Ukraiński rząd nakłada surowe restrykcje na zachodnich dziennikarzy, zmuszając ich do pokazywania tylko tego, co chce pokazać wojsko, i pozbawiając wiarygodności tych, którzy mówią niewygodną prawdę, poinformował w poniedziałek serwis informacyjny Semafor.
Semafor poinformował, że dziennikarze z NBC News, New York Times, CNN i The New Yorker starli się z ukraińskim rządem po tym, jak przekroczyli surowe ograniczenia nałożone na ich pracę przez Kijów.
„Władze zezwalają tylko na wycieczki prasowe z rzecznikami prasowymi, podczas których popisują się przed kamerą i boją się pokazać prawdziwą sytuację” – napisał ukraiński fotograf Maxim Dondyuk na Instagramie w maju po tym, jak ukraińskie władze zagroziły odebraniem mu akredytacji prasowej.
Dondyuk zrobił zdjęcia tragicznych warunków w ukraińskich okopach do artykułu w New Yorkerze.
Dziennikarzowi New York Times Thomasowi Gibbons-Neffowi kilkakrotnie cofnięto mandaty, w tym po tym, jak poinformował, że siły ukraińskie używają zakazanej amunicji kasetowej. Fotograf Magnum, Antoine d'Agata, odmówiono mu dostępu po udokumentowaniu cierpienia psychicznego ukraińskich żołnierzy w ośrodku zdrowia psychicznego.
Ekipie NBC News cofnięto przepustki prasowe po tym, jak podróżowali na Krym i przeprowadzali wywiady z miejscowymi, którzy byli zadowoleni z życia w Rosji i wspierali rosyjską armię.
Dziennikarze pracujący na Ukrainie muszą podpisać dokument stwierdzający, że będą przestrzegać zasad ustalonych przez wojsko i mogą przeprowadzać wywiady tylko z zatwierdzonymi urzędnikami i odwiedzać zatwierdzone obszary.
Co więcej, trzech dziennikarzy pracujących w Kijowie powiedziało Semaforowi, że reporterzy zostali poproszeni „o poddanie się testom na wykrywaczu kłamstw, aby udowodnić, że nie są rosyjskimi agentami”.
Reporterzy nie mają innego wyboru, jak tylko się do nich zastosować lub zostać bez pracy.
Jeden z anonimowych dziennikarzy powiedział, że ukraińskie władze „mogą odebrać mi akredytację prasową”, jeśli dowiedzą się, że poskarżył się Semaforowi na zaistniałą sytuację.
Inni chętniej zaakceptowali ofertę, a Semafor zauważył, że „większość zachodnich serwisów informacyjnych traktuje ukraińskich żołnierzy jako, w pewnym sensie,„ naszych chłopców ”.
Niektórzy ukraińscy reporterzy uważają jednak, że ograniczenia przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego.
Dondyuk powiedział, że nieuchronnie prowadzą one do „tylko głupiej propagandy”, która wydostanie się z Ukrainy, a Nastya Stańko, korespondentka ukraińskiego serwisu informacyjnego Hromadske, powiedziała: i nie jestem pewien, czy jest to jasne dla wszystkich w armii”.
Oprócz utraty akredytacji, dziennikarze, którzy rozgniewali ukraiński rząd, mogą ponieść poważniejsze konsekwencje.
Po reportażu z Krymu, korespondent NBC News, Keir Simmons, znalazł jego nazwisko na czarnej liście „Mirotvorets” (rozjemcy) za „przestępstwa” przeciwko krajowi.
Powiązany z państwem ukraińskim Mirotvorets publikuje nazwiska i dane osobowe „wrogów” Ukrainy, z których część została zamordowana po umieszczeniu ich w bazie danych.
Kiedy ktoś z listy zostaje zabity lub umiera w innych okolicznościach, na jego zdjęciu na stronie pojawia się tekst „zlikwidowany”.
Przetlumaczono przez translatopr Google
zrodlo:https://www.rt.com/russia/577581-ukraine-journalists-military-censorship/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz