Nominowany przez prezydenta USA Joe Bidena do nadzorowania sił specjalnych powiedział, że urzędnicy powinni „zdecydowanie rozważyć” rozmieszczenie amerykańskich komandosów na Tajwanie, gdzie mogliby nauczyć lokalnych żołnierzy, jak powstrzymać potencjalną „chińską inwazję”.
Christopher Maier - który został wykorzystany jako asystent sekretarza obrony do operacji specjalnych i niskiej intensywności konfliktu - powiedział prawodawców w tym tygodniu, że operatorzy specjalne mogą być wysyłane na wyspę, aby poinstruować siły tajwańskie na działania nieregularne i opór jest „desant” przez Pekin.
„Myślę, że jest to coś, nad czym powinniśmy się mocno zastanowić, kiedy myślimy o konkurencji w zakresie różnych zdolności, które możemy zastosować, [siły specjalne] są kluczowym czynnikiem, który się do tego przyczynił” - powiedział Maier senatorowi Joshowi Hawleyowi (R-Missouri ) przy Armed Services Committee rozprawie w czwartek, pytany o sposoby powstrzymywania „chińskiej agresji.”
RÓWNIEŻ NA RT.COMTo, czy Ameryka powinna militarnie bronić Tajwanu przed Chinami, jest przedmiotem debaty - czy nie może, czy nieMyślę, że [moglibyśmy budować] na niektórych obszarach, o których mogą nie myśleć… Jeśli nastąpi postęp militarny Chin, mogą istnieć pewne możliwości utworzenia sieci oporu lub innych zdolności, które pozostawilibyśmy za sobą w przypadku potencjalnego desantu desantowego wroga .
Komentarze Maiera pojawiają się, gdy administracja Bidena rozpoczyna retoryczną i polityczną ofensywę przeciwko Republice Ludowej, intensyfikując amerykańskie operacje wojskowe na chińskim podwórku, jednocześnie wydając ciągły strumień szeleszczących oświadczeń. W środę prezydenta Azja czar, Kurt Campbell, powiedział era chińsko-amerykańskiego zaangażowania miał „dobiegła końca”, i ogłosił nową „dominującym paradygmatem” z „konkurencji”.
Biden kontynuował politykę byłego prezydenta Donalda Trumpa, która miała na celu wzmocnienie bezpośrednich więzi z Tajpej, ale Pekin wielokrotnie potępiał te wysiłki. Uważa Tajwan za buntowniczą chińską prowincję.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej chińskie ministerstwo spraw zagranicznych ostro zaatakowało amerykańskich i południowokoreańskich urzędników, którzy wyrazili obawy o stabilność Tajwanu, mówiąc, że Pekin nie będzie „tolerował zewnętrznej ingerencji” w jego sprawy.
„Kwestia Tajwanu to czysto chińskie sprawy wewnętrzne… Ingerencja sił zewnętrznych jest niedopuszczalna” - powiedział rzecznik Zhao Lijian, ostrzegając Waszyngton i Seul, aby „nie igrały z ogniem”.
Chociaż Chiny uważają Tajwan za część swojego terytorium, wyspą od dziesięcioleci rządzą resztki Kuomintangu, nacjonalistycznej partii politycznej pokonanej przez siły komunistyczne w chińskiej wojnie domowej w 1949 roku. Zmuszona do przeniesienia się na Tajwan, lokalna administracja musiała przenieść się na Tajwan. od tamtej pory nadal nazywał wyspę „Republiką Chińską” , chociaż została ona oficjalnie uznana tylko przez kilka państw.
Przetlumaczyla GR przez translator google
zrodlo:https://www.rt.com/usa/525135-pentagon-nominee-taiwan-guerillas/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz