niedziela, 21 listopada 2021

"Teatr absurdu...!!!!!!!!!!!!!! Pentagon żąda od Rosji wyjaśnienia wojsk na rosyjskiej ziemi!!!!!!!!!!!!!!!!"

PRZEZ TYLER DURDEN

NIEDZIELA, 21.11.2021 - 07:00

Za pośrednictwem Fundacji Kultury Strategicznej,

Via The Strategic Culture Foundation,


Sekretarz Obrony Stanów Zjednoczonych Lloyd Austin w tym tygodniu wykonał imponującą, choć żałosną, umysłową gimnastykę.


Na konferencji prasowej szef Pentagonu wezwał Rosję do większej przejrzystości w kwestii ruchów wojsk „na granicy z Ukrainą”. Innymi słowy, na ziemi rosyjskiej.

Tymczasem absurdalna hipokryzja powoduje, że siły USA i NATO bezczelnie eskalują swoją ofensywną obecność na granicach Rosji, zwłaszcza w regionie Morza Czarnego.


Oto klip Associated Press z konferencji prasowej Pentagonu:


„Amerykańscy urzędnicy nie są pewni, dlaczego rosyjski prezydent Władimir Putin buduje siły wojskowe w pobliżu granicy ze wschodnią Ukrainą, ale postrzegają to jako kolejny przykład niepokojących ruchów wojskowych, które wymagają wyjaśnień Moskwy, powiedział w środę sekretarz obrony Lloyd Austin”.


Raport cytuje słowa Austina:


„Będziemy nadal wzywać Rosję do odpowiedzialnego działania i większej przejrzystości w kwestii gromadzenia sił wokół granicy z Ukrainą… Nie jesteśmy pewni, co dokładnie planuje Putin”.


Ten wątpliwy talent do umysłowej gimnastyki umysłowej i podwójnego myślenia jest dzielony z innymi członkami administracji Bidena. W zeszłym tygodniu czołowy amerykański dyplomata Antony Blinken twierdził, że Rosja miała dokonać inwazji na Ukrainę, ale w tym samym czasie sekretarz stanu USA przyznał się do podobnej ignorancji na temat tego, co „planuje Putin”.


Jak to możliwe, aby zaangażować się w znaczący dialog z tak bezsensownymi ludźmi, którzy mają być przywódcami rządu – a także przywódcami najpotężniejszego, najgenialniejszego narodu tego samozwańczego świata? Bez zbędnej obrazy, ale prawdopodobnie bardziej produktywne byłoby nawiązanie dialogu z oszałamiającymi postaciami z absurdalnej sztuki Samuela Becketta Czekając na Godota.


Rosja wielokrotnie odrzucała wszelkie twierdzenia o tym grożąc inwazją na Ukrainę lub jakikolwiek inny kraj. Moskwa kwestionuje także „nierzetelne” informacje reklamowane przez administrację Bidena i zachodnie media o tworzeniu wojsk w pobliżu Ukrainy na jej zachodniej flance. Doniesienia zachodnich mediów opierały się na podejrzanych komercyjnych danych satelitarnych, rzekomo pokazujących rosyjskie manewry wojskowe. To godne pogardy, że wysokie rangą osobistości rządu USA opierają poważne zarzuty przeciwko Rosji na tak potężnych źródłach. To samo w sobie mówi wiele o pogorszeniu się dyplomatycznego profesjonalizmu i wywiadu politycznego Waszyngtonu.


Po drugie, najistotniejszym faktem pominiętym w całej hullabaloo jest to, że rosyjskie wojska i sprzęt znajdują się na suwerennym terytorium Rosji. Szczytem absurdu jest, by amerykańscy urzędnicy żądali, aby Rosja „wyjaśniła” i była „bardziej przejrzysta” w kwestii własnej obrony narodowej. To mówi o hiperarogancji wśród amerykańskich polityków, którzy deformują swoją zdolność do rozsądnego myślenia.


Jest tu analogia do oburzenia w tym tygodniu z powodu udanego testu rakietowego Rosji przeciwko satelitom z czasów sowieckich na orbicie. Administracja Bidena potępiła Rosję za tworzenie „kosmicznych śmieci” i uzbrajanie kosmosu, ignorując fakt, że USA wcześniej przeprowadziły ten sam rodzaj uderzenia rakietowego i prawdopodobnie próbowały uzbroić przestrzeń kosmiczną od czasu programu „gwiezdnych wojen” administracji Reagana podczas Lata 80.

W każdym razie amerykańskie oskarżenia o rozbudowę militarną Rosji na jej własnym terytorium stają się jeszcze bardziej śmieszne, gdy weźmiemy pod uwagę faktyczny wzrost sił NATO na Ukrainie i w regionie Morza Czarnego – tuż za zachodnim progiem Rosji.


W ważnym przemówieniu wygłoszonym w tym tygodniu w rosyjskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych prezydent Putin ponownie zauważył, że mocarstwa zachodnie nieustannie nie rejestrują obaw Moskwy w zakresie bezpieczeństwa narodowego w związku z ekspansją sił NATO wzdłuż granic Rosji. Tę niezdolność do poznania tego, co powinno być oczywistą skargą, określił jako „bardzo osobliwy”.


Kreml sugerował, że rosnąca obecność ofensywna NATO w pobliżu granic Rosji nie wynika z głupoty, ale ma na celu wywołanie konfliktu. Rosja usilnie opiera się niebezpieczeństwu konfrontacji zbrojnej, a mimo to prowokacje trwają.


Prawie dwa tygodnie temu szef CIA William Burns złożył głośną wizytę w Moskwie, podczas której prowadził rozmowy z ważnymi osobistościami Kremla, w tym z prezydentem Putinem. Możemy śmiało założyć, że Burnsowi powiedziano w jednoznaczny sposób, że koncentracja sił USA i NATO w pobliżu terytorium Rosji jest czerwoną linią, która będzie zapowiadać reakcję Rosji.


Ale te czerwone linie są nadal omijane przez Waszyngton i jego sojuszników z NATO.


Bardziej kłopotliwe są też posunięcia wspieranego przez USA reżimu kijowskiego mające na celu eskalację konfliktu na Ukrainie przeciwko etnicznie rosyjskiej populacji w separatystycznym regionie Donbasu. Reżim ultranacjonalistyczny prowadzi wojnę o niskiej intensywności przeciwko Donbasowi od wspieranego przez Stany Zjednoczone zamachu stanu w Kijowie w 2014 roku. Amerykanie i inne potęgi NATO zwiększają dostawy broni i instruktorów wojskowych dla reżimu, zachęcając go do odrzucenia jakiegokolwiek pokojowego porozumienia ośmioletni konflikt.


Zaledwie w zeszłym miesiącu szef Pentagonu Austin był w Kijowie, gdzie lekkomyślnie poparł przystąpienie Ukrainy do bloku NATO. I to pomimo licznych ostrzeżeń Moskwy, że taki ruch byłby niedopuszczalną destabilizacją.


Zintensyfikowane ćwiczenia wojenne NATO w regionie Morza Czarnego nieuchronnie prowadzą reżim kijowski do rezygnacji z prawnie wiążących zobowiązań wynikających z mińskiego porozumienia pokojowego z 2015 r. – za pośrednictwem Rosji, Niemiec i Francji. Opublikowane w tym tygodniu komunikaty dyplomatyczne rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa wyraźnie pokazują, że Niemcy i Francja są współwinne przymykania oczu na systematyczne łamanie przez reżim kijowski porozumienia z Mińska.


W tym kontekście Rosja jest słusznie bardzo nieufna wobec konfrontacji, która wyjdzie z krzesiwowych warunków na Ukrainie iw Morzu Czarnym. Biorąc pod uwagę tragiczną historię cierpienia narodu rosyjskiego w wyniku wcześniejszych inwazji wojskowych, jest całkowicie zrozumiałe i rzeczywiście niezwykle rozważne, że potężna obrona kraju jest w stanie najwyższej gotowości.


Nie do Rosji należy wyjaśnianie swoich wojsk. To Stany Zjednoczone i ich partnerzy z NATO muszą rozliczyć się z ich bezmyślnej agresji i zaniechać.


W amerykańskich i europejskich pozerach jest coś z teatru absurdu!!!!!!!!!!. Ale to wcale nie jest śmieszne. Jest groźnie obłąkany!!!!!!!!!!.


Przetlumaczyla GR przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/geopolitical/theater-absurd-pentagon-demands-russia-explain-troops-russian-soil

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...