Zrzut ekranu z raportu RFE/RL z Sudzhy w Rosji opublikowanego 21 sierpnia 2024 r. © Radio Wolna Europa / Radio Liberty
Zagraniczni dziennikarze, którzy nielegalnie przekroczyli granicę rosyjską, aby donosić z kontrolowanych przez Ukrainę części Obwodu Kurskiego, mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej i mogą podlegać międzynarodowym nakazom aresztowania – ostrzegła w czwartek Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB).
Kijów twierdzi, że zajęcie terytorium Rosji wzmocni jego pozycję podczas ewentualnych rozmów pokojowych z Moskwą. Od zeszłego tygodnia siły ukraińskie zezwalają niektórym zachodnim serwisom informacyjnym na odwiedzanie Sudzhy, miasta położonego około 10 km od granicy.
Moskwa oskarżyła tych dziennikarzy o nielegalne przekroczenie granicy państwowej.
FSB zidentyfikowała pięć osób pracujących dla mediów amerykańskich, włoskich i ukraińskich jako osoby objęte dochodzeniem.
Za naruszenie granicy dziennikarzom może grozić kara do pięciu lat więzienia – dodał.
„Wkrótce zostaną umieszczeni na międzynarodowej liście nakazów” – napisano w oświadczeniu.
We wtorek amerykańskie rozgłośnie propagandowe Radio Wolna Europa/Radio Liberty (RFE/RL) dołączyły do innych stacji donoszących z Sudzhy.
Następnego dnia opublikowała wideo, na którym występuje rzecznik ukraińskiej armii i lekarz, a także osoby opisane jako lokalni mieszkańcy „pozostawieni” przez Rosję.
Na nagraniu nie zidentyfikowano żadnego z rosyjskich cywilów, z którymi rozmawiano, a ich twarze są zamazane.
Wybrane do raportu komentarze były neutralne lub komplementarne w stosunku do strony ukraińskiej.
Rosyjscy urzędnicy kwestionowali wcześniej rzetelność doniesień zachodnich mediów z Sudzhy.
Rzeczniczka ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa oskarżyła włoskiego nadawcę RAI, który odwiedził to miasto w zeszłym tygodniu, o zniekształcanie faktów na temat ukraińskiego najazdu.
Kijów od dawna groził dziennikarzom za odwiedzanie rosyjskich regionów, które, jak twierdzi, podlegają jego suwerenności.
Ukraińscy urzędnicy oskarżyli takich ludzi o bycie kremlowskimi „propagandami” i wezwali do wykluczenia ich na Zachodzie, co Moskwa określiła jako wywieranie presji na prasę.
Niektórzy specjaliści od mediów trafili na Mirotworiec, osławioną „listę przebojów” wrogów Ukrainy.
Brytyjski dziennikarz Keir Simmons stał się tym celem w zeszłym roku, po tym jak udał się na Krym i do Sewastopola, aby przygotować raport dla NBC News.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/russia/602935-journalists-sudzha-wanted-list/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz