Mega kolejki utworzyły się na portugalskim lotnisku Faro w weekend, gdy Brytyjczycy szaleńczo wrócili do domu z wakacji w Algarve, zanim rząd Wielkiej Brytanii wprowadził nowe obowiązkowe zasady kwarantanny dla osób powracających z kraju.
Rząd ogłosił w czwartek, że Portugalia została dodana do swojej „bursztynowej listy”, która wymaga, aby osoby wjeżdżające do Wielkiej Brytanii z krajów „bursztynowych” spędziły w domu 10 dni w kwarantannie. Przed ogłoszeniem Portugalia znajdowała się na „zielonej liście”, która nie wymaga od Brytyjczyków poddania się kwarantannie po powrocie.
Jak można się było spodziewać, nie minęło dużo czasu, zanim Brytyjczycy pospieszyli na lotnisko, aby dostać się na loty, które miałyby wlecieć do Wielkiej Brytanii, zanim nowe przepisy wejdą w życie we wtorek 8 czerwca o 4 rano.
Zdjęcia opublikowane w mediach społecznościowych w ciągu ostatnich kilku dni pokazały lotnisko Faro – główne lotnisko w portugalskim regionie Algarve, które wcześniej było wymieniane jako ulubiony europejski kierunek turystyczny Brytyjczyków – pełne tłumów i ogromnych kolejek.
Turyści zgłaszali „całkowity chaos”, gdy tysiące Brytyjczyków próbowało uzyskać wymagane testy Covid-19 przed odlotem, a niektóre osoby nadal odprawiają się na kilka minut przed planowanym odlotem.
Jeden podróżujący Brytyjczyk nazwał sceny na lotnisku „absolutną rzezią” – twierdząc, że odprawa zajęła ponad dwie godziny – i oskarżył ministrów rządu Wielkiej Brytanii o stworzenie sytuacji.
Inny Brytyjczyk twierdził , że nigdy nie widział tak zatłoczonego lotniska w Faro, i zwrócił uwagę na ironię, że tak ogromne grupy ludzi stłoczone są razem z ograniczonym dystansem społecznym z powodu rządowych prób powstrzymania rozprzestrzeniania się Covid.
Według doniesień 10 000 Brytyjczyków próbowało opuścić Portugalię z lotniska w Faro tylko w sobotę.
Jednak nie był to pierwszy raz, kiedy lotnisko w Faro było ostatnio pełne ludzi. Podobne tłumy i kolejki zostały sfotografowane pod koniec maja, gdy Brytyjczycy przyjechali do Portugalii na półroczne wakacje.
W czwartek rząd Wielkiej Brytanii dodał również kilka krajów do swojej „czerwonej listy”, w tym Kostarykę, Egipt, Afganistan, Sri Lankę, Sudan, Bahrajn oraz Trynidad i Tobago. Brytyjczycy powracający do Wielkiej Brytanii z kraju znajdującego się na „czerwonej liście” muszą spędzić 10 dni w wyznaczonym hotelu kwarantanny, który kosztuje 1750 GBP.
Wiele krajów znajdujących się na wąskiej „zielonej liście” Wielkiej Brytanii – takich jak Australia i Nowa Zelandia – obecnie nie zezwala Brytyjczykom na podróżowanie tam w celach wypoczynkowych.
Przetlumaczyla GR przez translator google
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz