sobota, 19 czerwca 2021

"Na patrolu z policją na trudnych przedmieściach Paryża!!!!!!!!!"

 VILLIERS-LE-BEL, Francja (AP) — oburzając się i przechwalając, mężczyzna powiedział policjantom, że użył swojego samochodu jako broni podczas bitwy ulicznej na północnych przedmieściach Paryża, wbijając pojazd w myśliwiec rywala Grupa.



– Zniszczyłem go – powiedział mężczyzna. „Na pewno jest w szpitalu. Ma rozcięcie na czaszce, ma rozcięcie na ustach.


Dla starszego weterana policji wezwanej, by uporać się z następstwem kolejnej krwawej bójki, tym razem otworzyła oczy zwykła brutalność, wyraźny zamiar po obu stronach poważnego zranienia, a być może trwałego okaleczenia.



Na poziomie krajowym takie nieporządki przekładają się na spolaryzowaną i upolitycznioną debatę na temat przemocy przed wyborami prezydenckimi we Francji w przyszłym roku i wyborami lokalnymi w tym miesiącu. Przeciwnicy prezydenta Emmanuela Macrona wykorzystują odwieczne gorące kwestie przestępczości i policji, aby przyciągnąć głosy.



Brutalna rywalizacja od dawna jest częścią geografii policji w gnijących wieżowcach trudnych dzielnic regionu Paryża, gdzie nierówności i trudności są często bardziej powszechne niż dobre miejsca pracy i możliwości. Ale policja twierdzi, że walka o murawę lub różnice rasowe, religijne i kulturowe nie zawsze była tak brutalna, jak jest teraz.


„To coraz bardziej brutalne”, powiedział major policji, pracując nad rekonstrukcją łańcucha wydarzeń z tego tygodnia, od starcia w barze dla palących fajkę po pełną bójkę między przeciwnymi grupami ze społeczności pakistańskich i północnoafrykańskich.



„W walce, która być może 20 lat temu zostałaby rozwiązana za pomocą pięści lub kopnięć, teraz widzimy ludzi przejeżdżanych samochodami” – powiedział. „Populacja jest coraz bardziej brutalna. To już nie jest zwykła walka. Absolutnie muszą wygrać, nawet jeśli oznacza to pozostawienie kogoś w agonii na podłodze”.


Z perspektywy policji ostatnie lata były trudne. Podobnie jak inne kraje zachodnie, Francja była świadkiem wielkich i pełnych gniewu protestów przeciwko śmiertelnym przypadkom brutalności policji i oskarżeniom o rasizm organów ścigania, wyróżniający Czarnych i inne mniejszości.



Policja jest również coraz częściej celem przemocy. Ostatnio morderstwa dwóch funkcjonariuszy policji w kwietniu i maju – jeden w wyniku dźgnięcia nożem, drugi podczas strzelaniny podczas napadu narkotykowego – wzmocniły obawy funkcjonariuszy, że egzekwowanie prawa we Francji jest coraz bardziej niebezpiecznym zawodem.



Jedną z miar ich niepokoju jest to, że oficerowie tacy jak major Nicolas, 46-latek, wezwany na paryskie przedmieście Villiers-le-Bel do walki ulicznej, nie chcą być identyfikowani po ich pełnych nazwiskach.



Funkcjonariusze mówią, że boją się, że zostaną wytropieni w domu. Dostają rozkaz przebrania się w cywilne ubrania po zakończeniu zmiany, aby uniknąć łatwej identyfikacji jako funkcjonariuszy policji. Nicolas powiedział, że również uważnie obserwuje swoje lusterka wsteczne podczas jazdy do domu, więc nie jest śledzony.

Ataki na komisariaty w regionie Paryża z hałaśliwymi fajerwerkami, kamieniami i innymi pociskami podsycały napięcia. Stacja w Sarcelles, na przedmieściach Paryża, gdzie Nicolas jest przydzielony do prowadzenia nocnych patroli, została namierzona w lutym.



Ale na patrolu z oficerami Sarcelles widać też, że ich obecność jest doceniana lub, w razie jej braku, przynajmniej tolerowana przez wielu mieszkańców.



Rodzina z sąsiedniego Villiers-le-Bel, która wezwała pomoc po bójce, była wyraźnie wdzięczna, że ​​funkcjonariusze i ratownicy przyjechali z migającymi światłami, aby pomóc rannym krewnym.



Jeden z mężczyzn, pozornie ciężko pobity w walce, jęknął, gdy ratownicy podnieśli go na nosze. Major Nicolas szybko ustalił, że inny ranny członek rodziny został potrącony przez samochód.



Przepytując świadków, major i jego koledzy zaczęli zastanawiać się, jak narastał konflikt.


„Dostali telefony od swoich kuzynów, mówiąc: »Chodź szybko, mamy tam kłopoty«. Wszyscy tam pobiegli. Pełna walka — powiedział major.


Doświadczenie podpowiadało mu również, że wrogość prawdopodobnie na tym się nie skończy i że prawdopodobnie szykuje się kolejny mecz urazy.



– Na pewno jeszcze raz na siebie uderzą – powiedział.

Przetlumaczyla GR przez translator google

zrodlo:apnews.com

Brak komentarzy:

"Szturchnij niedźwiedzia i dowiedz się: oto dlaczego Zachód powinien w końcu wysłuchać ostrzeżeń Rosji Ostatnia bójka o prowokacje, która wystawiła na próbę czerwone linie Moskwy, pokazuje, że zwykłe zlekceważenie Kremla już nie zadziała"

  Tarik Cyril Amar, historyk z Niemiec pracujący na Uniwersytecie Koç w Stambule, zajmujący się Rosją, Ukrainą i Europą Wschodnią, historią ...