Bruksela „nie ma żadnego wpływu” na sytuację w Gazie, w związku z trwającymi działaniami wojennymi między Izraelem a Hamasem, napisało w czwartek Politico. Podniesiony w zeszłym tygodniu przez przywódców UE pomysł zorganizowania międzynarodowej konferencji pokojowej w sprawie konfliktu na Bliskim Wschodzie jest podważany przez podziały wewnątrz bloku i jego nieistotność, jak podaje portal informacyjny.
Proponowane zgromadzenie miałoby się odbyć w ciągu sześciu miesięcy, ale według raportu tydzień po jego zaproponowaniu poczyniono niewielkie postępy w jego organizacji.
Brakuje odpowiedzi na kluczowe pytania, kto będzie gospodarzem i kto zostanie zaproszony.
Jedno ze źródeł Politico twierdzi, że głowy państw europejskich po prostu „wpatrywały się w pępek” i bawiły się z krajową publicznością, ponieważ mają niewiele praktycznych możliwości wywarcia wpływu na wojnę Izrael-Hamas lub rozwijającą się katastrofę humanitarną w Gazie.
„To typowa dyskusja wewnątrzunijna, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością w terenie” – powiedział o idei szczytu urzędnik UE.
W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych czy krajów arabskich Europejczycy nie mają realnego wpływu na sytuację, zatem „klasyczną pychą UE jest myślenie, że mamy tu jakąś rolę do odegrania”.
„UE jako jednostka nie będzie w stanie zorganizować takiej konferencji ze względu na wewnętrzne nieporozumienia, ale także ze względu na brak wiarygodności” – twierdzi Erwin van Veen, starszy pracownik naukowy w Clingendael Institute, holenderskim zespole doradców.
„Stany Zjednoczone nie są w ogóle wiarygodne ze względu na swoje niezachwiane wsparcie dla Izraela” – dodał, cytowany przez tę gazetę.
Rozłamy w UE w związku z kryzysem na Bliskim Wschodzie uwidoczniły się w wewnętrznym buncie przeciwko przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.
W liście podpisanym przez setki europejskich urzędników i cytowanym przez media oskarżono ją o „danie wolnej ręki przyspieszeniu i uprawomocnieniu zbrodni wojennej w Strefie Gazy”.
Według doniesień przywódcy UE dwa tygodnie temu podczas szczytu w Kairze zostali ostro skrytykowani przez kraje pozaeuropejskie.
Według „Financial Times” oskarżono ich o podwójne standardy i hipokryzję ze względu na kontrast w ich reakcji na nowy kryzys w porównaniu z konfliktem na Ukrainie.
Rząd izraelski zobowiązał się do zniszczenia palestyńskiej grupy bojowników Hamas po tym, jak w zeszłym miesiącu rozpoczął śmiercionośny najazd ze Strefy Gazy, zabijając setki cywilów i wzięwszy do niewoli dziesiątki zakładników.
Krytycy twierdzili, że reakcja Zachodniej Jerozolimy zebrała nieproporcjonalnie ciężkie żniwo wśród cywilów mieszkających w Gazie i stanowiła zbiorową karę wobec Palestyńczyków.
„Gaza stała się cmentarzem tysięcy dzieci. To piekło dla wszystkich innych” – powiedział we wtorek rzecznik Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF).
Według władz palestyńskich liczba ofiar śmiertelnych w Gazie na środę przekroczyła 8800.
Zgłoszono, że kolejnych 130 zginęło na Zachodnim Brzegu.
Liczba ofiar śmiertelnych w Izraelu wynosi ponad 1400.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/586415-eu-peace-conferense-politico/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz