MSW Białorusi sprawdza doniesienia w sprawie możliwej „nielegalnej działalności” jednego z potencjalnych kandydatów w wyborach prezydenckich Walera Capkały – poinformowała agencja Interfax-Zachód, powołując się na rzeczniczkę ministerstwa.
Podstawą jest oświadczenie obywatela Turcji o tym, że miały miejsce przypadki nielegalnych działań Walera Capkały - powiedziała rzeczniczka ministerstwa Wolha Czamadanawa.
Z kolei prokuratura generalna poinformowała agencję Interfax, że autorem zawiadomienia był obywatel Białorusi pochodzenia tureckiego.
Zostało ono skierowane do MSW w celu sprawdzenia zawartych w nim oświadczeń - poinformowała przedstawicielka prokuratury generalnej. Sztab Walera Capkały odmówił komentarza w związku z tym, że nie otrzymał "żadnych oficjalnych informacji" w tej sprawie.
W maju prezydent Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że władze posiadają materiały dyskredytujące (ros. kompromat) dotyczące Capkały. Jeśli będzie trzeba, to powiemy, ale nie chcemy się zajmować tym kompromatem - powiedział wówczas Łukaszenka. Przy innej okazji wzywał Capkałę, by "przyznał się, dlaczego został zwolniony (z funkcji szefa Parku Wysokich Technologii- PAP), skoro jest taki sławny".
Capkała był wiceministrem spraw zagranicznych w drugiej połowie lat 90. oraz ambasadorem w USA. Był również pierwszym dyrektorem PWT od 2005 do 2017 r.
W ubiegłym tygodniu Capkała złożył w Centralnej Komisji Wyborczej dokumenty potrzebne do startu w wyborach prezydenckich.
Komisje kwestionują tysiące podpisów poparcia dla Babaryki i Capkały
Okręgowe komisje wyborcze kwestionują kilka tysięcy podpisów poparcia dla Wiktara Babaryki i Walera Capkały.
O sprawie poinformowało Radio Swaboda, powołując się na obserwatoró. Chodzi m.in. o 4 870 podpisów dla Babaryki i 1 956 dla Capkały, które były sprawdzane przez komisję w Homlu. Podobna sytuacja miała w poniedziałek miejsce w Swietłahorsku i Witebsku (odrzucono odpowiednio 1 577 i 1 221 podpisów dla Capkały).
W Borysowie odrzucono wszystkie podpisy poparcia dla obu kandydatów - podał portal TUT.by.
TUT.by przypomina, że zgodnie z przepisami wyborczymi podpisy poparcia dla kandydatów są weryfikowane przez lokalne komisje.
Według niezależnych mediów - Radia Swaboda, portalu TUT.by - zakwestionowano również niewielką liczbę podpisów poparcia dla Hanny Kanapackiej w Mozyrzu.
Od 18 czerwca w areszcie przebywa najważniejszy potencjalny rywal Łukaszenki Wiktar Babaryka, były prezes Biełhazprambanku. Postawiono mu zarzuty malwersacji, utworzenia grupy przestępczej, prania pieniędzy.
Cieszący się popularnością wśród zwykłych Białorusinów charyzmatyczny wideobloger Siarhiej Cichaouski również trafił do aresztu i zarzucono mu m.in. organizację zamieszek.
Wybory na Białorusi odbędą się 19 sierpnia. Łukaszenka zamierza się w nich ubiegać o szóstą kadencję prezydencką. Od rozpoczęcia obecnej kampanii prezydenckiej w maju zatrzymano już ponad 360 osób - aktywistów, polityków i uczestników pokojowych akcji oraz pikiet wyborczych.
zrodlo:https://www.rmf24.pl/;miziaforum.com
zdjecie z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz