AUTOR: TYLER DURDEN
Nadal może być szczyt lata, ale niemieckie zakłady pogrzebowe prowadzące krematoria ostrzegają, że grozi im wyczerpanie gazu ziemnego w związku z bezprecedensowym kryzysem energetycznym.
Znaczna część Niemiec odczuwa presję Rosji na dostawy NatGas, co niepokoi Svenda-Joerka Sobolewskiego, przewodniczącego niemieckiego konsorcjum kremacyjnego, według Reutersa.
Sobolewski powiedział, że krematoria opracowują plany awaryjne dla wysokich cen NatGas i ryzyka niedoborów.
Rosyjskie dostawy NatGas zostały zredukowane do zaledwie 20% mocy, ponieważ ceny wzrosły o 30% w zeszłym tygodniu, a ceny energii elektrycznej wzrosły do rekordowego poziomu, co wskazuje, że koszty zakładów pogrzebowych stają się coraz droższe.
Niemieckie stowarzyszenie przedsiębiorców pogrzebowych pokazuje, że każdego roku umiera milion Niemców, a około 75% jest kremowanych. W porównaniu z innymi krajami europejskimi, Niemcy mają najwyższe wskaźniki kremacji.
Szef stowarzyszenia, Stephan Neuser, powiedział, że piece zasilane elektrycznie mogą być opcją, chociaż bardziej natychmiastowym rozwiązaniem byłoby obniżenie średniej temperatury pieców z obecnych 850 stopni Celsjusza (1,562 ° F) do 750 stopni Celsjusza (1,382 ° F). Stanowi to 10% oszczędności na NatGas i dodał, że dalsze redukcje mogą zostać dokonane, ale wymagają specjalnego zezwolenia od władz państwowych.
Niektóre piece zostały wyłączone, aby uratować NatGas, podczas gdy inne pozostają włączone przez całą dobę. Jest to ruch ze strony branży, aby stworzyć większą wydajność przed tym, co może być mroźną zimą.
"W przypadku awarii gazu bylibyśmy w stanie kontynuować eksploatację elektrowni, które są gorące ... Oznacza to, że moglibyśmy kontynuować pracę ze zmniejszoną mocą" - powiedział Karl-Heinz Koensgen, który zarządza krematorium w zachodnich Niemczech.
Sobolewski powiedział, że nie wszystkie krematornie mogą znacznie zmniejszyć NatGas. Jeśli zakłady doświadczą niedoborów NatGas w zimie, zaległości w zakresie nadwozi mogą być postrzegane jako ograniczona liczba pieców.
"Nie możesz wyłączyć śmierci" - wyjaśnił.
Załóżmy, że przepływy Nord Stream pozostaną na poziomie 20%. W takim przypadku magazyny NatGas (obecnie) na 68% pełne nie będą w stanie osiągnąć rządowego celu 95% do 1 listopada. Stworzyłoby to wąskie gardła w przemyśle kremacyjnym, a powszechne zawirowania gospodarcze mogłyby sparaliżować największy ośrodek produkcyjny w Europie.
Jeśli kryzys energetyczny się pogorszy, Niemcy mogą być zmuszeni do pochowania swoich zmarłych tej zimy i użycia drewna opałowego do ogrzewania domów.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz