W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2021 r. globalna branża ubezpieczeń na życie została dotknięta roszczeniami z powodu koronawirusa Wuhan (Covid-19) o łącznej wartości 5,5 mld USD, w porównaniu do 3,5 mld USD w całym 2020 r.
Liczby były jednak jeszcze gorsze w Stanach Zjednoczonych. Według holenderskiego ubezpieczyciela Aegon, który prowadzi dwie trzecie swojej działalności w Stanach Zjednoczonych, roszczenia w trzecim kwartale 2021 r. wyniosły 111 mln USD, w porównaniu z 31 mln USD rok wcześniej. Oznacza to wzrost o ponad 258 procent.
Wielu innych przewoźników ubezpieczeniowych, w tym MetLife i Prudential Financial, odnotowuje podobne wzrosty. Wielu z nich twierdzi, że zostali zmuszeni do przepalenia znacznie większej ilości gotówki niż planowano, tnąc kapitał, który odłożyli, aby zapewnić wypłacalność.
Na przykład Old Mutual z Republiki Południowej Afryki wykorzystał więcej swoich przepisów plandemicznych na spłatę roszczeń. Reasekurator Munich Re musiał również podnieść swoje szacunki na 2021 r. dotyczące oświadczeń o życiu i zdrowiu Covid-19 z 400 mln euro do 600 mln euro. (Powiązane: Inna firma ubezpieczeniowa, OneAmerica, zgłosiła 40-procentowy wzrost liczby zgonów po wprowadzeniu szczepionek).)
"Długoterminowy charakter produktów ubezpieczeniowych na życie - często trwający 20 lat lub dłużej - oznacza, że składki nie uwzględniają jeszcze ryzyka, że zgony lub długotrwała choroba z powodu COVID-19 prawdopodobnie pozostaną wyższe niż wcześniej szacowano" - donosi Yahoo Finance.
"Konkurencja w branży również trzyma w ryzach składki".
Firmy ubezpieczeniowe na życie nie zaczęły naprawdę odczuwać uderzenia, dopóki "szczepionki" nie zostały wydane
We wczesnych dniach plandemii przed wprowadzeniem "szczepionek" z operacji Warp Speed, ubezpieczona populacja Stanów Zjednoczonych odnotowała o 12 procent więcej zgonów niż średnia, zgodnie z danymi badawczymi stowarzyszenia handlowego ubezpieczeń na życie LIMRA.
"Dla branży ubezpieczeniowej nie jest to ogromne, ponieważ mamy zasoby" - powiedziała Marianne Purushotham, główny aktuariusz firmy. "Zawsze staramy się porównywać nowy wariant z początkowym szokiem".
Większość zgonów, które miały miejsce w 2020 r., Miała również stosunkowo niewielki wpływ na branżę ubezpieczeń na życie, ponieważ zmarły głównie osoby starsze bez ubezpieczenia na życie.
Wszystko zmieniło się jednak w 2021 roku, kiedy zastrzyki zaczęły zanurzać się w ramionach ludzi. Nagle znikąd zaczęły pojawiać się nowe "warianty", które dotknęły inne grupy wiekowe, w tym młodych ludzi, którzy nie umierali przed jabs.
Teraz wiemy, że te tak zwane warianty są po prostu chorobą wywołaną szczepionką, która czasami prowadzi do śmierci. Oznacza to, że ubezpieczyciele na życie są rozciągani do granic możliwości nie przez "covid", ale przez szczepionki i zgony, które powodują.
"Bierzemy pod uwagę możliwości bardziej zakaźnych i mniej zakaźnych (wariantów)" - powiedział Narges Dorratoltaj, naukowiec z firmy modelarskiej AIR, o tym, jak przewoźnicy ubezpieczeniowi patrzą na przyszłość.
"Nie możemy powiedzieć konkretnie, którą ścieżką będziemy podążać, ale staramy się wymyślić możliwe zakresy, aby przynajmniej zawęzić możliwe wyniki".
Ponieważ rząd naciska coraz więcej "wspomagających" strzałów, te możliwe wyniki prawdopodobnie obejmą o wiele więcej "wariantów", które powodują obrażenia i śmierć. Spowoduje to, że branża ubezpieczeniowa zostanie jeszcze mocniej dotknięta roszczeniami, potencjalnie doprowadzając do bankructwa niektóre z nich.
"Nadmierna liczba zgonów może być kontynuowana, ponieważ wirus staje się endemiczny, podobny do grypy, która powoduje wiele zgonów każdego roku pomimo szczepionek" - dodał Yahoo Finance.
"Więcej zgonów lub długotrwałych chorób będzie wymagało od ubezpieczycieli odłożenia większej rezerwy na wypłatę roszczeń i może zmusić ich do podniesienia składek".
Przetlumaczono przez translator Googloe
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz