AUTOR: TYLER DURDEN
Długoletni lobbing rządu Zełenskiego w zachodnich stolicach w celu dostarczenia zaawansowanych myśliwców właśnie zyskał na popularności, po tym, jak w poniedziałek prezydent Francji Emmanuel Macron potwierdził, że jego kraj "otworzył drzwi" do szkolenia ukraińskich pilotów myśliwskich.
Powiedział to dzień po tym, jak przyjął prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Paryżu, podczas szerszej europejskiej podróży ukraińskiej delegacji, w której Macron zobowiązał się również do wysłania większej liczby czołgów, aby pomóc w obronie przed Rosją.
"Otworzyliśmy drzwi do szkolenia pilotów, i to z kilkoma innymi krajami europejskimi, które również są gotowe" Macron powiedział francuskiemu kanałowi telewizyjnemu TF1.
Macron powiedział ponadto, że "trwają rozmowy z Amerykanami" na temat pilotażowego programu szkoleniowego. To zasadniczo dogania Francję do miejsca, w którym Wielka Brytania i USA już są: oba jeszcze nie zatwierdziły wysłania odrzutowców, ale ustanowiły programy szkolenia pilotów w oczekiwaniu na możliwe przyszłe zielone światło.
Zapytany wprost, czy Francja dostarczy odrzutowce, Macron odpowiedział, że nie ma tego w planach w tej chwili, ale że szkolenie zachodnich myśliwców może "rozpocząć się teraz". Ukraińscy piloci są zwykle przyzwyczajeni do obsługi samolotów produkcji radzieckiej.
Zełenski zachwalał w tym tygodniu, że planuje naciskać na "koalicję myśliwców", która dostarczyłaby zaawansowane samoloty produkcji zachodniej ukraińskim siłom powietrznym, ale to konsekwentnie spotyka się z cichym oporem - na przykład ze strony administracji Bidena - w obawie, że doprowadzi to Rosję i NATO do bezpośredniego starcia.
Być może podzielając te obawy, brytyjski premier Rishi Sunak na początku tego tygodnia powiedział, że kwestia odrzutowców "nie jest prostą sprawą".
Francuski urzędnik odniósł się również do poważnych przeszkód stojących przed jakimkolwiek przyszłym planem dla ukraińskich odrzutowców. "Przed dostarczeniem samolotu musisz przeszkolić pilotów. To zajmuje dużo czasu. Ukraińscy piloci nie są szkoleni w posługiwaniu się francuskimi systemami. Nie mówią po francusku, nie mówiąc już o angielskim" – powiedział Politico anonimowy urzędnik z Pałacu Elizejskiego.
Inną kwestią jest to, czy Ukraińcy użyją odrzutowców do ataku na obszary przygraniczne na terytorium Rosji, tak jak robią to teraz z dronami, pomimo oficjalnego stanowiska Zełenskiego, który nie "zatwierdził" takich środków. Jednak ostatnie przecieki Pentagonu pokazują, że jest inaczej......
Rosja wielokrotnie ostrzegała przed takim posunięciem i już stawiała zarzut, że państwa NATO są w tym momencie bezpośrednią stroną konfliktu.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz