poniedziałek, 29 czerwca 2020

"Poza „miłością” Trump ma niewiele do pokazania w rozmowach z Koreą Północną"

WASHINGTON (AP) - Godziny po zadziwiającym szczycie z dyktatorem Korei Północnej Kim Jong Unem, prezydent Donald Trump śmiało ogłosił przełom. „Nie ma już zagrożenia nuklearnego z Korei Północnej” - napisał na Twitterze.

Jednak dwa lata później , pomimo jeszcze dwóch bezpośrednich spotkań i wielu wymian ciepłych słów między przywódcami, Korea Północna nadal rozwija program nuklearny i testuje pociski.

I nawet jeśli Trump wciąż ma nadzieję na porozumienie, jego administracja nie zakłada się, że wydarzy się to przed listopadowymi wyborami.

Ostatni znaczący kontakt między obiema stronami odbył się poza Sztokholmem w październiku ubiegłego roku. Jak podają urzędnicy administracji, Korea Północna uznała dialog za niepowodzenie w oświadczeniu napisanym jeszcze przed rozpoczęciem rozmów. Komunikacja została ograniczona do „kanału nowojorskiego” niższego poziomu w ONZ.

Ostatnia walka Korei Północnej przeciwko Korei Południowej tylko podsyciła jeszcze większe napięcie. Północ zaatakowała Koreę Południową za to, że nie uciekła z Waszyngtonu, aby wznowić międzykoreańskie projekty gospodarcze, które zostały powstrzymane przez sankcje kierowane przez USA. Phenian wysadził wielopiętrowe biuro łącznikowe w przygranicznym mieście Kaesong, miejscu, gdzie Północ i Południe mogły rozmawiać i poprawiać stosunki. Północ zagroziła także odwetem wojskowym przeciwko Południu, ale potem się wycofała.

Urzędnicy administracji Trumpa są ciężko znaleźć sygnały zainteresowania z Phenianu w wznowieniu rozmów. Ale przewidują możliwość „niespodzianki październikowej” przed wyborami 3 listopada. Nie są pewni, czy byłaby to gałązka oliwna od Kim, aby wznowić rozmowy lub fajerwerki w formie testu atomowego lub wystrzelenia rakiety. Urzędnicy przemawiali pod warunkiem anonimowości, aby omówić sposób myślenia administracji w delikatnej sprawie dyplomatycznej.

Urzędnicy zauważają jednak, że pomimo ostrej retoryki Północy, Kim nie podjął żadnych nieodwracalnych kroków, potencjalnie pozostawiając drzwi, choćby nieznacznie otwarte, do wznowienia dyskusji. Eksperci nie wykluczają możliwości zawarcia niewielkiej umowy, którą Kim i Trump mogliby podpisać, co mogłoby pogorszyć wizerunek Kim w domu i dać Trumpowi zwycięstwo w polityce zagranicznej przed wyborami.

„Między obserwatorami Korei toczyła się dyskusja, w której prezydent Trump i Kim Jong Un wybiorą się w ostatniej chwili, w jedenastej godzinie - niespodzianka październikowa - gdzie Korea Północna zgadza się częściowo zamrozić programy broni masowego rażenia w celu częściowego zwolnienia z sankcji ”- powiedział Sue Mi Terry, pracownik Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, który wcześniej pracował w CIA i Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.

Zauważyła, że Kim powiedział w tym roku, że zamrozi lub ograniczy program nuklearny, jeśli jego warunki zostaną spełnione. „Zastanawiam się, czy on próbuje zawrzeć ostatnią możliwą umowę z prezydentem Trumpem”, powiedziała.

Dwaj przywódcy spotkali się ostatnio rok temu podczas telewizyjnego spaceru Trumpa przez Strefę Zdemilitaryzowaną, aby zostać pierwszym siedzącym prezydentem USA, który postawił stopę na północy.

Po pierwszym szczycie w Singapurze w 2018 r. Trump napisał na Twitterze: „Nie ma już zagrożenia nuklearnego z Korei Północnej. Spotkanie z Kim Jong Un było ciekawym i bardzo pozytywnym doświadczeniem. Korea Północna ma ogromny potencjał na przyszłość! ”

Trump wielokrotnie opowiadał o swoich stosunkach z Kim, trzecim przywódcą dynastii obrzucanej republikanami i demokratami za łamanie praw człowieka i wojownicze zachowanie. Trump powiedział na wiecu w 2018 r., Że Kim „napisała mi piękne litery i są świetnymi literami. Zakochaliśmy się."

Prawdopodobnie demokratyczny pretendent Trumpa, były wiceprezydent Joe Biden, mówi, że spotkania Trumpa z Kim dały legitymację tylko przywódcy Korei Północnej.

„Po trzech szczytach telewizyjnych nadal nie mamy żadnego konkretnego zobowiązania z Korei Północnej. Ani jeden pocisk, ani broń nuklearna nie zostały zniszczone, ani jeden inspektor na ziemi - napisał Biden w odpowiedzi na pytanie postawione przez Radę do Spraw Zagranicznych.

„Jeśli już, sytuacja się pogorszyła. Korea Północna ma dziś większe możliwości niż wtedy, gdy Trump rozpoczął „romans” z Kim Jong Unem, morderczym tyranem, który dzięki Trumpowi nie jest już odizolowanym pariasem na scenie światowej - powiedział Biden.

Trump mówi, że jest jeszcze za wcześnie w procesie dyplomatycznym USA-Korea Północna i twierdzi, że nie uległ pokusie podczas rozmowy z Kim i utrzymał sankcje wobec Phenianu. Stanowisko negocjacyjne USA nie zmieniło się od długiej postawy domagania się pełnej, weryfikowalnej denuklearyzacji.

Trump powiedział, że brak wojny z Koreą Północną jest zasadniczo wygraną dla Stanów Zjednoczonych.

Intaek Han, pracownik naukowy w Jeju Peace Institute, czołowym ośrodku analitycznym polityki zagranicznej w Korei Południowej, zauważa, że podczas ostatnich prowokacji z Północy nie było żadnych wtargnięć terytorialnych, żadnych strat w życiu i żadnych oznak, że sprawy przerodziłyby się w wojsko konflikt. Wskazuje również, że sam Trump nie był celem niedawnej wrogiej retoryki Północy.

„Tym razem Korea Północna nie krytykuje pana Trumpa ani Stanów Zjednoczonych” - powiedział. „A więc pomimo tych wszystkich prowokacji. Myślę, że stosunki między przewodniczącym Kim a panem Trumpem pozostają mniej więcej nienaruszone i całkiem możliwe, relacje między przewodniczącym Kim i panem Moonem (prezydentem Korei Południowej Moon Jae-in) mogą być nadal w porządku ”- powiedział.

Mimo to niektórzy dostrzegają ryzyko, że Kim, który jest zmuszany do poprawy pogarszającej się gospodarki kraju, może wkrótce podjąć bardziej prowokujące działania.

Frank Aum z United States Institute of Peace w Waszyngtonie powiedział, że Pjongjang może przeprowadzać testy rakietowe krótkiego i średniego zasięgu, wystrzelić satelitę, rozbudować obiekty nuklearne lub rakietowe lub przeprowadzić cyberataki przeciwko Stanom Zjednoczonym i Korei Południowej.

„Wszystko to powiedziało, że jest mało prawdopodobne, aby Korea Północna uciekła się do poważnej prowokacji, takiej jak test nuklearny lub ICBM (międzykontynentalny pocisk balistyczny), w najbliższej przyszłości”, powiedział.

___

Autor raportu AP, Matthew Lee, przyczynił się do powstania tego raportu.

zrodlo:miziaforum.com

Brak komentarzy:

"Zełenski kopie sobie grób atakami na Rosję w stylu „11 września” – amerykański analityk wojskowy Ukraińskie ataki dronów na cele cywilne w Rosji rozgniewają Moskwę, ale nie zmienią biegu wojny, powiedział Daniel Davis"

  Wysoki budynek mieszkalny widoczny w rosyjskim mieście Kazań po uderzeniu ukraińskiego drona 21 grudnia 2024 r. © Sputnik Kijów strzela s...