AUTOR: TYLER DURDEN
Po długiej rywalizacji rządząca w kraju Partia Konserwatywna wybrała w poniedziałek Liz Truss na nowego przywódcę i nowego premiera Wielkiej Brytanii.
Truss, do tej pory minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, pokonał rywala Rishi Sunaka, byłego ministra finansów kraju, aby wygrać wyścig o przywództwo. Ponieważ członkowie Partii Konserwatywnej zostali poproszeni o głosowanie na swojego ulubionego kandydata w ciągu ostatnich kilku tygodni, 81 326 członków głosowało na Trussa, podczas gdy 60 399 członków głosowało na Sunaka. Frekwencja wyniosła 82,6%
Truss nie zostaje automatycznie premierem w poniedziałek, ponieważ rytuał nakazuje, aby ustępujący premier (w tym przypadku Boris Johnson) najpierw złożył rezygnację na ręce królowej Elżbiety II, która następnie mianuje Trussa.
Ale, jak ostrzega Bill Blain dziś rano W MorningPorridge.com, ta nowa premier Wielkiej Brytanii ma 5 dni - szczyty - na ustanowienie nowego rządu i wprowadzenie strategii i polityk w celu przywrócenia zaufania do brytyjskiej gospodarki. Jeśli nie, Cnotliwa Trójca Suwerenna pęknie. Potrzebuje solidnej komunikacji i jasnego zrozumienia problemów stojących za kryzysem. Truss też jeszcze tego nie zademonstrował.
Nowy premier Wielkiej Brytanii Lis Truss ma najwyżej 5 dni na przywrócenie zaufania do brytyjskiej gospodarki. Obiecała przedstawić plan – i wszyscy jesteśmy zdesperowani, aby usłyszeć, co to jest. Oczekiwania nie są wysokie.
Celem Porannej Owsianki nie jest bezpośrednie komentowanie polityki, ale tego, jak polityka może się zmieniać i popychać rynki. Nie jest moją rolą komentowanie skuteczności propozycji politycznych, takich jak te, które najwyraźniej ma ogłosić, ale to, czy rynek będzie przekonany, że są one dobre i skuteczne dla Wielkiej Brytanii.
Mówiąc najprościej: jeśli Truss nie dostarczy spójnej strategii dla gospodarki w ciągu najbliższych kilku dni – Wielka Brytania ryzykuje jeszcze bardziej gwałtowny spadek funta szterlinga, rozpadający się rynek loszek (brytyjskie obligacje rządowe) i podważenie trzeciej nogi Cnotliwej Trójcy Suwerennej; siła polityczna i gospodarcza, która leży u podstaw twardej i miękkiej siły Wielkiej Brytanii od 17 wieku.
Znaki nie są dobre. Podejrzewam, że jej torba z upominkami jest pusta.
Kratownica nie jest komunikatorem. Thatcher też nie. Truss to nie Thatcher.
Truss odmówił udzielenia wywiadu jeden na jednego na ostatnich etapach kampanii przywódczej torysów. W końcu musiała zmierzyć się z muzyką wczoraj w nowym pojeździe Laura Kuenssberg BBC Sunday Morning Brekdrek Sunday Politics.
I have watched pine logs after a personality by-pass come out a difficult interview in better shape.
To był wrak pociągu – nic nie odpowiedziała. Wyglądała na zmęczoną i rozwścieczoną. Była królikiem złapanym w reflektory, co nie jest dobrym spojrzeniem przed najtrudniejszym i najbardziej krytycznym tygodniem w brytyjskiej polityce.
Jeden z paneli Kuenssberga, komik Joe Lycett – samozwańczy fanatyczny zwolennik prawicy (ahem..) – był bardzo wspierający: Lycett "pochwaliła" Truss za jej "jasność". Dodał: "Myślę, że hejterzy powiedzą, że mieliśmy 12 lat torysów i że jesteśmy w pewnym sensie na resztkach tego, co mają do dyspozycji, a Liz Truss jest backwashem dostępnych posłów. Nie powiedziałbym tego, ponieważ jestem niesamowicie prawicowy, ale niektórzy ludzie mogą tak powiedzieć.
Przekonanie sceptycznych rynków, że gospodarka Wielkiej Brytanii jest w dobrej kondycji, będzie wymagało utalentowanego i zaufanego komunikatora. Wczoraj Rishi Sunak – przegrany pretendent do tej pracy – pokazał, że ma to: atrakcyjną mieszankę inteligencji i hucpy, aby przekazać wiadomość. Ale patrząc na skalę kryzysu i niemożność zaganienia rozdartej Partii Torysów, Sunak musi być zachwycony, że przegrał.
Dziś rano kanclerz Truss w Waiting, Kwasi Kwarteng dostaje na pierwszej stronie FT wyjaśnienie, co miała powiedzieć wczoraj: rząd Liz Truss byłby bezwstydnie prowzrostowy.
Jak można się spodziewać po dobrze wykształconym członku Eton/Oxford Chumocracy, Kwarteng pisze dobrze i płynnie – wyjaśniając dokładnie pierwsze wyzwanie, jakim jest pomoc gospodarstwom domowym i przedsiębiorstwom w szokach energetycznych i inflacyjnych spowodowanych "wojną Putina" na Ukrainie. Zajmą się również drugim wyzwaniem związanym z kwestiami długoterminowymi, takimi jak wzięcie "odpowiedzialności za zdrowie i bogactwo gospodarki i kraju"... co w zasadzie określa to, czego wszyscy oczekujemy od naszego rządu... w każdym razie.
Kwarteng będzie kolejnym kanclerzem Wielkiej Brytanii – człowiekiem pociągającym za sznurki portfela, finansującym politykę i kierującym wydatkami na odbudowę. W swojej porannej notatce ft przedstawia kości tego planu, aby stworzyć zaufanie do brytyjskiej gospodarki:
Poluzowanie fiskalne w celu wsparcia "ludzi" przez zimę – co zakładam, że nie tylko pomaga ludziom przetrwać zimno, ale także obniża ogromne rachunki za paliwo grożące zamknięciem firm w całej Wielkiej Brytanii? (Nie ma sensu przetrwać zimy, jeśli nie ma już pracy.)
Wracając do komentarzy Trussa podważających niezależność Banku Anglii – potwierdzając, że pozostanie on wolny. (Rezygnacja Andrew Baileya zdusiłaby wiarygodność tego nowego rządu w chwili narodzin. Słyszę, że mogło to być na kartach, chyba że podjęto zobowiązanie. Myślę, że teraz zostanie.)
Zdrowe finanse publiczne i silna gospodarka. (No Sh*t Sherlock)
Prowzrost – warunki do rozkwitu inwestycji i innowacji. (NSS)
Odblokowanie inwestycji i wzrostu, a nie tego, jak opodatkowujemy i wydajemy. (NSS + ugięcie)
Odwrócenie stagnacji i anemicznego wzrostu poprzez poprawę wydajności. (NSS)
Bycie zdecydowanym i robienie rzeczy inaczej. (Naprawdę... jakie to odświeżające.)
Celowanie w trend wzrostu o 2,5%. (Osiągalne.)
Nigdzie nie ma wzmianki o Brexicie.
Itd, itd, itp... Dźwiękowe ukąszenia nie zastępują działania.
Dla czytelników niezaznajomionych z panem Kwartengiem brytyjski sekretarz ds. biznesu zapewniał nas, że wysokie ceny gazu w 2021 roku nie stanowią problemu. Po wcześniejszym nadzorowaniu zamknięcia magazynu gazu Rough (który teraz desperacko spieszy się z ponownym otwarciem) i że Wielka Brytania może uzyskać dostęp do gazu na rynkach światowych po lepszych cenach, zapewnił nas, że: "Bezpieczeństwo energetyczne jest absolutnym priorytetem" w zeszłym roku... Jak to się rozegrało Kwasi?
Nie jestem pewien, czy pan Kwarteng jest tego świadomy, ale jego partia jest u władzy od 2010 roku, faktycznego zakończenia globalnego kryzysu finansowego w 2008 roku i początku najsilniejszego boomu na giełdzie w historii – w dużej mierze napędzanego przez politykę zerowych stóp procentowych i luzowanie ilościowe. W ciągu 12 lat od tego czasu Partia Konserwatywna dostarczyła nam gospodarkę, podczas gdy wzrost wydajności, który beztrosko spodziewa się wygenerować, był... 0,4% w skali roku. Nie jest to oszałamiający sukces po ponad dekadzie u władzy.
Z przyjemnością zauważam, że pan poseł Kwarteng dostrzegł znaczenie wydajności. Czy zdaje sobie sprawę z tego, jak generować ulepszenia? Wątpię. Domyślna perspektywa torysów to nieudolni leniwi pracownicy, którzy nie pracują wystarczająco ciężko... zapłać im mniej, a będą pracować ciężej. To podejście dunderhead – to kierownictwo musi przewodzić i zapewniać środki w zakresie instalacji, maszyn, bodźców, zachęt i warunków do poprawy wydajności. Można to zrobić – spójrz na spółdzielcze gospodarki skandynawskie.
Truss (była członkini Towarzystwa Hayeka) otoczyła się ciekawą paczką doradców ekonomicznych, w tym Patrickiem Minfordem (ulubionym monetarystą Thatcher) jako jej guru ekonomicznym. Jego podstawową receptą dla gospodarki jest pożyczanie więcej na sfinansowanie obniżek podatków na podstawie tego, że pobudzi to biznes.
Czy konserwatyści rzeczywiście patrzyli na brytyjską gospodarkę przez ostatnie 12 lat? Efektem ultraluźnych warunków monetarnych i wielkich prezentów fiskalnych w czasie pandemii nie było przede wszystkim stworzenie wzrostu gospodarczego, innowacji, nowych zakładów i nowych miejsc pracy, ale skupienie zarządzania na maksymalizacji zwrotów z rynku aktywów finansowych – lepiej robić takie rzeczy jak wykup akcji (z przypadkowymi wyższymi premiami dla kierownictwa), niż inwestować we wzrost i produktywność. Niech korporacje płacą mniej podatków, a nie ma gwarancji, że wpłynie to do nowych miejsc pracy i wydajności – bardziej prawdopodobne jest, że do kieszeni właścicieli i menedżerów zainwestują w aktywa finansowe.
Ale taka jest podstawa planu Trussa. Plan taki jaki jest. Poczekajmy i posłuchajmy szczegółów.
Na całym świecie inwestorzy będą przyglądać się nowemu rządowi Trussa i podejmować decyzje o tym, co to oznacza dla inwestycji w Wielkiej Brytanii. Truss i jej kanclerz mogą zrobić tyle hałasu, ile mogą, o tym, że to świetny czas na inwestowanie w Wielkiej Brytanii, ale rzeczywistość nie jest taka, jak mówią... to jest to, co inwestorzy wnioskują z tego, co słyszą i widzą.
Być może jestem winny zdrady stanu za to, że podejrzewam, że nie ma prawdziwego planu – tylko seria wymyślonych kompromisów między frakcjami Partii Konserwatywnej, które zapewniły Truss jej nową pracę. Zwolennicy Brexitu będą domagać się większego Brexitu, wątpiący w dług będą domagać się, aby ona wróciła do wydatków, płatnicy będą domagać się obniżek podatków dla przedsiębiorstw i ukrócenia żądań płacowych w obliczu szoku inflacyjnego. Pracownicy zostaną obwinieni i nic nie zostanie zrobione.
O ile się nie mylę, funt szterling zakończy tydzień strasznie niżej, a Loszki będą dawać więcej.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz