SEATTLE (AP) - 16-letni chłopiec został zabity, a młodszy nastolatek został ranny wcześnie w poniedziałek w „zajętej” strefie protestacyjnej w Seattle - drugie śmiertelne strzelanie w okolicy, które miejscowi urzędnicy zobowiązali się zmienić po skargach biznesowych i krytyce od prezydenta Donalda Trumpa.
Przemoc, która miała miejsce nieco ponad tydzień po kolejnym zastrzeleniu w strefie, spowodowała śmierć jednej osoby, a kolejną ranną była „niebezpieczna i nie do przyjęcia” komendant policji Carmen Best.
„Wystarczy”, powiedział dziennikarzom Best. „Musimy być w stanie wrócić do tego obszaru”.
Demonstranci zajęli kilka przecznic wokół East Precinct Departamentu Policji w Seattle i parku przez około dwa tygodnie po tym, jak policja porzuciła posterunek po konfliktach i starciach z protestującymi wzywającymi do sprawiedliwości rasowej i zaprzestania brutalności policji.
Świadkowie donieśli, że widzieli białego SUV-a typu Jeep w pobliżu jednej z prowizorycznych barier wokół strefy protestu około 3 rano w poniedziałek, tuż przed strzelaniną, podała policja.WIĘCEJ OPOWIEŚCI:
- Obrazy brutalności wobec Czarnych wywołują uraz rasowy
- Mississippi poddaje się Konfederacyjny symbol z flagi państwowej
- Para wyciąga broń w tłumie zmierzającym do domu burmistrza St. Louis
Dzwoniący pod numer 911 powiedzieli, że kilka osób oddało strzały do pojazdu. Policja powiedziała, że dwie osoby, które prawdopodobnie były pasażerami pojazdu, zostały przetransportowane do lokalnego szpitala.
Policja powiedziała, że 16-latek został uznany za zmarłego w Harborview Medical Center. Druga ofiara, 14-letni chłopiec, została hospitalizowana z powodu obrażeń postrzałowych. Zgłoszono go w stanie krytycznym.
„Detektywi przeszukali dżipa w celu znalezienia dowodów, ale było jasne, że miejsce zbrodni zostało naruszone”, powiedział policji.
W poprzednim śmiertelnym strzelaniu w strefie 19 czerwca 19-letni mężczyzna został zabity 20 czerwca, a 33-letni mężczyzna został ranny.
Najlepiej powiedział, że strzelaniny przesłaniają przesłanie sprawiedliwości rasowej, które protestujący twierdzą, że promują.
„Dwóch Afroamerykanów nie żyje w miejscu, w którym twierdzą, że pracują dla Black Lives Matter. Ale odeszli, już nie żyją - powiedział szef policji.
Burmistrz Jenny Durkan powiedziała w zeszłym tygodniu, że miasto zacznie próbować rozebrać obszar, który został nazwany obszarem zorganizowanego protestu na Kapitolu. W piątek robotnicy miejscy próbowali usunąć prowizoryczne bariery wzniesione wokół tego obszaru, ale zaprzestali pracy po sprzeciwie demonstrantom.
Pobliskie firmy i właściciele nieruchomości złożyli federalny pozew przeciwko miastu w zeszłą środę, twierdząc, że urzędnicy byli zbyt tolerancyjni wobec tych, którzy utworzyli strefę, i że urzędnicy pozbawili właścicieli nieruchomości ich praw własności, zezwalając strefie na dalsze istnienie.
Właściciele firm powiedzieli, że nie próbują podważać anty-policyjnej brutalności protestujących i wiadomości Black Lives Matter.
Pełny zasięg: niesprawiedliwość rasowa
Ale właściciele powiedzieli, że ucierpieli, ponieważ utworzenie strefy ograniczyło ich dostęp do ich firm i że niektórzy właściciele próbujący wyczyścić graffiti z witryn sklepowych lub próbujący sfotografować protestujących zostali zagrożeni.
Trump wielokrotnie krytykował teren protestacyjny w Seattle, a także przywódców miast i stanów. W poniedziałek rano napisał na Twitterze, że protestujący „mają ZERO szacunku dla rządu”.
Niektórzy demonstranci w strefie okupowanej twierdzą, że demonstracja nie jest przyczyną strzelanin.
„Rozlew krwi, o którym mówisz, nie ma nic wspólnego z ruchem”, 43-letni Antwan Bolar, powiedział The Seattle Times. „To ludzie, którzy i tak robiliby to w Północnym Seattle lub Południowym Seattle - po prostu koncentruje się tutaj”.
Powiązani reporterzy prasowi Chris Grygiel i Gene Johnson przyczynili się do tego raportu.
rodlo:miziaforum.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz