Pentagon powiedział, że rozpoczął atak dronem, aby wyeliminować członka Państwa Islamskiego (IS, dawniej ISIS), który, jak się uważa, był zaangażowany w organizowanie ataków na Stany Zjednoczone w Kabulu. Pojawia się po wybuchu, w którym zginęło 13 amerykańskich żołnierzy.
Uderzenie odwetowe zostało przeprowadzone wcześnie w sobotę rano i zakończyło się sukcesem, bez ofiar wśród ludności cywilnej.
„Wstępne oznaki wskazują, że zabiliśmy cel. Nie wiemy o żadnych ofiarach cywilnych” – powiedziało w oświadczeniu Centralne Dowództwo USA (CENTCOM).
Cel został opisany jako „planista ISIS-K” przez rzecznika CENTCOM, kpt. Billa Urbana, ale nie został zidentyfikowany w raporcie.
Strajk został rozpoczęty spoza Afganistanu na rozkaz sekretarza obrony Lloyda Austina, po tym, jak prezydent Joe Biden zezwolił na operację, podała AP, powołując się na anonimowego urzędnika obrony.
Urban nie powiedział, czy rzekomy „planista” był konkretnie zaangażowany w planowanie wielkiego ataku na lotnisko w Kabulu w czwartek, w którym zginęło 13 amerykańskich żołnierzy, dwóch obywateli brytyjskich i około 90 Afgańczyków, w tym 28 członków talibów.
W następstwie ataku w Kabulu Biden powiedział, że już nakazał Pentagonowi przygotowanie planu operacyjnego uderzenia na „aktywa ISIS-K”, ale nie podał, kiedy to nastąpi. „Odpowiemy z siłą i precyzją w naszym czasie, w wybranym przez nas miejscu i w wybranym przez nas momencie”, powiedział Biden w czwartek, przysięgając „wytropić” osoby odpowiedzialne za bombardowanie.
Urzędnicy amerykańscy, w tym Biden, wielokrotnie alarmowali o rosnącym zagrożeniu atakami ze strony ISIS-K, odłamowej grupy Państwa Islamskiego, gdy szaleńcze wysiłki ewakuacyjne Waszyngtonu wkroczyły w ostatnie dni. Administracja Bidena wielokrotnie zobowiązywała się do zakończenia ewakuacji do 31 sierpnia, czyli terminu, którego talibowie odmówili przedłużenia. Grupa twierdziła w piątek, że przejęła już kilka lokalizacji w kontrolowanej przez wojsko części lotniska w Kabulu w oczekiwaniu na całkowite wycofanie sił amerykańskich.
Kontratak na ISIS-K nastąpił również kilka godzin po tym, jak ambasada USA w Afganistanie wezwała Amerykanów do trzymania się z dala od bramy opactwa lotniska w Kabulu, bramy wschodniej, bramy północnej, a także nowej bramy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Tych, którzy już tam byli, zachęcano do „natychmiastowego wyjazdu” w świetle zagrożeń bezpieczeństwa w hubie lotniczym.
Strajk został przeprowadzony w afgańskiej prowincji Nangarhar na wschodzie kraju, uważanej za bastion oddziału ISIS. Nangarhar znajduje się na wschód od prowincji Kabul, wzdłuż granicy afgańsko-pakistańskiej.
Przetlumaczyla GR przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/usa/533312-afghanistan-strike-isis-retaliation/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz