Zuckerberg podkreślił jednak, że firma miała ostatnie słowo w sprawie każdej moderacji. „Ostatecznie to my podjęliśmy decyzję, czy usunąć treść, czy nie, i sami podjęliśmy decyzje, w tym zmiany związane z COVID-19, które wprowadziliśmy w egzekwowaniu prawa w wyniku tej presji” — powiedział dyrektor generalny. Tymczasem Zuckerberg powiedział, że uważa, że „naciski ze strony rządu były niesłuszne i żałuję, że nie byliśmy bardziej otwarci na ten temat”, dodając, że z perspektywy czasu firma nie podjęłaby „żadnych decyzji”, nie podając dalszych szczegółów. W świetle tego odkrycia dyrektor generalny Meta powiedział, że uważa, że „nie powinniśmy narażać naszych standardów treści z powodu nacisków ze strony jakiejkolwiek administracji w obu kierunkach”, zapewniając, że „jesteśmy gotowi stawić opór, jeśli coś takiego wydarzy się ponownie”. Zuckerberg oświadczył również, że zamierza zachować polityczną „neutralność” przed wyborami w listopadzie, mówiąc, że tym razem nie wniesie wkładu, który mógłby przynieść korzyści którejkolwiek ze stron. Jordan, który przewodniczy Komisji Sądowniczej, od kilku miesięcy prowadzi dochodzenie w sprawie moderowania treści w mediach społecznościowych przez rząd w celu uciszenia konserwatystów, a także wolności słowa w ogóle. Frakcja GOP w komisji reklamowała list jako „wielkie zwycięstwo dla wolności słowa”, sugerując, że integralność wyborów skorzysta na tym, że „nie będzie już Zuck-bucksów” w formie wpłat. W szczytowym momencie pandemii wiele platform mediów społecznościowych przyjęło surowe zasady moderacji, aby usuwać to, co postrzegały jako dezinformację i teorie spiskowe związane z koronawirusem.
Jednak zasady te były krytykowane za wpływanie na dyskurs naukowy, w tym debatę na temat skutków ubocznych szczepionek i ogólnego bezpieczeństwa.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/603142-biden-demand-covid-censorship-zuckerberg/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz