Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau poinformował, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz próbował ingerować w zaplanowane na przyszły miesiąc wybory parlamentarne w Polsce. Nagana nastąpiła po tym, jak Scholz wyraził zaniepokojenie skandalem związanym z gotówką za wizy, który stał się jednym z tematów kampanii.
„Ostatnia wypowiedź kanclerza Niemiec Olafa Scholza narusza zasadę suwerennej równości państw, która jest podstawą dobrosąsiedzkich stosunków i przyjaznej współpracy z Polską” – napisał w niedzielę Rau na X (dawniej Twitterze), dodając, że polski sprawy wewnętrzne pozostawały poza kompetencjami kanclerza.
„Wypowiedzi w tej sprawie wskazują na próbę ingerencji w wewnętrzne sprawy Państwa Polskiego i toczącą się w Polsce kampanię wyborczą” – argumentował Rau.
Prosił Scholza, aby „poszanował suwerenność Polski i powstrzymał się od wypowiedzi szkodzących naszym wzajemnym stosunkom”.
Scholz wcześniej zażądał od Warszawy „wyjaśnień” w związku z zarzutami, że polski rząd tolerował nielegalny system wizowy, w który zaangażowani byli migranci spoza UE.
Kanclerz opowiedział się za „dodatkowymi środkami” na granicy z Polską, natomiast niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wezwało w tej sprawie polskiego ambasadora.
Główna polska partia opozycyjna, centrowa Platforma Obywatelska, oskarżyła rządzącą konserwatywną partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS) o program korupcyjny, w ramach którego sprzedawano wizy pracownicze w polskich konsulatach na całym świecie.
Sprawa jest szczególnie drażliwa, biorąc pod uwagę twarde stanowisko partii rządzącej w sprawie migracji i kontroli granicznych.
Sprawa wstrząsnęła Berlinem, ponieważ Polska i Niemcy nie mają fizycznej granicy.
Choć Polska przyznała, że część wiz została wydana nielegalnie i postawiła w tej sprawie zarzuty siedmiu osobom, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro upierał się, że wezwanie posła przez Berlin opierało się na „fałszywych doniesieniach mediów”.
Oprócz skandalu z wizami, Warszawa toczy obecnie spór ze wschodnim sąsiadem Ukrainą o handel zbożem.
W piątek polski premier Mateusz Morawiecki oskarżył prezydenta Ukrainy Władimira Zełenskiego o „obrazę” narodu polskiego po tym, jak Zełenski skrytykował decyzję Warszawy o zamknięciu krajowego rynku dla zboża z Ukrainy.
Polscy urzędnicy upierali się, że zakaz jest środkiem niezbędnym do ochrony rolników w kraju.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/583496-poland-accuses-germany-meddling/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz