Żydom w niemieckim Monachium doradzono, aby w obawie przed odwetem w związku z trwającą wojną między Izraelem a Hamasem zakrywali oznaki swojej religii lub symbole przedstawiające Izrael.
W biuletynie opublikowanym na początku tego tygodnia Gmina Żydowska w Monachium zaoferowała swoim członkom wskazówki dotyczące bezpieczeństwa w następstwie gwałtownego wybuchu zamieszek na Bliskim Wschodzie, posuwając się nawet do sugerowania ukrywania wszelkich dowodów swojego judaizmu.
„Bądźcie uważni, zachowujcie się dyskretnie i unikajcie propalestyńskich demonstracji oraz publicznego pokazywania symboli izraelskich i żydowskich” – stwierdziła organizacja, cytując niemiecką gazetę Bild.
Niemieccy urzędnicy głośno opowiadają się za Izraelem od czasu śmiertelnego ataku przeprowadzonego w zeszły weekend przez Hamas, palestyńską grupę zbrojną rządzącą Gazą.
W czwartek kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że rząd federalny zakaże wszelkich publicznych przejawów poparcia dla Hamasu. Zakaz obejmie także wszelkie działania związane ze zbiórką pieniędzy na rzecz grupy, a także posty w Internecie pochwalające jej działania.
„W tej chwili Niemcy mają tylko jedno miejsce: stać ramię w ramię z Izraelem” – powiedział Scholz.
Policja zakazała w tym tygodniu kilku propalestyńskich wieców ze względu na obawę przed przemocą, w tym jedną akcję zaplanowaną na piątek pod Bramą Brandenburską w Berlinie. Mimo to do niektórych demonstracji doszło, co skłoniło funkcjonariuszy do przerwania wydarzeń, a jedna z nich doprowadziła do trzech aresztowań w stolicy Niemiec.
Po poniedziałkowym wiecu w Monachium władze lokalne obiecały zakazać dalszych podobnych protestów, a burmistrz Dieter Reiter powiedział, że organizatorzy „niewypowiedzianej demonstracji w Palestynie” byli nawet „badani w celach karnych”.
Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser zauważyła jednak później, że niektóre protesty będą mogły być rozpatrywane indywidualnie, mówiąc: „Może się również zdarzyć, że trzeba będzie zatwierdzić jedno lub drugie spotkanie w weekend. Tak to jest w państwie konstytucyjnym.”
„W Niemczech każdemu wolno swobodnie wyrażać swoje opinie i pokojowo demonstrować” – dodał urzędnik, podkreślając jednak, że dla „podżegania do antysemityzmu i antyizraela będzie zerowa tolerancja”.
Strach przed represjami wobec Żydów pojawił się w innych częściach Europy, a wiele szkół żydowskich w Londynie odwołał zajęcia z powodu podobnych obaw.
Rząd francuski przyjął bardziej rygorystyczne podejście, ogłaszając całkowity zakaz wszelkich „propalestyńskich demonstracji”, ponieważ „mogą one powodować zakłócenia porządku publicznego” – oznajmił minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin w piśmie skierowanym do francuskiej policji.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/584881-munich-jews-behave-inconspicuously/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz