AUTOR: TYLER DURDEN
Aktualizacja (1515ET): W piątek izraelskie media opublikowały nagłówek wychwalający, że "izraelskie flagi dumnie powiewają wzdłuż wybrzeży Gazy". Począwszy od czwartku, w Internecie zaczęły krążyć nagrania pokazujące żołnierzy IDF podczas ceremonii podniesienia izraelskiej flagi, kładąc pal na podbitych obszarach Strefy Gazy. W krótkim przemówieniu podczas ceremonii na plaży w Gazie, tuż przed odśpiewaniem hymnu narodowego, żołnierz IDF powiedział: "To jest nasza ziemia" i powiedział swoim siłom, że prowadzą Żydów do "powrotu na nasze ziemie".
Po tej wysoce prowokacyjnej scenie, w piątek Iran wydał nowe ostrzeżenie, mówiąc, że rozszerzenie przez Izrael jego operacji i ataki na szpitale w Gazie oraz inne prowokacyjne akty sprawiają, że rozszerzenie zakresu wojny jest "nieuniknione".
Irański minister spraw zagranicznych Hossein Amirabdollahian przekazał to oświadczenie w rozmowie telefonicznej z premierem Kataru Mohammedem bin Abdulrahmanem bin Jassimem Al Thanim.
"Ze względu na wzrost intensywności wojny przeciwko cywilnym mieszkańcom Gazy, rozszerzenie zakresu wojny stało się nieuniknione" – powiedział Amirabdollahian. Osobno napisał do X, że "czas ucieka" dla Izraela i stwierdził: "Jedyną korzyścią Netanjahu było to, że sprawił, że fundamenty fałszywego reżimu izraelskiego stały się bardziej chwiejne i pokazał zbrodniczą, brutalną i agresywną twarz syjonistycznego reżimu w masakrze kobiet i dzieci w Gazie".
* * *
Po tym, jak w środę i czwartek pojawiły się doniesienia, że izraelskie czołgi najechały na centrum miasta Gaza, palestyńscy urzędnicy powiedzieli, że czołgi zbliżyły się i otoczyły kluczowe szpitale, w których tysiące Palestyńczyków znajduje schronienie, podczas gdy ranni pacjenci są leczeni. W piątek poinformowano, że naloty uderzyły w największy szpital w Strefie Gazy, Al Shifa, zabijając co najmniej jedną osobę i raniąc kilka innych.
Inne szpitale również zostały zaatakowane o świcie, w tym strajki na terenie szpitala indonezyjskiego i szpitala onkologicznego w Rantissi - twierdzą naoczni świadkowie cytowani przez agencję Reutera. Na kampusach szpitalnych można zobaczyć rozległe obozowiska namiotowe wewnętrznych przesiedleńców, ale Izrael twierdzi, że Hamas ma pod spodem "tunele terroru", a ponadto, że grupa ma bazę operacyjną w szpitalu Rantissi. Cywile wywieszający białe flagi zostali uwięzieni, a w co najmniej jednym przypadku znaleźli się pod ostrzałem podczas próby ucieczki. Władze Gazy twierdzą, że izraelskie wojsko strzela do nich, podczas gdy Izrael twierdzi, że Hamas strzela do własnych ludzi, aby utrzymać ich jako "żywe tarcze".
Czołgi Sił Obronnych Izraela (IDF) zostały zaobserwowane w pobliżu tych szpitali, a niektóre niepotwierdzone dowody wideo pojawiły się jako dowody na to, że cywile tam chroniący się zostali trafieni przez snajperów IDF, artylerię lub prawdopodobnie ataki dronów.
Izraelskie wojsko zarządziło natychmiastową ewakuację tych szpitali, ale ludzie podobno nie ruszyli się z miejsca, obawiając się, że jakakolwiek próba ewakuacji będzie bardziej niebezpieczna.
Biały Dom ogłosił w czwartek, że Izrael zgodził się na wprowadzenie codziennych czterogodzinnych przerw w walkach, aby ułatwić ucieczkę cywilów na południe korytarzem humanitarnym, ale nie jest jasne, jak wpłynie to na sytuacje patowe, w których enklawy cywilne są otoczone przez czołgi.
Al Jazeera, która ma korespondentów na miejscu, twierdzi, że czołgi znajdują się w odległości zaledwie kilkuset metrów od niektórych szpitali, o których mowa: "Używając czołgów i pojazdów opancerzonych, zamknęli około 100-metrowy obwód wokół tych szpitali, nadal dając schronienie tysiącom rannych i przesiedleńców" – czytamy w piątkowym raporcie.
"Ludzie wysyłają apele ze szpitali al-Rantisi i Nasser Hospital, prosząc o pozwolenie na ucieczkę" – pisze Al Jazeera.
A jednak sytuacja staje się coraz bardziej niebezpieczna dla ludności cywilnej w miarę spadania bomb. Ministerstwo zdrowia Gazy twierdzi, że izraelskie odrzutowce uderzyły w budynki szpitala al-Shifa pięć razy od czwartku wieczorem. To spowodowało, że część cywilów wyjechała w bardziej potencjalnie bezpieczne rejony.
"Ostrzelali oddział położniczy i budynek przychodni. Jeden Palestyńczyk zginął, a kilku zostało rannych w porannym ataku" – poinformowało ministerstwo zdrowia.
W odpowiedzi na rozkaz ewakuacji IDF ministerstwo oświadczyło: "Mówimy o 45 dzieciach w inkubatorach, 52 dzieciach na oddziałach intensywnej terapii, setkach rannych i pacjentów oraz dziesiątkach tysięcy przesiedleńców". Istnieją sprzeczne doniesienia o ofiarach, ponieważ na obwodzie szpitala Shifa doniesiono o strzelaninie, z doniesieniami o działających tam siłach specjalnych IDF:
Jednak według AFP, w oświadczeniu rządowym stwierdzono, że było "trzynastu męczenników i dziesiątki rannych w izraelskim ataku na kompleks Al-Shifa", a dyrektor szpitala Mohammad Abu Salmiya twierdził, że "izraelskie czołgi ostrzelały szpital Al-Shifa".
Izrael twierdzi, że kwatera wojskowa Hamasu sąsiaduje ze szpitalem Shifa i nazywa ten obszar "sercem" działań wywiadowczych i operacyjnych Hamasu.
Tymczasem ONZ i organizacje pomocowe mają nowe problemy z dostarczeniem ciężarówek do Strefy Gazy i do niezbędnych miejsc w "piekle na ziemi" – jak opisało to Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA).
Poniżej: Źródła palestyńskie podają, że cywile wywieszający białe flagi, którzy próbowali opuścić teren szpitala, zostali ostrzelani przez IDF, podczas gdy źródła izraelskie mówią, że Hamas strzela, aby uniemożliwić im opuszczenie szpitala:
"W obecnej sytuacji nie możemy jechać na północ, co jest oczywiście głęboko frustrujące, ponieważ wiemy, że na północy pozostało kilkaset tysięcy ludzi" – powiedział rzecznik OCHA Jens Laerke.
"Jeśli dzisiaj na Ziemi istnieje piekło, to nazywa się ono północną Gazą" – powiedział. "To życie w strachu w dzień i w ciemności w nocy, a co powiesz swoim dzieciom w takiej sytuacji, to prawie niewyobrażalne – że ogień, który widzą na niebie, chce je zabić?"
Pojawiły się doniesienia, że najwyżsi urzędnicy amerykańscy i izraelscy są w Doha w poszukiwaniu potencjalnych umów dotyczących zakładników za pośrednictwem rządu Kataru. Ale prezydent Izraela Isaac Herzog powiedział, że "nie ma żadnej prawdziwej propozycji", która jest obecnie na stole, donosi NBC News.
Hamas kontynuuje publikowanie wysokiej jakości nagrań z walki w zwarciu, pokazujących czołgi IDF doznające uszkodzeń:
"Nie ma żadnej realnej propozycji, która byłaby wykonalna ze strony Hamasu w tej sprawie. Podczas gdy jest wielu, wielu ludzi, którzy są stronami trzecimi, którzy wysyłają optymistyczne wiadomości do kronik filmowych, mówię wprost: zgodnie z moją wiedzą, do tej pory nie ma żadnych istotnych informacji, które pokazywałyby jakąkolwiek realną ofertę jakiegokolwiek procesu na stole" – wyjaśnił Herzog.
W piątek izraelskie wojsko ogłosiło, że oficjalna liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 37. Niektórzy analitycy uważają, że liczba ta jest w rzeczywistości znacznie wyższa, biorąc pod uwagę niezwykle trudną naturę walki w ciasnych miastach oraz taktykę partyzancką Hamasu i wykorzystywanie rozległych tuneli do operacji zasadzkowych.
Apokaliptyczne sceny z Gazy, takie jak poniższe, stały się teraz codziennością...
W tym momencie zginęło około 11 000 mieszkańców Gazy, głównie cywilów, co spowodowało, że sekretarz generalny ONZ António Guterres powiedział na konferencji w tym tygodniu, że coś poszło "wyraźnie nie tak" z izraelską operacją. "Hamas łamie prawa do sytuacji, w której ma żywe tarcze. Ale kiedy spojrzy się na liczbę cywilów, którzy zginęli w operacjach wojskowych, jest coś, co jest wyraźnie nie tak" – powiedział.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz