AUTOR: TYLER DURDEN
Autor: Caitlin Johnstone via Medium.com,
Artykuł The Washington Post zatytułowany "Pentagon chce wznowić ściśle tajne programy na Ukrainie" zawiera kilka interesujących informacji o tym, co amerykańskie siły specjalne robiły na Ukrainie w okresie poprzedzającym rosyjską inwazję w zeszłym roku i co mają tam robić w przyszłości.
"Pentagon wzywa Kongres do wznowienia finansowania dwóch ściśle tajnych programów na Ukrainie, zawieszonych przed inwazją Rosji w zeszłym roku, według obecnych i byłych urzędników amerykańskich", pisze Wesley Morgan z Post.
"Jeśli zostanie zatwierdzony, ruch ten pozwoli amerykańskim oddziałom specjalnym na zatrudnienie ukraińskich agentów do obserwowania ruchów rosyjskich wojsk i przeciwdziałania dezinformacji".
Znacznie dalej w artykule dowiadujemy się o szczegółach tego, czym były te dwa ściśle tajne programy. Jeden z nich polegał na wysyłaniu przez amerykańskich komandosów ukraińskich agentów "na tajne misje rozpoznawcze na wschodzie Ukrainy" w celu zbierania informacji wywiadowczych na temat Rosji. Drugi wiązał się z potajemnym administrowaniem propagandą online, choć oczywiście The Washington Post nie opisuje tego jako takiego.
"Mieliśmy ludzi, którzy rozbierali rosyjską propagandę i opowiadali prawdziwą historię na blogach" WaPo zostało poinformowane przez źródło opisane jako "osoba ze społeczności operacji specjalnych".
Amerykańskie siły specjalne "zatrudniające ukraińskich agentów" do "rozebrania rosyjskiej propagandy" i "opowiedzenia prawdziwej historii na blogach" to tylko amerykańskie siły specjalne administrujące amerykańską propagandą online. To, czy rzeczywiście uważają się za "opowiadających prawdziwą historię" lub "rozbierających rosyjską propagandę", nie zmienia faktu, że administrują propagandą rządu USA. Rząd krążący w mediach, który realizuje swoje interesy informacyjne, jest dokładnie tym, czym jest propaganda państwowa.
Rząd USA teoretycznie nie może bezpośrednio podawać propagandy własnej ludności (chociaż nawet ta linia została celowo osłabiona w ostatnich latach środkami takimi jak Smith-Mundt Modernization Act i infiltracja środków masowego przekazu i Doliny Krzemowej przez rząd USA), ale nic nie powstrzymuje finansowania i kierowania obcych organów do rozpowszechniania propagandy w Internecie. który nie ma granic państwowych. W czasach, gdy amerykańska propaganda ograniczała się do starych mediów, takich jak Radio CIA Wolna Europa i Radio Wolna Azja, można było twierdzić, że propaganda była skierowana wyłącznie do ludności, w której te media były nadawane, ale propaganda krążąca w Internecie z konieczności będzie wyciekać wszędzie, w tym do amerykańskiej publiczności.
Washington Post wyjaśnia, że te tajne programy zostały przerwane przed rosyjską inwazją w zeszłym roku, ponieważ zapis w ustawie NDAA z 2018 r., Który zezwalał na ich finansowanie, zabrania ich używania podczas "tradycyjnego konfliktu zbrojnego", więc Pentagon stara się przekonać Kongres do uchylenia tego warunku.
Częścią jego sprzedaży dla Kongresu, aby wznowić te tajne operacje, jest to, że będą one "tym, co wojsko USA nazywa 'niekinetycznymi' – lub pozbawionymi przemocy – misjami", do których z pewnością kwalifikowałoby się administrowanie propagandą.
Jak mówiliśmy niedawno, to bardzo głupie, że w amerykańskim sojuszu władzy istnieje duży nacisk, aby zacząć administrować większą propagandą rządową w celu "przeciwdziałania rosyjskiej propagandzie", podczas gdy rosyjska propaganda nie ma znaczącego wpływu na świat zachodni.
Zanim RT został zamknięty, przyciągał zaledwie 0,04 procent całkowitej widowni telewizyjnej w Wielkiej Brytanii. Szeroko reklamowana rosyjska kampania ingerencji w wybory na Facebooku była w większości niezwiązana z wyborami i wpłynęła na "około 1 z 23 000 treści" według Facebooka, podczas gdy badania przeprowadzone przez New York University na temat rosyjskich zachowań trollingowych na Twitterze w okresie poprzedzającym wybory w 2016 r. nie wykazały "żadnego znaczącego związku między ekspozycją na rosyjską kampanię wpływu zagranicznego a zmianami postaw. polaryzacja lub zachowanie wyborcze". Badanie przeprowadzone przez University of Adelaide wykazało, że pomimo wszystkich ostrzeżeń rosyjskich botów i trolli po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, przytłaczająca większość nieautentycznych zachowań na Twitterze w tym czasie miała charakter antyrosyjski.
W rzeczywistości ten nacisk, który obserwujemy, aby wkładać coraz więcej energii w propagandę, cenzurę i inne formy kontroli narracji, nie ma nic wspólnego z "rozbieraniem rosyjskiej propagandy", a wszystko z tłumieniem sprzeciwu. Imperium USA gorączkowo zwiększa propagandę i cenzurę, ponieważ "rywalizacja wielkich mocarstw", którą przygotowuje przeciwko Rosji i Chinom, będzie wymagała wojny gospodarczej, ogromnych wydatków wojskowych i nuklearnych przeszkód, na które nikt nie zgodziłby się bez wielu manipulacji.
Nikt nie zgodzi się na bycie biedniejszym, zimniejszym i mniej bezpiecznym z powodu jakiejś globalnej walki o władzę, która nie przynosi im korzyści, chyba że ta zgoda zostanie aktywnie sfabrykowana.
To dlatego media zachowują się ostatnio tak dziwnie, dlatego głosy dysydenckie są coraz trudniejsze do znalezienia w Internecie, taki jest cel nowego przemysłu "sprawdzania faktów" i innych form kontroli narracji, i dlatego Pentagon chce finansowania przez Kongres swoich operacji propagandowych na Ukrainie. Fakt, że "wielka rywalizacja mocarstw" imperium ma miejsce w tym samym czasie, co powszechny dostęp do Internetu, oznacza, że należy podjąć drastyczne środki w celu zapewnienia jego dominacji informacyjnej, aby mógł on zmusić społeczeństwo do gry zgodnie z tym programem.
Im bardziej zdesperowani stają się nasi władcy, aby zapewnić sobie jednobiegunową dominację planetarną, tym ważniejsze staje się kontrolowanie narracji.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz