Bojownicy islamistyczni będą stanowić zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych i Europy, jeśli Izrael przegra obecną wojnę z Hamasem, stwierdził premier Benjamin Netanjahu, stwierdzając, że w przypadku upadku jego kraju następne w kolejce będą państwa zachodnie.
Chociaż premier przyznał, że Waszyngton bardzo wspierał izraelskie działania wojskowe w Gazie, odrzucił wszelkie wezwania do zawieszenia broni, twierdząc, że byłoby to równoznaczne z kapitulacją Hamasowi.
Netanjahu błagał sojuszników Izraela o wsparcie podczas poniedziałkowego spotkania z Seanem Hannitym z Fox News, stwierdzając: „Musimy wygrać nie tylko ze względu na nas, ale także ze względu na Bliski Wschód”, a także „ze względu na naszych arabskich sąsiadów” i całego świata.
„Musimy wygrać, aby chronić Izrael. Musimy wygrać, aby chronić Bliski Wschód.
Musimy zwyciężyć dla dobra cywilizowanego świata.
To jest bitwa, którą toczymy i która jest obecnie toczona.
Nic nie zastąpi tego zwycięstwa” – kontynuował, dodając:
„Jeśli teraz nie wygramy, następna będzie Europa, a ty następny”.
Upierając się, że „nasza walka jest waszą walką”, premier zarzucił, że istnieje „oś terroru” pomiędzy Hamasem w Gazie, Hezbollahem w Libanie, Huti w Jemenie i rządem Iranu, twierdząc, że „słudzy” Teheranu starają się „ sprowadzić Bliski Wschód [i] świat z powrotem do średniowiecza”.
„Po drugiej stronie stoi Izrael, współczesne państwa arabskie, oczywiście Stany Zjednoczone, wszystkie siły, które chcą pokoju, dobrobytu dla Bliskiego Wschodu i dla świata” – dodał Netanjahu.
Urzędnicy amerykańscy niechętnie bezpośrednio wzywali do zawieszenia broni, proponując zamiast tego krótsze „przerwy humanitarne”, aby umożliwić pomoc przedostanie się do oblężonej enklawy palestyńskiej.
Jednakże w miarę jak liczba ofiar śmiertelnych w Gazie rośnie, niektórzy urzędnicy administracji nawołują do powściągliwości wobec sił izraelskich, a sekretarz stanu USA Antony Blinken niedawno ubolewał, że w izraelskiej kampanii bombowej zginęło „zdecydowanie zbyt wielu” Palestyńczyków.
Według izraelskich urzędników 7 października Hamas przypuścił niespodziewany atak na Izrael, zabijając około 1200 osób i biorąc 240 kolejnych zakładników.
W odpowiedzi Netanjahu wypowiedział wojnę palestyńskiej grupie bojowników, przeprowadzając masowe ataki powietrzne i operację naziemną w Gazie.
Urzędnicy palestyńscy twierdzą, że liczba ofiar śmiertelnych po ich stronie przekroczyła dotychczas 11 000.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/587217-netanyahu-america-next-hamas/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz