środa, 22 listopada 2023

"Genetycznie modyfikowana żywność – uwaga!"

 W ciągu ostatnich kilku dekad nauka postawiła przed nami stale rosnącą i pozornie nieskończoną różnorodność dylematów moralnych i praktycznych zagrożeń. Temat inżynierii genetycznej jest doskonałym przykładem tego, jak politycy zdradzili nas wszystkich i poprzez swoją odmowę zmierzenia się z wielkim przemysłem zagrażają naszej przyszłości.

Autor: Dr Vernon Coleman

W ciągu zaledwie kilku dekad inżynieria genetyczna rozwinęła się tak szybko jako gałąź nauki (jeśli nauka jest właściwym słowem dla formy alchemii, która wydaje się zwracać niewielką lub żadną uwagę na logikę lub badania), że przyszłość naszego gatunku jest obecnie zagrożona. Inżynieria genetyczna umożliwia naukowcom przenoszenie genów między gatunkami w całkowicie nienaturalny sposób. Ludzkie geny mogą zostać przeniesione na świnie, owce, ryby lub bakterie. A geny bakterii, ślimaków, słoni, ryb, pomidorów i wszystkiego innego mogą być przekazywane ludziom.

Inżynieria genetyczna rozpoczęła się w latach siedemdziesiątych XX wieku. Technika ta polega na umieszczeniu genów z jednego gatunku w innym gatunku. W tym celu inżynierowie genetyczni umieszczają geny, które chcą przenieść, do wirusów. Następnie wprowadzają wirusa do zwierzęcia lub rośliny, która ma być biorcą. Inżynieria genetyczna w niczym nie przypomina konwencjonalnych technik hodowlanych (takich jak stosowane przez hodowców psów, którzy chcą psów z bardzo obwisłymi uszami lub przez ludzi, którzy chcą hodować czarne tulipany).

Posłuchaj chełpliwych, niezwykle aroganckich twierdzeń genetyków, a możesz uwierzyć, że znają oni wszystkie odpowiedzi na głód i choroby. Mówią o wyeliminowaniu głodu poprzez tworzenie nowych, wysokowydajnych, odpornych na szkodniki wersji istniejącej żywności i manipulowanie genami w celu wyeliminowania dolegliwości fizycznych, agresji i depresji. Mówią, że będą w stanie wykorzenić homoseksualizm, kontrolować problem przeludnienia, oczyścić zasoby wodne, usunąć przestępczość z naszych ulic i poradzić sobie z wylesianiem. Inżynierowie genetyczni mówili nawet o zmodyfikowanych szczepach bakterii zdolnych do pożerania tworzyw sztucznych, metali ciężkich i innych toksycznych odpadów.

Ogromne sumy pieniędzy zostały wpompowane w identyfikację ludzkiego genomu (genetycznego planu ludzkiego życia). Mówi się nawet, że będziemy w stanie sklonować się tak, że nigdy nie będziemy musieli umrzeć.

Kwestie moralne i etyczne zostały odsunięte na bok jako niepotrzebne niepokoje ignoranckich luddystów, którzy albo nie rozumieją, co się dzieje, albo z temperamentu sprzeciwiają się postępowi.

Ale jeśli to wszystko brzmi zbyt pięknie, aby mogło być prawdziwe – i przypomina raczej rodzaj tanich obietnic, dzięki którym oszuści zaufania zarabiają pieniądze – to dlatego, że to po prostu nieprawda. Genetycy nie znają odpowiedzi na żaden z naszych problemów. Wręcz przeciwnie, stworzyli mit o ogromnym sukcesie zarabiania pieniędzy, który utrzymuje ich w grubych grantach i ogromnych pensjach.

Nic z tego nie miałoby większego znaczenia, gdyby to, co robili, było równie nieszkodliwe, co bezużyteczne. Ale nieszkodliwy zdecydowanie nie jest! Majstrowanie przy genach to niezwykle ryzykowny biznes. Samo wstawienie genu od jednego stworzenia do drugiego może spowodować raka.

Inżynieria genetyczna nie jest czymś, co możemy po prostu zignorować, dopóki tysiące ludzi, którzy wysuwają wielkie twierdzenia, nie zostaną zdemaskowane jako oszuści lub dopóki ich słabo ugruntowana pseudonauka nie wyjdzie z mody. Nadszedł czas, aby obłąkańcze bełkoty genetyków zostały zdemaskowane takimi, jakimi są. Piszę o okropnościach inżynierii genetycznej od ponad dwudziestu lat – odkąd po raz pierwszy zdałem sobie sprawę, że naukowcy składają obietnice, których nie mogą dotrzymać – ale większość lekarzy, krytyków i dziennikarzy była jak dotąd zbyt przerażona (lub nieświadoma), by przeciwstawić się potokowi nierozcieńczonych pochwał dla inżynierii genetycznej i wskazać palcem na kolejny niewidzialny garnitur dla tego samego starego, nagiego cesarza.

Kiedy inżynieria genetyczna po raz pierwszy trafiła na pierwsze strony gazet, obiecywano społeczeństwu, że będą istniały ścisłe zasady dotyczące tego, co można, a czego nie można robić. Ale zasady, które miały nas chronić, zostały nagięte, zepchnięte na bok i zignorowane. Twierdzono, że regulacje spowalniają postęp, ingerują w konkurencyjność rozwijającego się nowego przemysłu i przeszkadzają indywidualnym naukowcom, którzy chcą realizować swój plan ulepszania świata. Błędem jest, twierdzą naukowcy, próba zakazania nowego myślenia lub nowych badań.

Inżynierowie genetyczni twierdzą, że nie ma potrzeby ostrożności i że tylko ludzie o ograniczonych umysłach i reakcjoniści mają zastrzeżenia co do tej ekscytującej nowej gałęzi badań naukowych.

Ale faktem jest, że przemysłowi inżynierii genetycznej udało się nawet "przekonać" polityków i administratorów, że nie ma potrzeby oddzielania produktów modyfikowanych genetycznie od produktów uprawianych naturalnie.

Zagrożenia związane z inżynierią genetyczną są liczne i powszechne. Nie ma wątpliwości, że inżynieria genetyczna jest przynajmniej częściowo odpowiedzialna za problem organizmów opornych na antybiotyki. Jeszcze mniej wątpliwości budzi fakt, że inżynieria genetyczna jest odpowiedzialna za niektóre, a być może nawet wiele nowych organizmów zakaźnych, które obecnie zagrażają ludzkiemu zdrowiu.

W normalnych warunkach wirusy są specyficzne dla gatunku. Wirus, który zaatakuje kota, nie zaatakuje człowieka. A wirus, który atakuje człowieka, nie zaatakuje krowy. Ale inżynierowie genetyczni zmienili to wszystko. Celowo skleili ze sobą różne fragmenty wirusów, aby przekroczyć bariery gatunkowe. Te genetycznie zmodyfikowane wirusy mogą następnie ponownie stać się zjadliwe. Genetycznie modyfikowane wirusy są niezwykle zakaźne. Nic z tego nie dzieje się przypadkowo – tak działa inżynieria genetyczna.

Oczywiście mężczyźni i kobiety w białych fartuchach, którzy byli przekonani, że wiedzą najlepiej ("Zaufaj nam – nic nie może pójść źle"), uwalniali do środowiska materiał genetyczny, którym majstrowali przez lata. Rok czy dwa lata temu myśleliśmy, że wyrzucanie odpadów chemicznych to zła wiadomość. Uważam jednak, że wyrzucanie genetycznych zniekształceń i ścinków stworzy problem nieskończenie większy niż składowanie odpadów chemicznych czy nawet odpadów nuklearnych. Geny, gdy już zaczną się przemieszczać i rozmnażać, mogą się rozprzestrzeniać, rekombinować i wpływać na nowe gatunki w nieskończoność. Po otwarciu drzwi nie można ich zamknąć. I drzwi zostały otwarte.

"Nie martw się!" – powiedzieli inżynierowie genetyczni, gdy problem został zidentyfikowany. "Materiał genetyczny jest łatwo trawiony przez enzymy jelitowe".

Niestety, i w tej kwestii się mylili.

Materiał genetyczny może przetrwać podróż przez jelito i znaleźć drogę przez krwiobieg do wszelkiego rodzaju komórek ciała. A po wejściu do nowego ciała materiał genetyczny może zacząć wpływać na komórki gospodarza. Jeśli zjesz genetycznie zmodyfikowanego pomidora, obce geny w pomidorze mogą trafić do twoich komórek. Rak jest oczywistą możliwą konsekwencją tego. Jakie dokładnie są zagrożenia? Obawiam się, że twoje przypuszczenia są równie dobre jak moje. A nasze domysły są tak samo dobre, jak domysły inżynierów genetycznych. Nie mają najmniejszego pojęcia, co się stanie. Wiedzą jednak, że może wydarzyć się coś strasznego.

Jestem pewien, że czytelnicy zdali sobie sprawę, że stawia to nowe i zaskakujące pytanie: co ze zmienionym materiałem genetycznym w nowych rodzajach żywności? Co dzieje się z genetycznie zmienioną żywnością, gdy jest spożywana? Czy zmienione geny znajdą drogę do naszego własnego materiału genetycznego? Czy genetycznie modyfikowana żywność może powodować raka? Czy genetycznie modyfikowana żywność może wpływać na układ odpornościowy człowieka?

Zadawanie pytań jest łatwe. Ale nikt nie zna odpowiedzi.

Wykazano już, że żywność modyfikowana genetycznie powoduje problemy alergiczne i jest toksyczna. Jednym z głównych zagrożeń jest to, że rośliny, które zostały genetycznie zmodyfikowane tak, aby były odporne na choroby, mogą być bardziej narażone na problemy alergiczne. Stwierdzono, że soja genetycznie modyfikowana genem z orzecha brazylijskiego powoduje problemy alergiczne, gdy jest spożywana przez osoby wrażliwe na orzechy brazylijskie. Szczep drożdży, genetycznie zmieniony w celu szybszej fermentacji, nabrał właściwości rakotwórczych. Zanieczyszczenia aminokwasu produkowanego przez japońską firmę doprowadziły do zachorowania 1500 osób i śmierci 37 osób.

A jednak politycy nie zrobili nic, by chronić społeczeństwo. Producenci żywności modyfikowanej genetycznie nie muszą identyfikować żywności, która została genetycznie zmodyfikowana. Nikt nie testuje genetycznie modyfikowanej żywności, aby sprawdzić, czy jest szczególnie prawdopodobne, że spowoduje ona problemy alergiczne. Nowa żywność jest testowana w momencie wprowadzenia jej na rynek. Ty i ja jesteśmy mimowolnymi obiektami testów. Nawet firmy farmaceutyczne muszą przeprowadzić pewne testy, zanim będą mogły wprowadzić na rynek nowe produkty. Wydaje się, że firmy spożywcze są całkowicie wolne od kontroli.

Zdumiewające, że politycy i administratorzy, którym płacimy za ochronę, pozwalają producentom na to, by argumentowali, że niemożliwe jest oddzielenie i zidentyfikowanie genetycznie modyfikowanej żywności. "Segregacja towarów masowych nie jest naukowo uzasadniona i jest ekonomicznie nierealistyczna" – stwierdzili przedstawiciele przemysłu zajmującego się inżynierią genetyczną. "Oczywiście!" – odpowiedzieli politycy i biurokraci. — Skoro tak mówisz. Rząd USA ogłosił, że nie będzie tolerował segregacji ani etykietowania genetycznie modyfikowanych upraw. Rząd USA oświadczył: "Nie znaleźliśmy żadnych dowodów naukowych na poparcie twierdzenia, że żywność bioinżynieryjna jest z natury mniej bezpieczna. W związku z tym nie należy ich wyróżniać ze względu na specjalne wymogi dotyczące etykietowania". Moim zdaniem, musi to być jedno z najbardziej pustych i absurdalnych stwierdzeń stulecia, ponieważ, o ile mi wiadomo, nikt nie przeprowadził żadnych badań klinicznych, aby dowiedzieć się, czy żywność bioinżynieryjna jest bezpieczna, trochę niebezpieczna lub całkowicie śmiertelna.

Europejscy politycy nie mają odwagi przeciwstawić się amerykańskim politykom. Boją się, że jeśli zdenerwują Amerykanów, Amerykanie wprowadzą embargo handlowe. (Amerykański rząd, jak zawsze zdesperowany, by nie drażnić wielkich amerykańskich firm, ostrzegł firmy spożywcze, że jeśli oznaczą swoje produkty jako niezawierające genetycznie modyfikowanej żywności, nie będą postrzegane przychylnie, jeśli spróbują sprzedawać swoje produkty w USA).

Problemy dopiero się zaczynają, ale już są przerażające. Ziemniaki i rzepak zostały genetycznie zmodyfikowane tak, aby były odporne na herbicydy. Odporność rozprzestrzeniła się na chwasty w ciągu jednego sezonu wegetacyjnego. Dzięki nieodpowiedzialnemu nadużywaniu pestycydów oraz powszechnemu wprowadzaniu upraw genetycznie modyfikowanych do produkcji "naturalnych" środków owadobójczych, ponad 1000 szkodników rolniczych nabyło tak dużą odporność, że są odporne na zwalczanie chemiczne. Uprawy, które zostały genetycznie zmodyfikowane tak, aby tolerowały herbicydy, już zaczęły uodparniać chwasty na te same herbicydy.

Jeśli wielkie firmy nasienne i politycy postawią na swoim, to w ciągu roku lub dwóch rolnicy na całym świecie będą uprawiać tę samą odmianę genetycznie modyfikowanej soi, ten sam rodzaj genetycznie modyfikowanych ziemniaków i tę samą genetycznie modyfikowaną kukurydzę. Nie jest to prognoza, którą trudno przeprowadzić. To jest dokładnie to, co planują wielcy producenci nasion. A kiedy jedyna na świecie uprawa soi/ziemniaków/kukurydzy zostanie zniszczona przez chorobę owadów lub roślin, która jest odporna na każdy pestycyd znany człowiekowi (a pamiętajmy, że istnieje już 1000 owadów i chorób roślin, które spełniają ten wymóg), niezliczone miliony na całym świecie umrą z głodu.

Zdecydowanie sugeruję, abyś odmówił kupowania – lub jedzenia – żywności, której skład genetyczny został w jakikolwiek sposób zmieniony.

Powyższy tekst pochodzi z książki "Mięso powoduje raka i więcej pokarmu do przemyśleń" Vernona Colemana.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

Brak komentarzy:

"USA tuszujące ukraiński terroryzm – Moskwa Zachód nie chce powstrzymywać swoich ukraińskich „marionetek” od ataków na ludność cywilną, powiedział ambasador Anatolij Antonow"

  Brak reakcji Stanów Zjednoczonych na niedawny śmiertelny ostrzał rosyjskiego miasta Biełgorod pokazuje chęć wybielenia zbrodni Ukrainy na ...