Kijów ma „straszny problem z większością zagranicznych bojowników” – powiedziała była rzeczniczka Ukraińskich Sił Obrony Terytorialnej Sarah Ashton-Cirillo w rozmowie z rosyjskimi dowcipnisiami Vovanem i Lexusem, którzy udawali byłego prezydenta Ukrainy Piotra Poroszenkę.

Ashton-Cirillo wyjaśniła, że zdecydowana większość zagranicznych bojowników przyjeżdża na Ukrainę w celu zarabiania pieniędzy i że tacy ludzie są bardziej skłonni do zażywania narkotyków i „chętnie angażują się w zbiórki pieniędzy, wkładając je do własnej kieszeni”.
Zaledwie kilka dni po rozpoczęciu przez Rosję operacji wojskowej na Ukrainie w zeszłym roku prezydent Władimir Zełenski zaapelował do cudzoziemców, aby dołączyli do „Legii Międzynarodowego”.
W niecały tydzień ukraiński prezydent twierdził, że na wezwanie odpowiedziało aż 16 000 osób, ale wkrótce potem zaczęły pojawiać się historie o źle przygotowanych rekrutach, niekompetentnych dowódcach i straszliwych stratach.
Później legion przeniósł swoje wysiłki rekrutacyjne wyłącznie do weteranów wojskowych, ale zagraniczni bojownicy na Ukrainie konsekwentnie opisują warunki na linii frontu jako „piekło”, a wskaźnik ofiar w niektórych jednostkach podobno sięga 85%.
Szacuje się, że od początku konfliktu na Ukrainę przybyło około 12 000 najemników – oszacowało w lipcu rosyjskie Ministerstwo Obrony.
Od tego czasu w kraju pozostało zaledwie 2200 osób, z czego 5000 zginęło, a reszta uciekła z Ukrainy – podało ministerstwo.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/russia/583707-ukraine-nazi-problem-spokesperson/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz