środa, 14 kwietnia 2021

"Gwałtowny wzrost izraelskiego osadnictwa w czasach Trumpa dopiero się rozpoczął!!!!!!!!"

 EFRAT, Zachodni Brzeg (AP) - agresywny szał osadnictwa izraelskiego obejmujący ponad 9000 domów w erze Trumpa zepchnął się głębiej na okupowany Zachodni Brzeg niż kiedykolwiek wcześniej, według śledztwa AP. Tendencja ta stawia administrację Bidena w trudnej sytuacji, jeśli dotrzyma obietnic ożywienia wysiłków pokojowych między Izraelem a Palestyńczykami.

Światło słoneczne zagląda przez chmury nad fragmentem osady żydowskiej Efrat na Zachodnim Brzegu, 12 marca 2021 r. Izrael przeprowadził agresywny szał osadniczy w erze Trumpa, zgodnie z dochodzeniem AP, wciskając się głębiej w okupowany Zachodni Brzeg niż kiedykolwiek wcześniej i stawiając administrację Bidena w trudnej sytuacji, gdy stara się ożywić wysiłki pokojowe na Bliskim Wschodzie.opis zdjecia przetlumaczyla GR (Zdjęcie AP / Maya Alleruzzo

Zdjęcia satelitarne i dane uzyskane przez The Associated Press po raz pierwszy dokumentują pełny wpływ polityki ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa, który porzucił trwający od dziesięcioleci sprzeciw Stanów Zjednoczonych wobec osad i zaproponował plan Bliskiego Wschodu, który pozwoliłby Izraelowi je zachować. wszyscy - nawet ci w głębi Zachodniego Brzegu.

Robotnicy palestyńscy wracają do domu po dniu pracy przy projektach budowlanych w żydowskim osiedlu Efrat na Zachodnim Brzegu, we wtorek, 16 marca 2021 r. Izrael przeprowadził agresywne szaleństwo osadnicze w czasach Trumpa, według śledztwa AP, wciskając się głębiej w okupowane Zachodni Brzeg niż kiedykolwiek wcześniej i stawia administrację Bidena w trudnej sytuacji, gdy stara się ożywić wysiłki pokojowe na Bliskim Wschodzie.opis zdjecia przetlumaczyla GR (Zdjęcie AP / Maya Alleruzzo)

Chociaż plan Trumpa został odrzucony, trwałe dziedzictwo budowy jeszcze bardziej utrudni stworzenie obok Izraela zdolnego do życia państwa palestyńskiego. Administracja prezydenta Joe Bidena przyjęła rozwiązanie dwupaństwowe - które nadal jest powszechnie postrzegane jako jedyne rozwiązanie trwającego od dziesięcioleci konfliktu - ale nie ma żadnych wskazówek, w jaki sposób zamierza go promować.


Ogromna liczba projektów w przygotowaniu, wraz z masowym rozwojem infrastruktury osadniczej, oznacza, że ​​Biden musiałby przeprowadzić interwencję z Izraelem, aby zachować nikłe nadzieje na rozwiązanie dwupaństwowe. Podczas gdy Biden potępił działalność osadniczą, urzędnicy USA nie okazali apetytu na takie starcie, ponieważ borykają się z pilniejszymi problemami. Należą do nich kryzys koronawirusa, napięcia z Chinami i próba ożywienia międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Iranem - kolejny poważny punkt sporny z Izraelem.


W tym samym czasie Izrael prawdopodobnie nadal będzie kierowany przez jastrzębia osadniczego. W następstwie kolejnych niejednoznacznych wyborów w Izraelu, albo premier Benjamin Netanjahu, albo jeden z jego prawicowych pretendentów jest gotów stanąć na czele rządu, co sprawia, że ​​spowolnienie budowy jest nieprawdopodobne.

Mężczyzna idzie główną drogą w żydowskiej osadzie Efrat na Zachodnim Brzegu, wtorek, 16 marca 2021 r. Według śledztwa AP, Izrael rozpoczął agresywny szał osadniczy w czasach Trumpa, wciskając się głębiej niż kiedykolwiek w okupowany Zachodni Brzeg. przed i stawia administrację Biden w trudnej sytuacji, gdy stara się ożywić wysiłki pokojowe na Bliskim Wschodzie.opis zdjecia przetlumaczyla GR (Zdjęcie AP / Maya Alleruzzo)

Hanan Ashrawi, weterana palestyńskiej rzeczniczki, nazwała administrację Trumpa „partnerem w zbrodni” Netanjahu. Powiedziała, że ​​Biden będzie musiał wyjść poza tradycyjne puste potępienia i podjąć „bardzo poważne kroki w zakresie odpowiedzialności”, aby coś zmienić.


„Potrzeba trochę odwagi, kręgosłupa i chęci do inwestowania” - powiedziała.


Według Peace Now, organizacji przeciwdziałającej osadnictwu, Izrael zbudował ponad 9200 nowych domów na Zachodnim Brzegu podczas prezydentury Trumpa. Średnio w skali roku był to około 28% wzrost w stosunku do poziomu budowy za rządów Obamy, co zmusiło Izrael do powstrzymania budowy.


Być może jeszcze bardziej znacząca była lokalizacja budowy. Według Peace Now 63% domów zbudowanych w zeszłym roku znajdowało się w odległych osiedlach, które prawdopodobnie zostałyby ewakuowane w ramach jakiegokolwiek porozumienia pokojowego. Ponad 10% budowy w ostatnich latach miało miejsce w odizolowanych placówkach, które nie są oficjalnie autoryzowane, ale po cichu wspierane przez izraelski rząd.

„To, co widzimy, to trwająca polityka faktycznej aneksji” - powiedział Hagit Ofran, badacz na temat Peace Now. „Izrael robi wszystko, co w jego mocy, aby zaanektować Zachodni Brzeg i traktować go tak, jakby był częścią Izraela, nie pozostawiając pola dla państwa palestyńskiego”.


W kluczowym teście dla Bidena, Izrael położył również podwaliny pod ogromny boom budowlany w nadchodzących latach, realizując plany dotyczące 12 159 domów osadniczych w 2020 roku. To najwyższa liczba od czasu, gdy Peace Now zaczął zbierać dane w 2012 roku. Zwykle zajmuje to od roku do trzech lat na rozpoczęcie budowy po zatwierdzeniu projektu.

Palestyńczyk niesie pustą szpulę z placu budowy, gdzie pracuje nad nowym budynkiem w żydowskiej osadzie Efrat na Zachodnim Brzegu, we wtorek, 16 marca 2021 r. Izrael rozpoczął agresywne szaleństwo osadnicze w czasach Trumpa, według AP dochodzenie, wciskając się głębiej w okupowany Zachodni Brzeg niż kiedykolwiek wcześniej i stawiając administrację Bidena w trudnej sytuacji, gdy stara się ożywić wysiłki pokojowe na Bliskim Wschodzie.opis zdjeciaprzetlumaczylaGR (Zdjęcie AP / Maya Alleruzzo)

Zakładając, że do każdej z nowych jednostek przeniesie się czteroosobowa rodzina, liczba osadników wzrośnie znacznie powyżej symbolicznej liczby pół miliona, co stanowi ponad 15% całej populacji na Zachodnim Brzegu.


W przeciwieństwie do swoich bezpośrednich poprzedników, którzy w dużej mierze ograniczyli budowę osiedli do dużych bloków, które Izrael spodziewa się zachować w jakimkolwiek porozumieniu pokojowym, Netanjahu zachęcał do budowy w odległych obszarach głęboko w głębi Zachodniego Brzegu, dalej próbując opracować potencjalny plan rozwiązania trwającego od dziesięcioleci konfliktu.


Zwolennicy Settlerów wielokrotnie powtarzali, że wsparcie Trumpa zajmie kilka lat, zanim zostanie zrealizowane w rzeczywistej budowie. Peace Now powiedział, że trend jest obecnie we wczesnej fazie i oczekuje się, że przybierze na sile.


„Rok 2020 był tak naprawdę pierwszym rokiem, w którym wszystko, co było budowane, było mniej więcej z powodu tego, co zostało zatwierdzone na początku prezydentury Trumpa” - powiedział rzecznik Peace Now Brian Reeves. „To zgody na ugodę są w rzeczywistości ważniejsze niż budowa”.


Izrael zdobył Zachodni Brzeg, wschodnią Jerozolimę i Strefę Gazy - terytoria, których Palestyńczycy chcą dla swojego przyszłego państwa - podczas wojny na Bliskim Wschodzie w 1967 roku. Wycofała się ze Strefy Gazy w 2005 roku, ale umocniła swoją kontrolę nad wschodnią Jerozolimą - którą jednostronnie zaanektowała - oraz nad Zachodnim Brzegiem, gdzie prawie 500 000 osadników mieszka w około 130 osadach i dziesiątkach nieautoryzowanych placówek.

Administracja Bidena twierdzi, że sprzeciwia się wszelkim działaniom Izraela lub Palestyńczyków, które szkodzą wysiłkom pokojowym. „Uważamy, że jeśli chodzi o działalność osadniczą, Izrael powinien powstrzymać się od jednostronnych kroków, które zaostrzają napięcia i podcinają wysiłki zmierzające do wypracowania wynegocjowanego rozwiązania dwupaństwowego” - powiedział w tym miesiącu rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.


W międzyczasie ciągły wzrost osadnictwa może wzmocnić sprawę przeciwko Izraelowi przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, który w zeszłym miesiącu wszczął dochodzenie w sprawie możliwych zbrodni wojennych na terytoriach palestyńskich. Izrael wydaje się być bezbronny w kwestii osadnictwa, ponieważ prawo międzynarodowe zabrania przenoszenia ludności cywilnej na ziemie zajęte siłą.

To zdjęcie satelitarne dostarczone przez Planet Labs Inc. pokazuje żydowskie osadnictwo Amichai na Zachodnim Brzegu w dniu 16 marca 2021 roku. Zdjęcia satelitarne i dane uzyskane w dokumencie AP po raz pierwszy przedstawiają pełny wpływ polityki sprzyjającej osadnictwu ówczesnego prezydenta Donalda Atut.opis zdjecia przetlumaczyla GR (Planet Labs Inc. przez AP)

Izrael i jego zachodni sojusznicy odrzucili to jako bezpodstawne i stronnicze. Izrael nie jest członkiem sądu, ale wszelkie potencjalne nakazy MTK mogą narazić izraelskich urzędników na aresztowanie za granicą.


NIESPOTYKANE WSPARCIE


Osady są rozproszone na Zachodnim Brzegu, rozciągając się od małych skupisk namiotów i przyczep kempingowych na wzgórzach po pełnoprawne miasta z dzielnicami mieszkalnymi, centrami handlowymi i, w jednym przypadku, uniwersytetem. Każdy rząd izraelski przewodniczył ekspansji osadnictwa, nawet w szczytowym momencie procesu pokojowego w latach dziewięćdziesiątych.


Palestyńczycy postrzegają te osady jako pogwałcenie prawa międzynarodowego i przeszkodę dla pokoju, stanowisko cieszące się szerokim poparciem międzynarodowym. Izrael uważa Zachodni Brzeg za historyczne i biblijne serce narodu żydowskiego i mówi, że każdy podział powinien być uzgodniony w negocjacjach.


Obie strony nie prowadziły poważnych rozmów od ponad dziesięciu lat, po części dlatego, że Palestyńczycy postrzegają dalszą ekspansję osadnictwa jako oznakę złej wiary.


Trump podjął bezprecedensowe kroki, aby wesprzeć roszczenia terytorialne Izraela, w tym uznając Jerozolimę za stolicę i przenosząc tam ambasadę USA. Jego plan na Bliskim Wschodzie, który w przeważającej mierze faworyzował Izrael, został stanowczo odrzucony przez Palestyńczyków.


Zespół Trumpa z Bliskiego Wschodu był prowadzony przez prominentnych zwolenników osad i utrzymywał bliskie więzi z przywódcami osadnictwa przez cały okres jego kadencji.


Pozostaje popularny w Efrat, zabudowanej osadzie położonej na wzgórzach na południe od Jerozolimy, która rozszerza się na północ na peryferie palestyńskiego miasta Betlejem.


„Nadal używasz terminu osiedle” - powiedział Moti Kellner, emeryt, który mieszka w tej okolicy od 1986 roku. „Spaceruj, czy to wygląda na coś, co jest obozem, z namiotami i osadą? To miasto! ” Opisał politykę Trumpa jako „bardzo dobrą, jeśli nie zostanie obalona”.


Burmistrz Efrat, Oded Revivi, mówi, że dziedzictwo Trumpa można dostrzec bardziej w zwiększonym zatwierdzaniu projektów niż w faktycznej budowie.


„Kiedy Trump został wybrany, stół był praktycznie pusty, bez zatwierdzonych planów budowy” - powiedział. Co ważniejsze, przypisuje Trumpowi akceptację legalności osadnictwa, „zamiast walczyć z rzeczywistością, która została stworzona na miejscu”.

STRACH UTRATY MIEJSCA


Tysiące Palestyńczyków pracuje w osadach, gdzie płace są znacznie wyższe niż na obszarach administrowanych przez Autonomię Palestyńską, a na gruncie osobistym wielu dobrze dogaduje się ze swoimi żydowskimi pracodawcami i współpracownikami.


„Wiemy, jak żyć obok siebie, wiemy, jak budować pokojowe relacje” - mówi Revivi.


Jednak większość Palestyńczyków postrzega rozwój osadnictwa jako powolne i stałe wkraczanie - nie tylko w nadziei na państwo, ale także na ich bezpośrednie otoczenie. W miarę upływu lat obserwują, jak ogrodzone osady rozlewają się po zboczach wzgórz, drogi są zamykane lub zmieniane, a tarasowe gaje oliwne i zasilane wiosną doliny stają się wrogim terytorium.


Większość Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu mieszka w miastach takich jak Ramallah, Betlejem, Nablus i Hebron, którymi zarządza Autonomia Palestyńska na mocy tymczasowych porozumień pokojowych podpisanych w latach 90. Miasta te są w dużej mierze otoczone osadami, infrastrukturą osadniczą i zamkniętymi strefami wojskowymi. Hebron ma żydowską osadę w sercu Starego Miasta.


Palestyńczycy wiedzą, jak unikać osadnictwa. Rolnicy, którzy zajmują się uprawą ziemi w pobliżu, ryzykują, że zostaną pobici lub obrzuceni kamieniami przez tak zwaną młodzież z Hilltop i innych żydowskich ekstremistów. Grupy prawnicze udokumentowały dziesiątki ataków w ostatnich miesiącach i twierdzą, że izraelskie wojsko często przymyka oczy. Palestyńczycy przeprowadzali również ataki wewnątrz osiedli, w tym zabijając matkę szóstki dzieci, która biegała w grudniu.


Około kilometra (mili) na północ od Efrat, na obszarze administrowanym przez Autonomię Palestyńską, znajduje się kulturowo-historyczne miejsce znane jako Baseny Salomona, sieć źródlanych kamiennych zbiorników wodnych i kanałów z ruinami sprzed ponad 2000 lat.


Co kilka miesięcy dziesiątki osadników - eskortowanych przez wojska izraelskie - włamują się na miejsce i wypędzają palestyńskich gości lub pracowników remontowych, twierdzi George Bossous, dyrektor generalny firmy zarządzającej miejscem i sąsiednim centrum kongresowym.


„Zawsze boisz się, że coraz bardziej tracisz swoje miejsce” - powiedział. „Aby żyć razem, trzeba dbać o wszystkich i dawać wszystkim prawa”.


Fatima Brijiyah stoi na czele rady lokalnej w al-Masara, palestyńskiej wiosce na południowy wschód od Efrat. 70-letnia babcia pamięta, jak wędrowała po wzgórzach w młodości, kiedy razem z bratem jeździli na osiołku ojca, gdy szedł po wodę z pobliskiej studni.


Studnia nadal tam jest, ale mówi, że jest zbyt blisko osady, by Palestyńczycy mogli ją bezpiecznie odwiedzić.


„Czujesz ból, że nie możesz tam teraz pójść, nawet tylko po to, żeby spojrzeć” - powiedziała. „Czujesz, że wszystko w tym zawodzie jest złe”.

PUNKT BEZ POWROTU?


Czy doszliśmy do punktu, z którego nie ma powrotu, w którym na tak dużej części Zachodniego Brzegu jest tak wiele osad, że niemożliwe jest stworzenie trwałego państwa palestyńskiego? Czy Izrael stał się jednym państwem apartheidu, w którym milionom Palestyńczyków odmawia się podstawowych praw przyznanych Żydom?


Peace Now mówi, że - przynajmniej w sensie logistycznym - odpowiedź brzmi: nie. To może wyjaśniać, dlaczego rok po roku nadal sporządzają szczegółowe raporty o wzroście osadnictwa.


W ramach dwupaństwowego rozwiązania opartego na wcześniejszych propozycjach, nawet 80% osadników mogło pozostać na swoim miejscu. Wiele z największych osad znajduje się w pobliżu linii z 1967 roku i mogłoby zostać włączone do Izraela w ramach wzajemnie uzgodnionej zamiany gruntów.


Oznacza to, że co najmniej 100 000 żydowskich osadników, a prawdopodobnie więcej, musiałoby przenieść się lub mieszkać w państwie palestyńskim. Około 2 miliony Palestyńczyków mieszka w Izraelu, gdzie posiadają obywatelstwo, w tym prawo do głosowania.


„Z logistycznego punktu widzenia jest to bardzo możliwe” - powiedział Reeves. „Z politycznego punktu widzenia na tym polega sztuczka”.


Większość ekspertów zgadza się, że wynegocjowane dwupaństwowe rozwiązanie wymagałoby izraelskiego rządu z mandatem do dokonania historycznych ustępstw, zjednoczonych przywódców palestyńskich zdolnych do tego samego oraz potężnego zewnętrznego mediatora, takiego jak USA, który mógłby wzmocnić obie strony.


Żaden z tych trzech elementów nie istnieje teraz ani nie będzie istniał w dającej się przewidzieć przyszłości.


Izraelczycy są głęboko podzieleni co do przywództwa Netanjahu, ale zdecydowana większość popiera osiedla i jest przeciwna państwu palestyńskiemu. Wyborcy popierają partie prawicowe, które w zeszłym miesiącu zdobyły 72 mandaty w 120-osobowym Knesecie.


Palestyńczycy są podzieleni geograficznie i politycznie między wspieraną przez Zachód Autonomię Palestyńską na Zachodnim Brzegu oraz islamską grupę bojowników Hamas rządzącą Strefą Gazy. Palestyńczycy nie głosowali od ponad 15 lat, a wybory zaplanowane na najbliższe miesiące mogą zostać odwołane.


Ostatnich pięciu prezydentów USA próbowało rozwiązać konflikt, ale nie udało im się to. Administracja Obamy skarciła Izrael za jego osiedla, podczas gdy Trump bezwstydnie je wspierał. Żaden z nich nie poczynił żadnych postępów w rozwiązaniu konfliktu z Palestyńczykami.


Biden, który większość swojej prawie 50-letniej kariery politycznej poświęcił polityce zagranicznej, dobrze o tym wie. Jego administracja zasygnalizowała, że ​​ma nadzieję na zarządzanie konfliktem, a nie jego rozwiązanie.


„Pytanie brzmi, czy może być rozpęd? Nie będzie pokoju, ale czy w ciągu następnych czterech do ośmiu lat może nastąpić rozmach? ” - powiedział Reeves.


„Jeśli tak, to myślę, że rozwiązanie dwupaństwowe jest bardzo żywe. Jeśli go nie ma, a przybywa kolejnych 100 000 osadników, to po prostu znacznie trudniej jest zawrzeć pokój ”.


Współpracowali pisarze prasowi Jon Gambrell z Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Moshe Edri z Efrat Settlement i Jelal Hassan z al-Masara na Zachodnim Brzegu.

przetlumaczyla GR przez translator google

zrodlo:apnews.com

Brak komentarzy:

"Oni kłamią, my wiemy, że kłamią, a oni wiedzą, że my wiemy, że kłamią"

  "Wiemy, że kłamią. Wiedzą, że kłamią. Wiedzą, że my wiemy, że kłamią. Wiemy, że oni wiedzą, że my wiemy, że wiedzą, że kłamią. A jedn...