HONGKONG (AP) - Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na dodatkowych 24 chińskich i Hongkongu urzędników w związku z trwającym atakiem Pekinu na wolności polityczne w półautonomicznym mieście, tuż przed pierwszymi bezpośrednimi rozmowami administracji Bidena z Chinami.
Krok ten odzwierciedla „głębokie zaniepokojenie” Waszyngtonu z powodu erozji autonomii Hongkongu w następstwie zmian w systemie wyborczym zatwierdzonych przez ceremonialne władze Chin w zeszłym tygodniu, powiedział sekretarz stanu Antony Blinken w środowym oświadczeniu.
Departament Stanu podał, że zagraniczne instytucje finansowe, które mają do czynienia z 24 urzędnikami, zostaną objęte sankcjami USA.
Planowane zmiany w prawie wyborczym w Hongkongu dają komitetowi popierającemu Pekinowi uprawnienia do powoływania większej liczby ustawodawców w Hongkongu. Posunięcie to zmniejszy odsetek osób wybieranych bezpośrednio i zapewni, że tylko ci, którzy są zdeterminowani, by być naprawdę lojalnymi Pekinowi, będą mogli ubiegać się o urząd - skutecznie odcinając opozycję z procesu politycznego.
Oświadczenie Stanów Zjednoczonych zostało ogłoszone podczas wizyty Blinkena i sekretarza obrony Lloyda Austina w Japonii i Korei Południowej, którzy obawiają się rosnącego znaczenia gospodarczego, wojskowego i politycznego Chin.
Podczas pobytu w Tokio obaj urzędnicy wydali wspólne oświadczenie ze swoimi japońskimi odpowiednikami, wyrażając zaniepokojenie łamaniem praw człowieka przez Pekin w zachodnim regionie Xinjiang wobec mniejszości etnicznych oraz determinacją Chin do zmiany statusu grupy niezamieszkałych wysepek zarządzanych przez Tokio, ale twierdzonych przez Pekin . Obaj przybyli do Seulu w środę na rozmowy.
W czwartek Blinken i doradca ds. Bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan mają spotkać się z ministrem spraw zagranicznych Wang Yi i szefem spraw zagranicznych rządzącej Chinami Partii Komunistycznej Yang Jiechi w Anchorage na Alasce.
Biały Dom postawił niskie oczekiwania co do spotkania. Wysoki rangą urzędnik, który poinformował reporterów pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedział, że obie strony nie wydadzą wspólnego oświadczenia i nie oczekuje się żadnych ważnych komunikatów.
Stany Zjednoczone oświadczyły, że będzie to pierwsza okazja do zajęcia się intensywnymi sporami dotyczącymi handlu i praw człowieka w Tybecie, Hongkongu i Xinjiangu, a także pandemii koronawirusa.
Podczas g
dy prezydent Joe Biden starał się złagodzić ostry ton, jaki jego poprzednik przyjmował w stosunku do Chin, jego administracja wydaje się być zdecydowana zająć twarde stanowisko w tych kwestiach.
Chiny odrzuciły wszelką krytykę swojej polityki wobec Hongkongu, oskarżając zagraniczne rządy o ingerencję i twierdząc, że po miesiącach antyrządowych protestów w 2019 r. Konieczne było zacieśnienie polityki.
W czerwcu ubiegłego roku Pekin narzucił miastu szeroko zakrojone przepisy dotyczące bezpieczeństwa narodowego, a władze Hongkongu aresztowały większość prominentnych zwolenników demokracji i jawnych krytyków. Wielu innych uciekło za granicę i ponowiło w tym tygodniu swoje wezwania do członków diaspory Hongkongu, aby kontynuowali walkę o wolność obiecaną miastu po zakończeniu brytyjskich rządów kolonialnych w 1997 roku.
Wśród osób objętych sankcjami są Wang Chen, członek 25-osobowego Biura Politycznego elity Komunistycznej Partii Chin, oraz Tam Yiu-chung, delegat z Hongkongu do stałej komisji chińskiego parlamentu, która przygotowała projekt ustawy o bezpieczeństwie narodowym.
Ukarano także kilku funkcjonariuszy Wydziału Bezpieczeństwa Narodowego w Hongkongu, w tym Li Kwai-wah, starszego nadinspektora, a także Edwinę Lau, zastępcę komisarza policji w Hongkongu i szefową wydziału.
Począwszy od października ubiegłego roku, Stany Zjednoczone nałożyły już sankcje na 10 urzędników, w tym liderkę Hongkongu Carrie Lam i zastępcę dyrektora Biura ds. Hongkongu i Makau Zhanga Xiaominga. Sankcje zakazują im podróży do USA i blokują kontakty z amerykańskimi instytucjami finansowymi.
Lam powiedziała w wywiadzie telewizyjnym w listopadzie ubiegłego roku, że sankcje oznaczają, że otrzymuje wynagrodzenie w gotówce i ma „stosy gotówki” w domu, ponieważ została odcięta od usług bankowych w Hongkongu.
Chińscy urzędnicy zlekceważyli wpływ sankcji, a niektórzy nazywają ich wyznaczenie powodem do dumy z tego, co uważają za próbę podważenia chińskiej kontroli w Hongkongu i jego wzrostu jako konkurenta dla USA.
Współtworzył ten raport Aamer Madhani z Waszyngtonu, pisarz Associated Press.
przetlumaczono przez translator GoogleGR
zrodlo:apnews.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz