Niewiele jest rzeczy, które przeszłyby przez dziennikarza śledczego Glenna Greenwalda, oryginalnego głosiciela prawdy, który nie pozwala, aby jego osobiste liberalne poglądy polityczne i kulturowe stanęły na drodze dokładności i uczciwości.
I pokazał tę jakość ponownie w niedawno opublikowanym wątku na Twitterze, który rzucił brutalne prawdy o ukraińskim prezydencie Wołodymyrze Zełenskim, przywódcy, którego Zachód przymilał się, obsypywał bronią i pieniędzmi, oraz kraju, w którym Hunter i Joe Biden zdołali zbić fortunę, według doniesień.
"Przed inwazją Rosji i później Zełenski zniósł podstawowe wolności: zamknął opozycyjne media, zdelegalizował partie, uwięził dysydentów. Ponieważ Ukraina żąda pieniędzy i broni od Zachodu, teraz chcą eksportować te represje do naszych krajów z czarnymi listami McCarthyite", zaczął Greenwald, zauważając, że on, wraz z innymi postaciami, w tym byłą amerykańską kongresmenką Tulsi Gabbard (D-Hawaje), został zakazany w kraju.
"Widać pełną ukraińską czarną listę, uzyskaną przez @unherd. Poza osobami wymienionymi powyżej, oficjalnie oczerniani są @JeffDSachs, @RandPaul, były prezydent Brazylii @LulaOficial, pułkownik Douglas MacGregor, Caleb Maupin, Marine LePen i wielu innych" – kontynuował – tematem było to, że większość z nich to krytycy Kijowa.
"Potrzeba skrajnej śmiałości, aby Zelansky i jego poplecznicy podróżowali po całym świecie, żądając od innych narodów wysłania mu ogromnych ilości broni i pieniędzy, a następnie próbowali stłumić sprzeciw w naszych krajach, oczerniając dziennikarzy i obywateli, którzy kwestionują" - kontynuował Greenwald w tweecie zawierającym zrzut ekranu z jego pełnym oświadczeniem dla alternatywnych mediów Unherd.
Greenwald wyjaśnił, że on i inni "na czarnej liście" przez Ukrainę byli klasyfikowani przez rząd Zełenskiego jako "rosyjscy propagandyści" – znajomy oszczerstwo każdego, kto ośmiela się wskazać na oczywistość: przed wojną Ukraina nie była bastionem sprawiedliwości, równości i demokracji, a teraz jest przedstawiana przez zachodnich globalistów, których zadaniem jest "opowiedzenie się po stronie" w takich konfliktach.
Ze swojej strony Gabbard – która była krytyczna wobec wyboru stron przez Stany Zjednoczone i NATO w tej wojnie – mówi, że widzi podobieństwa między rosyjskim autorytaryzmem a rosnącym autorytaryzmem na amerykańskiej lewicy.
"Tulsi, to uderzające, gdy widzisz propagandę Putina i ustawiasz ją przeciwko propagandzie Bidena" - powiedział gospodarz Fox News Jesse Watters, przeprowadzając z nią wywiad w marcu. "Czy uważasz, że grozi nam teraz pójście w tym kierunku?"
Zgadzając się, że pod rządami lewicy i Joe Bidena Stany Zjednoczone zdecydowanie "zmierzają w tym kierunku", słusznie stwierdziła (w przeciwieństwie do "sprawdzania faktów" w Instytucie Poyntera), że amerykańscy przywódcy i media "boją się, że nawet jeden głos wyjdzie jako wyzwanie dla elity władzy".
"Dlatego widzimy nie tylko nadal większość mediów głównego nurtu bardzo energicznie broniących i popychających propagandę Bidena ... Nie wystarczy, że Google i Big Tech w zasadzie pracują dla nich, a wraz z nimi kontrolują, jakie informacje widzimy, a jakich nie widzimy "- powiedziała.
"To jest tak niebezpieczne w miejscu, w którym jesteśmy teraz jako kraj, gdzie ta idea, ta zasada, ten fundament wolności słowa, wolności słowa jest bezpośrednio zagrożony i atakowany. I masz rację, nie jest tak różnie. To, co się tutaj dzieje, nie różni się tak bardzo od tego, co widzimy w Rosji, gdzie masz telewizję państwową i kontrolowane wiadomości na całym świecie. To jest miejsce, w którym jesteśmy" - dodała.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz