Przez Paul Robinson , profesor na Uniwersytecie w Ottawie. Pisze o historii Rosji i ZSRR, historii wojskowości i etyce wojskowej, jest autorem bloga Irrussianality.
Medvedchuk to urzędujący poseł i jeden z liderów największej partii opozycyjnej w kraju Platforma Opozycyjna dla życia (OPZZh), która przede wszystkim czerpie poparcie ze strony mieszkańców rusofonów z południowej i wschodniej Ukrainy. Wykorzystując swoje koneksje i status w społeczności, był w stanie zawrzeć umowy, które pozwoliły wielu żołnierzom wrócić do domu z niewoli.
Jednak od początku roku rząd w Kijowie wyciska zarówno Medwedczuka, jak i jego politycznego sojusznika Tarasa Kozaka. W lutym państwo zajęło majątek Medwedczuka i zabroniło jemu i jego żonie prowadzenia interesów na Ukrainie. Następnie urzędnicy zakazali działalności trzech rosyjskojęzycznych stacji telewizyjnych należących do Kozaka. Teraz, gdy sytuacja jeszcze się pogarsza, prokurator krajowy ogłosił, że obaj posłowie zostaną oskarżeni o zdradę i rzekomą grabież zasobów narodowych.
Majdan z 2014 roku, wspierany przez Zachód, obiecał przynieść krajowi demokrację i dobre rządy. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna - wojna domowa; załamanie gospodarcze; i rząd, który wydaje się z dnia na dzień coraz bardziej niedemokratyczny.
Zaledwie dwa lata temu komik Wołodymyr Zełenski obiecał zjednoczenie mocno podzielonego wówczas narodu. Ten apel pomógł mu zdobyć przytłaczającą większość w wyborach prezydenckich. Polityczny debiutant radził sobie dobrze na południu i wschodzie kraju, gdzie rosyjskojęzyczni Ukraińcy mieli nadzieję na antidotum na nacjonalistyczne nastroje, które ogarnęły Ukrainę po Majdanie. Byli jeszcze bardziej zachwyceni faktem, że sam Zełenski pochodził z trudnego do zdobycia rusofońskiego miasta Krivoy Rog.
Jednak na nieszczęście dla tych zwolenników Zełenski okazał się niechętny lub niezdolny do dotrzymania obietnicy jedności. Nie podjął żadnych wysiłków, aby zakończyć wojnę w Donbasie, poczyniając ustępstwa wymagane w porozumieniu mińskim z 2015 r., Ani też zatrzymać procesu ukraińskiej językowej ukraińskiej uchyleniu autorytarnych przepisów, które ograniczają używanie języka rosyjskiego w edukacji, mediach i przestrzeń publiczna.
Nic dziwnego, że popularność zarówno Zełenskiego, jak i jego partii Sługa Narodu gwałtownie spadła w ostatnich miesiącach.
Co najmniej jedno badanie opinii publicznej pokazuje, że partia OPZZh Medvedczuka jest najpopularniejsza na Ukrainie. Nie mogąc zaprowadzić pokoju w swoim kraju i tracąc pozycję polityczną na rzecz rywali, wydaje się, że Zełenski postanowił rozwiązać swoje problemy fizycznie tłumiąc opozycję.
Konkretne zarzuty wobec Medvedchuka i Kozaka są nieco dziwne. Oskarżenie o zdradę dotyczy rozmowy telefonicznej obu mężczyzn, w której zarzuca się, że ten pierwszy ujawnił drugiemu tajne informacje dotyczące pozycji wojsk ukraińskich. Ponieważ obaj są posłami do ukraińskiego parlamentu, trudno zrozumieć, jak to stanowi zdradę. Prokurator utrzymuje, że Medvedchuk zamierzał przekazać Kozakowi informacje rosyjskiemu wywiadowi, ale nie przedstawiono żadnych dowodów na poparcie tych roszczeń.
Uważa się, że oskarżenie o grabież zasobów narodowych wiązało się z działalnością ukraińskiej spółki New Projects, która była właścicielem praw do eksploatacji złoża gazowego na wodach u wybrzeży Krymu. W następstwie tego, co Ukraińcy nazywają rosyjską „okupacją” Krymu w 2014 r., New Projects ponownie zarejestrowała się jako firma rosyjska, aby mogła kontynuować działalność i utrzymywać przepływ energii. Mówi się, że jest to nielegalne przekazanie Rosjanom ukraińskiego majątku. Niestety, dokładny związek Medvedchuka i Kozaka z Nowymi Projektami nie jest jasny - prokurator mógł powiedzieć tylko tyle, że uważał, iż obaj mężczyźni są w jakiś sposób z nim związani poprzez pośredników.
W każdym razie historia Nowych Projektów, w tym zarzut, jaki Medwedczuk napisał w imieniu firmy do prezydenta Rosji Władimira Putina, nie jest niczym nowym. Ukraińscy dziennikarze spryskali zarzuty już w 2018 roku. W tamtym czasie władze nie uznały tego za godne postawienia zarzutów karnych. Jeśli ich werdykt się zmienił, prawdopodobnie dlatego, że podjęcie działań stało się wygodniejsze. Innymi słowy, zarzuty wobec Medwedczuka i Kozaka mają charakter polityczny.
Istnieje wiele możliwych wyjaśnień. Po pierwsze, Zełenski próbuje wyeliminować zagrożenie polityczne środkami pozasądowymi. Innym jest to, że zarzuty pochodzą nie od prezydenta, ale z twardych nacjonalistycznych elementów w ukraińskim systemie bezpieczeństwa i pokazują brak kontroli Zełenskiego nad własnym aparatem państwowym. Rosyjscy eksperci spekulują również, że działania przeciwko Medwedczukowi i Kozakowi mogą być odpowiedzią na presję amerykańską, chociaż nie ma jeszcze wyraźnego papierowego śladu, który by to potwierdził.
Niezależnie od przyczyny, fakt, że państwo ukraińskie zdecydowało się oskarżać czołowych polityków opozycji o zdradę stanu, wskazuje na niepokojący ruch w kierunku antydemokratycznym. Aresztowanie byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko w 2011 r. Było wielokrotnie cytowane na Zachodzie jako dowód dyktatorskich skłonności ówczesnego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, bliskiego sojusznika Moskwy. Z drugiej strony, nikt na Zachodzie nie wydaje się przejawiać najmniejszego zaniepokojenia losem Medwedczuka i Kozaka i nadal gra w zgodzie z zabiegami Zełenskiego do USA i UE.
To tylko wzmocni rosyjskie podejrzenia, że zachodnie frazesy na temat wolności i demokracji są pozbawione sensu, a jedyne, co naprawdę dotyczy Zachodu, to to, że ukraiński rząd jest rzetelnie antyrosyjski.
Co gorsza, trudno powiedzieć, w jaki sposób zarzuty pomogą, a nie zaszkodzą państwu ukraińskiemu. Gwałtowne obalenie Wiktora Janukowycza w lutym 2014 r. Wywołało poważny kryzys legitymizacji na Ukrainie. Część populacji zaakceptowała wyniki, ale znaczna część uznała to za niekonstytucyjny zamach stanu i tym samym uznała reżim po Majdanie za bezprawny. Wiele problemów tego kraju, w tym wojna w Donbasie, ma swoje źródło w kryzysie legitymacji.
Rozwiązanie tych problemów wymaga od państwa uspokojenia i ponownego zaangażowania się z niezadowolonymi częściami ludności, zwłaszcza w separatystycznych regionach wschodniej Ukrainy. Jeśli planuje się zjednoczenie, obywatele Doniecka i Ługańska muszą wiedzieć, że Kijów jest skłonny wysłuchać ich obaw i uszanować ich wybory, czego nie udało mu się od 2014 roku.
Aresztowanie czołowych, wybranych przedstawicieli tych samych osób, co wielu uzna za zmyślone, może skutkować jedynie dalszą alienacją ich od rządu krajowego, pogłębiając tym samym kryzys legitymizacji. Zarzuty przeciwko Medwedczukowi i Kozakowi mogą w tej chwili odpowiadać politycznym celom Zełenskiego, ale w dłuższej perspektywie raczej nie pozostawi po sobie pozytywnej spuścizny.
Przetlumaczyla GR przez translator google
zrodlo:https://www.rt.com/russia/523676-zelensky-suppresses-opposition-medvedchuk/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz