AUTOR: TYLER DURDEN
Autor: Victor Davis Hanson za pośrednictwem The Epoch Times,
Cywilizacja jest krucha. Polega na zapewnieniu rzeczy życia ...
Móc jeść, poruszać się, mieć schronienie, być wolnym od państwowego lub plemiennego przymusu, być bezpiecznym za granicą i bezpiecznym w domu – tylko to pozwala kulturom uwolnić się od codziennej harówki zwykłego przetrwania.
Sama cywilizacja pozwala ludziom prowadzić wyrafinowane badania naukowe, sztukę i subtelne aspekty kultury.
Tak więc wielkim osiągnięciem cywilizacji zachodniej – konsensualny rząd, wolność jednostki, racjonalizm we współpracy z wiarą religijną, ekonomia wolnorynkowa oraz ciągła samokrytyka i audyt – było wyzwolenie ludzi z codziennego niepokoju o przemoc państwową, przypadkową przestępczość, głód i często bezlitosną naturę.
Ale tak często wynikający z tego czas wolny i zamożność zamiast tego zwodziły aroganckie zachodnie społeczeństwa, że współczesny człowiek nie musi już martwić się o owoce cywilizacji, które uważał za swoje pierworództwo.
W rezultacie niegdyś dobrze prosperujące greckie miasto-państwo, Imperium Rzymskie, republiki renesansowe i europejskie demokracje z 1930 roku załamały się – gdy cywilizacja poszła na odwrót.
My we współczesnym świecie zachodnim stoimy teraz w obliczu takiego właśnie kryzysu.
Mówimy górnolotnie o zglobalizowanym Wielkim Resecie. Ślepo akceptujemy modny Nowy Zielony Ład. Sygnalizujemy cnotę o pozbawieniu policji funduszy. Wzruszamy jedynie ramionami na otwarte granice. Chwalimy się zakazem stosowania nawozów i pestycydów, zakazem stosowania silnika spalinowego i dyskontowaniem Armagedonu w erze nuklearnej – tak jakbyśmy na autopilocie osiągnęli już utopię.
Ale w międzyczasie ludzie Zachodu systematycznie niszczą te same elementy naszej cywilizacji, które w pierwszej kolejności dopuszczały takie fantazje.
Weź paliwo. Europejczycy arogancko pouczali świat, że nie potrzebują już tradycyjnych paliw. Zamknęli więc elektrownie jądrowe. Przestali wiercić w poszukiwaniu ropy i gazu. I zakazali węgla.
To, co nastąpiło, było dystopijnym koszmarem. Europejczycy będą palić brudne drewno tej zimy, gdy ich cywilizacja powróci z postmodernistycznej obfitości do przednowoczesnego przetrwania.
Administracja Bidena skostniała pola naftowe. Anulował nowe federalne dzierżawy ropy i gazu. Wstrzymał budowę rurociągu i nakłonił inwestorów do unikania paliw kopalnych.
Kiedy niedobór naturalnie nastąpił, ceny paliw poszybowały w górę.
Klasa średnia zastawiła teraz swoją mobilność w górę, aby zapewnić, że mogą sobie pozwolić na benzynę, olej opałowy i gwałtownie rosnącą energię elektryczną.
Obowiązkiem Pentagonu jest zapewnienie bezpieczeństwa Ameryce poprzez odstraszanie wrogów, uspokajanie sojuszników i zdobywanie neutralnych.
Nie chodzi o to, by hejtować żołnierzy w oparciu o ich rasę. Nie chodzi o indoktrynację rekrutów w przebudzonej agendzie. Nie ma stać się stronniczą siłą polityczną.
Rezultatem tych samobójczych objazdów Pentagonu jest fiasko w Afganistanie, agresja Rosji Władimira Putina, nowa wojowniczość Chin i głośne groźby ze strony zbójeckich reżimów, takich jak Iran.
W kraju administracja Bidena w niewytłumaczalny sposób zniszczyła południową granicę, jakby cywilizowane narody przeszłości nigdy nie potrzebowały takich granic.
Nastąpił kompletny chaos. Trzy miliony migrantów przybyło do Stanów Zjednoczonych. Podczas gdy niektórzy przekraczają granice potajemnie, inni oczyszczają stacje graniczne bez odpowiedniego audytu, a w dużej mierze bez umiejętności, dyplomów ukończenia szkoły średniej lub kapitału.
Ulice naszych miast są anarchiczne – i to celowo.
Pozbawienie policji funduszy, opróżnienie więzień i zniszczenie systemu sądownictwa karnego rozpętało falę przestępców. Teraz jest otwarty sezon na słabych i niewinnych.
Ameryka ściga się wstecz na 19-wieczny Dziki Zachód. Drapieżniki bezkarnie okaleczają, zabijają i rabują. Przestępcy słusznie dochodzą do wniosku, że zbankrutowana postmodernistyczna "krytyczna teoria prawna" zapewni im zwolnienie z kary.
Niewielu Amerykanów wie cokolwiek o rolnictwie, z wyjątkiem oczekiwania nieograniczonych dostaw niedrogiej, bezpiecznej i pożywnej żywności na ich skinienie i wezwanie.
Ale to uprawnienie dla 330 milionów głodnych ust wymaga ogromnych projektów wodnych oraz nowych zapór i zbiorników. Rolnicy polegają na stałych dostawach nawozów, paliw i chemikaliów. Zabierzcie to wsparcie – jak próbują to zieloni nihiliści – a miliony wkrótce pójdą głodne, tak jak to robili od zarania cywilizacji.
Być może prawie milion bezdomnych żyje teraz na ulicach Ameryki. Nasze główne miasta zmieniły się w średniowieczne z otwartymi kanałami, zasypanymi śmieciami chodnikami i brutalnymi włóczęgami.
Jesteśmy więc w wielkim eksperymencie, w którym regresywny progresywizm dyskontuje wszystkie instytucje i metodologie z przeszłości, które gwarantowały bezpieczną, zamożną, dobrze odżywioną i chronioną Amerykę.
Zamiast tego arogancko wracamy do nowego feudalizmu, gdy bogata elita – przerażona tym, co stworzyła – samolubnie wycofuje się do swoich prywatnych posiadłości.
Ale reszta, która cierpi z powodu flirtu elit z nihilizmem, nie może sobie pozwolić nawet na jedzenie, schronienie i paliwo. A teraz czują się niebezpiecznie, zarówno jako jednostki, jak i jako Amerykanie.
Kiedy cierpimy z powodu masowych grabieży, przypadkowej przemocy ulicznej, hiperinflacji, nieistniejącej granicy, niedostępnego paliwa i upadającego wojska, Amerykanie docenią, jak cienka jest fasada ich cywilizacji.
Kiedy jesteśmy rozebrani, uczymy się na nowo, że to, co leży tuż pod spodem, jest całkowicie przerażające.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz