Przez Jonny Tickle
Utrzymując anonimowość swojej tożsamości, hakerzy wysłali e-maile do zwolenników Navalnego, grożąc, że wykorzystają ich adresy e-mail do zebrania dodatkowych informacji, zanim ostatecznie sprzedadzą bazę danych firmom reklamowym. Plik, który wyciekł zawiera 529 570 różnych adresów, chociaż wiele z nich nie zostało zweryfikowanych.
Strona internetowa, założona 23 marca, ma na celu zebranie informacji o 500 000 wspierających Navalny, w celu zmobilizowania obszernej bazy danych, gdy już osiągną tę liczbę. Aby się zarejestrować, osoba wspierająca musi tylko podać swoją lokalizację, która może być domem lub ulicą, oraz adres e-mail. Po potwierdzeniu adresu e-mail osoba zostaje umieszczona na interaktywnej mapie, która obecnie liczy 440 217 osób.
RÓWNIEŻ NA RT.COMBiuro nalotu rosyjskiej policji na dziennik studencki DOXA - redaktorzy oskarżeni o podżeganie nieletnich do protestu, grozi 3 lata za kratkamiInicjatywa zainicjowana przez prawą rękę Nawalnego, mieszkającego na Litwie Leonida Wołkowa, ma na celu pokazanie władzom, że za postacią opozycji stoi znaczna liczba Rosjan. Hakerzy nie są jednak zbyt zadowoleni z tego pomysłu.
„Nie przestawaj uczestniczyć w ruchu tego kreatora IT Volkov, a będziemy nadal otrzymywać nowe dane o tobie, haha” - zachęcał e-mail wysłany do całej bazy danych. „W międzyczasie zaczniemy deanonimizować e-maile i wkrótce poznamy Twoje imiona i nazwiska, adresy, numery telefonów. Następnie sprzedamy Twoje dane firmom reklamowym”.
Iwan Żdanow, dyrektor Fundacji Antykorupcyjnej Nawalnego, potwierdził, że włamanie jest prawdziwe, ale zapewnił wszystkich w bazie danych, że jedyne podane przez nich dane to adres e-mail. Fundacja Antykorupcyjna jest wymieniona przez Ministerstwo Sprawiedliwości jako agent zagraniczny.
Pisząc na kanale telegramowym Team Navalny, Żdanow zasugerował, że problem leży po stronie zewnętrznej usługi używanej do wysyłania komunikatów.
„Najgorszą rzeczą, jaką mogą zrobić szkodliwi użytkownicy, jest wysłanie Ci nieprzyjemnego e-maila, który prawdopodobnie trafi do spamu” - powiedział. „Przepraszamy za spowodowane kłopoty”.
To nie pierwszy raz, kiedy zwolennicy Navalnego ujawniają swoje informacje w Internecie. W lutym moskiewski dziennik Kommiersant napisał, że do sieci wyciekło archiwum danych osobowych około 28 000 osób, w tym numery telefonów.
Przedstawiciel opozycji przebywa obecnie w więzieniu po tym, jak sądzono, że złamał warunki wyroku w zawieszeniu, które wydano mu w 2014 r. W sprawie z udziałem francuskiej firmy Yves Rocher.
przetlumaczyla GR przez translator google
zrodlo:https://www.rt.com/russia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz