Będzie wojna nuklearna, jeśli pozostaniemy na tej ścieżce. Niemal każdego dnia dostajemy coraz więcej wiadomości o tym, jak obie strony eskalują konflikt na Ukrainie. Gdyby Amerykanie naprawdę zrozumieli, o co toczy się gra, na ulicach każdego większego miasta USA doszłoby teraz do gigantycznych protestów. Ale tego nie robią. Większość z nas jest całkowicie przekonana, że nasi przywódcy mogą robić, co chcą na Ukrainie, nie wywołując wojny nuklearnej. Ale Rosjanie widzą rzeczy zupełnie inaczej. W rosyjskiej telewizji toczą się niekończące się dyskusje na temat tego, że wojna na Ukrainie jest tak naprawdę wojną zastępczą między Stanami Zjednoczonymi a Rosją, a eksperci otwarcie dyskutują o możliwości, że ostatecznie zostanie użyta broń nuklearna. W rzeczywistości zniszczenie konkretnych amerykańskich miast było nawet omawiane w rosyjskiej telewizji, ale większość Amerykanów nigdy o tym nie słyszy.
(Artykuł Michaela Snydera ponownie opublikowany z TheMostImportantNews.com)
W konflikcie nuklearnym strona, która najpierw używa broni, ma największe szanse na przetrwanie, a Rosjanie doskonale to rozumieją.
Jeśli dojdzie do nacisku, Rosjanie nie zawahają się uderzyć, jeśli uwierzą, że wojna nuklearna stała się nieunikniona.
Musimy więc zatrzymać to szaleństwo, póki jeszcze możemy.
Niestety, nasi przywódcy wydają się nie być zainteresowani zakończeniem konfliktu na Ukrainie. Zamiast tego po prostu robią rzeczy, aby jeszcze bardziej podnieść napięcie.
W tym tygodniu Joe Biden ogłosił, że USA wyślą "tysiące dodatkowych żołnierzy" do Europy Wschodniej...
Ameryka rozmieści tysiące żołnierzy w Europie wraz z myśliwcami, obroną powietrzną i statkami, ogłosił dziś Joe Biden, ponieważ NATO wzmacnia swoją wschodnią flankę w nowej żelaznej kurtynie, aby chronić kontynent przed Rosją.
Joe Biden, przemawiając dziś na szczycie NATO w Madrycie, ogłosił utworzenie nowej bazy dla Piątego Korpusu Armijnego USA w Polsce – pierwszej stałej amerykańskiej bazy w tym kraju – wraz z 3000 dodatkowych żołnierzy, którzy mają zostać wysłani do Rumunii i "zwiększoną" rotacją wojsk dla państw bałtyckich Estonii, Łotwy i Litwy.
To zobowiązanie Bidena jest częścią ogólnych wysiłków NATO na rzecz zwiększenia całkowitej liczby "sił wysokiej gotowości" w Europie do "znacznie ponad 300 000"...
NATO wzmocni swoje grupy bojowe we wschodniej części sojuszu do poziomu brygady, ogłosił w poniedziałek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
"Zwiększymy liczbę sił wysokiej gotowości do ponad 300 000" - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli.
Obejmuje to "więcej wstępnie rozmieszczonego sprzętu i zapasów zaopatrzenia wojskowego; bardziej wysunięte zdolności, takie jak obrona powietrzna; wzmocniono dowodzenie i kontrolę oraz ulepszono plany obrony z siłami wstępnie przydzielonymi do obrony konkretnych sojuszników" - dodał Stoltenberg.
Dla Rosjan wygląda to na potencjalną siłę inwazyjną.
Oczywiście Rosjanie nadal robią rzeczy, aby eskalować konflikt. Na przykład Władimir Putin właśnie ogłosił, że Rosjanie będą umieszczać na Białorusi "pociski balistyczne zdolne do przenoszenia broni jądrowej"...
Rosja planuje umieścić pociski balistyczne zdolne do przenoszenia broni jądrowej na Białorusi, sąsiadującym z NATO rosyjskim sojuszniku, który mieścił siły, które zaatakowały Ukrainę i zaatakowały Kijów.
To rozmieszczenie rakiet kontynuowałoby trend rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, który podporządkowałby Białoruś swojej wizji "państwa związkowego" kierowanego przez Kreml, wysyłając jednocześnie złowieszczy sygnał do NATO – być może zwłaszcza do Polski i Litwy, których granice oddzielają Białoruś od Kaliningradu, rosyjskiej eksklawy w pobliżu Morza Bałtyckiego.
"Nasza decyzja została podjęta: w ciągu najbliższych kilku miesięcy przekażemy Białorusi szereg taktycznych systemów rakietowych Iskander-M" - powiedział Putin podczas spotkania z białoruskim dyktatorem Aleksandrem Łukaszenką. Mogą wystrzeliwać pociski balistyczne i manewrujące z głowicami konwencjonalnymi i nuklearnymi".
Rosjanie sugerowali również, że Kuba może być również dobrą lokalizacją dla rakiet.
Jeśli znasz swoją historię, powinno to wywołać kilka dzwonków alarmowych.
Tak wiele dzieje się teraz, ale większość Amerykanów nie zwraca na to uwagi.
W tym momencie USA zapewniają więcej funduszy na wojnę na Ukrainie niż ktokolwiek inny, więcej broni na wojnę na Ukrainie niż ktokolwiek inny i więcej informacji wywiadowczych na wojnę na Ukrainie niż ktokolwiek inny.
Ukraińcy dostarczają martwe ciała, ale to USA naprawdę prowadzą show.
A dzięki New York Timesowi dowiedzieliśmy się, że agenci CIA potajemnie działali na Ukrainie przez całą wojnę...
Podczas gdy rosyjskie wojska kontynuują kampanię mającą na celu zajęcie wschodniej Ukrainy, zdolność narodu do odparcia ataku zależy bardziej niż kiedykolwiek od pomocy Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników – w tym ukradkowej sieci komandosów i szpiegów spieszących się, aby zapewnić broń, wywiad i szkolenia, według amerykańskich i europejskich urzędników.
Wiele z tych prac odbywa się poza Ukrainą, na przykład w bazach w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii. Ale nawet gdy administracja Bidena oświadczyła, że nie rozmieści wojsk amerykańskich na Ukrainie, niektórzy pracownicy CIA nadal działają w kraju potajemnie, głównie w stolicy, Kijowie, kierując większością ogromnych ilości informacji wywiadowczych, którymi Stany Zjednoczone dzielą się z siłami ukraińskimi, według obecnych i byłych urzędników.
Ale pomimo całej pomocy, jaką Ukraina otrzymuje od Stanów Zjednoczonych, Rosjanie nadal zajmują więcej miejsca prawie każdego dnia.
Zamiast przyznać, że Ukraińcy toczą walkę, której nie mogą wygrać i szukać pokojowego wyjścia, nasi przywódcy po prostu podnoszą poprzeczkę.
I w tym momencie Kongres da Pentagonowi i CIA dosłownie wszystko, czego chcą na wojnę na Ukrainie...
"Myślę, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że w tej chwili czop z Kongresu jest w pełni otwarty. Pieniądze, weps, intel, cokolwiek potrzebują" – napisał na Twitterze Jack Murphy, dziennikarz i weterynarz z Iraku i Afganistanu. "Amerykańska opinia publiczna nie jest odpowiednio informowana o tym, co robi nasz rząd, ponieważ w zasadzie każda operacja DOD / CIA proponuje, że dostaje zielone światło".
Jedynym sposobem, w jaki można zapobiec przytłaczającemu zwycięstwu Rosji w tym momencie, byłoby znaczne zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w wojnę.
Ale jeśli będziemy coraz głębiej wchodzić w ten konflikt, w pewnym momencie Stany Zjednoczone i Rosja zaczną strzelać do siebie nawzajem.
A kiedy osiągniemy ten punkt, sprawy mogą bardzo szybko stać się nuklearne.
Być może myślisz, że nie ma sensu martwić się wojną nuklearną, ponieważ jeśli do niej dojdzie, wszyscy i tak będziemy martwi.
Jeśli tak myślisz, jesteś w błędzie.
Badania wykazały, że tylko około 20 procent wszystkich Amerykanów zostałoby natychmiast zabitych przez pełnowymiarową wymianę nuklearną. Oto jeden z przykładów...
Szacuje się, że ta wojna nuklearna na pełną skalę spowoduje 770 milionów bezpośrednich zgonów i wygeneruje 180 Tg sadzy z płonących miast i lasów. W Stanach Zjednoczonych około połowa ludności znajdowałaby się w odległości 5 km od strefy zero, a jedna piąta obywateli kraju zostałaby zabita na miejscu.
Ale to nie znaczy, że większość z nas przeżyje.
Ostatecznie zdecydowana większość populacji powoli umierałaby z głodu.
Pełnowymiarowa wymiana nuklearna spowodowałaby "zimę nuklearną" i bardzo mało żywności byłoby w stanie być uprawiane przez dłuższy czas...
Kolejne badanie, opublikowane w 2019 r., Dotyczyło porównywalnego, ale nieco niższego wtrysku sadzy atmosferycznej 150 Tg po wojnie nuklearnej na równoważną skalę. Dewastacja powoduje tak dużo dymu, że tylko 30-40 procent światła słonecznego dociera do powierzchni Ziemi przez kolejne sześć miesięcy.
Następuje ogromny spadek temperatury, a pogoda pozostaje poniżej zera przez całe kolejne lato na półkuli północnej. Na przykład w Iowa model pokazuje temperatury utrzymujące się poniżej 0 ° C przez 730 dni z rzędu. Nie ma sezonu wegetacyjnego. To prawdziwa nuklearna zima.
Można więc argumentować, że ci, którzy zostaną wymazani podczas przyszłej wymiany nuklearnej, będą w rzeczywistości szczęściarzami.
Czy możesz sobie wyobrazić horror oglądania twojej rodziny powoli umierającej z głodu w świecie, który całkowicie oszalał?
Nie możemy pozwolić, aby sprawy doszły do tego punktu.
Musimy spróbować znaleźć pokojowe rozwiązanie konfliktu na Ukrainie, póki jeszcze możemy.
Niestety, Joe Biden otoczył się najgorszym zespołem polityki zagranicznej w historii USA i wydaje się, że wykluczyli próbę znalezienia sposobu na zawarcie pokoju z Rosjanami.
Kontynuujemy więc parowanie w kierunku nuklearnego kataklizmu, a bardzo niewielu z nas wydaje się nawet zainteresowanych zmianą kursu.
Czytaj więcej na: TheMostImportantNews.com
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz