poniedziałek, 20 lipca 2020

"Elita Ameryki planuje zemstę A jeśli kryzys, przed którym stoją Stany Zjednoczone, to nie Donald Trump, ale nadchodząca reakcja przeciwko niemu???"

Kto we współczesnej Ameryce ma największą władzę - największy magazyn utajonego ciężaru - ale najmniejszą możliwość jej wykorzystania? Odpowiedzią są oczywiście mieszkańcy miast i mieszkańcy przedmieść. Podobnie jak samochody wyścigowe na początku starcia Formuły 1, mają pole position. Mają wszystko: wykształcenie, bogactwo, poczucie własnej wartości. Energia wielkiego kutasa w pikach. To lśniące maszyny z mruczącymi silnikami. A jednak kiedy wyścig się zaczyna, chłopcy z F1 nie mogą się wyrwać. Są bezsilni politycznie. Kierowcy NASCAR w swoich pobitych ciężarówkach, na flagach konfederatów, wciąż stoją w lusterku wstecznym.

Testy na koronawirusa mogą być przereklamowane? Trump intryguje

I wydaje się - przypadkowemu obserwatorowi - nie widać końca tej sytuacji. Donald Trump może nie być w stanie umieścić Kansas City na mapie, ale Ameryka, którą zaadoptował - NASCAR America - wygląda na zdolną nadążyć za samochodami wyścigowymi. Może nawet ich dogoni. Prezydent używa języka uciśnionych. Podziela ich pogardę dla socjologicznych dociekań, ich zamiłowanie do broni. Ich podejrzliwość wobec ludzi, którzy nie pochodzą z tych stron. Swoją prezydenturę wykorzystał do zabawy umysłami liberalnych elit. Wygląda na to, że zostanie ponownie wybrany i będzie miał prawo do podwojenia wszystkich powyższych. Fala Trumpa przetacza się przez wszystko przed nią.

Ale co, jeśli to złudzenie. A jeśli kryzys, przed którym stoi współczesna Ameryka, to nie Donald Trump i to, co mówi i robi, ale nadchodzący sprzeciw wobec niego? Reakcja tak kolosalna, że zniszczy Donalda, jego ludzi, ich miasta, ich postawy społeczne: los. W ten sposób zmień Amerykę na zawsze.

Wybierz klub w Iowa. Od wczesnych lat 70. XX wieku stan ten, ze swoją małą, jednorodną populacją, wywierał ogromny wpływ na wyścig prezydencki, rozpoczynając ten proces co cztery lata. W ciągu dekady reportażu o Ameryce dla BBC spędziłem znaczną ilość czasu w Iowa. Pamiętam, jak prawie straciłem palce u nóg z powodu zimna podczas leśnej wycieczki z miejscowymi, którzy polują na jelenie z łukami i strzałami. Większość Amerykanów trzyma się z dala od długich łuków. Ale klub w Iowa - i jutrzejsze prawybory w New Hampshire - zmusza wszystkich do przyjścia i przyjrzenia się, jak wygląda życie w zakątkach kraju, którego większość ludzi nie widzi.

Iowa i New Hampshire powstrzymują samochody wyścigowe. I teraz? Cóż, Iowa jest skończona.

Wprawdzie tegoroczne katastrofy zostały spowodowane nie przez miejscowych, ale przez aplikacje zaprojektowane przez wyrafinowanych w celu egzekwowania zasad wymaganych przez zwolenników Berniego Sandersa - ale są to szczegóły utracone przez większość Amerykanów. New York Daily News  nagłówek uchwycił nastrój: „Kukurydza zatkane Iowans Botch 1 st  Dem głosów.”

Zaczął się stos. Wkrótce zauważono, że jarzębiny są przeważnie białe ; że system głosowania w klubie (trzeba się zgłosić ) ogranicza prawa osób, które nie mogą tego zrobić ; itd. itd. Nieważne, że te białe rubiny wybrały Baracka Husseina Obamę na kandydata Demokratów i poparły go w wyborach parlamentarnych w 2008 i 2012 roku. Moderatorzy Partii Demokratycznej mają plan dla Iowa: przestańcie tam jechać.

Senator z Illinois Dick Durban wskazał drogę : „Myślę, że klub Demokratów w Iowa to dziwaczna, osobliwa tradycja, która powinna się skończyć. Ponieważ staramy się ułatwić głosowanie ludziom w całej Ameryce, klub wyborczy w Iowa jest najbardziej bolesną sytuacją, z jaką mamy obecnie do czynienia podczas głosowania.

Na Iowa to się nie skończy. Nabierze tempa teraz - albo w tym roku, albo, co bardziej prawdopodobne, pod koniec Trumpa w 2024 r. (Lub podczas jego drugiego i bardziej udanego impeachmentu), kiedy Demokraci będą mogli zostać wybrani na prezydenta i obie izby Kongresu w ramach programu szeroko zakrojonego zmiana.

Po pierwsze: zapakuj do sądu najwyższego wystarczającą liczbę sędziów, aby zmienić sytuację społeczną. Zapamiętaj obyczaje społeczne San Francisco na zawsze u szczytu potęgi Ameryki. Nie byłoby to niezgodne z konstytucją: założyciele nie zastrzegli liczby sędziów na korcie.

Po drugie, pozbądź się kolegium elektorów do wyborów prezydenckich. Żaden kandydat na prezydenta już nigdy nie pojedzie do małego miasta. Ponieważ wybory są podzielone między stany, kandydaci w rzeczywistości muszą odwiedzać i wydawać pieniądze na tych, których myślą, że mogą wygrać. To dobre dla biznesu w małych. Pojawia się na mapie co cztery lata. Bez college'u kandydaci mogliby gromadzić głosy w Nowym Jorku, Kalifornii i na Florydzie, nie przejmując się resztą kraju. LA cześć, Boise cheerio. Zadanie wykonane.

Albo w połowie gotowe. Największą nagrodą dla zelotów lewicy po epoce Trumpa jest Senat Stanów Zjednoczonych. Ich argument będzie prosty. Senat - składający się z dwóch członków z każdego stanu, niezależnie od jego liczby ludności - jest zasadniczo niedemokratyczny. Według Normana Ornsteina z American Enterprise Institute do 2040 roku 70% Amerykanów będzie mieszkać w 15 stanach. W tych stanach znajdą się prawie wszystkie duże miasta. Pozostałe 30% Amerykanów - w małych miasteczkach i chatach na pustyni - wybierze 70 senatorów. 70! Na 100! Senat kontroluje wszystko, pamiętajcie - od procesów impeachmentu po nominacje do Sądu Najwyższego. Rubes nadal rządzi.

Chodzi o to - i to słuszne - w tym, że amerykańskie miasta i przedmieścia napędzają przedsiębiorczość, ale jej nie kontrolują. Według naukowców z think tanku The Economic Innovation Group, ponad trzy czwarte całego kapitału podwyższonego ryzyka rozmieszczonego w Ameryce trafia do zaledwie trzech stanów . Według Brookings Institution, ponad jedna trzecia miejsc pracy w najbardziej innowacyjnych branżach Ameryki - technologia, produkcja komputerów, biotechnologia - znajduje się w zaledwie 16 hrabstwach . W USA jest ponad 3000 hrabstw -  31 z nich odpowiada za dwie trzecie PKB kraju .

Dopóki nie pojawił się Trump, istniało szorstkie i gotowe poczucie, że obie Ameryki - ekspansywna, w której wieje burza, i ta kompaktowa, w której silniki buczą, a ludzie żyją - są gotowi współistnieć, bez względu na to, jak bardzo się kłócą. Jednak dotkliwość przypomnienia, że nie rządzą, zmieniła zdanie mieszkańców miasta. Utwardziło ich serca. Nie będą - pisząc Trumpa - mieć żadnych skrupułów, aby naprawić tę sytuację.

I będzie pamiętane, z pewną goryczą, gdy nadejdzie ten rachunek, że ruby poszły w przeważającej mierze na Trumpa. Jak ujął to David Wasserman z bezpartyjnego Cook Political Report , „z mojej matematyki wynika , że w 2016 roku Donald Trump miał 76 procent powiatów z Cracker Barrel, ale 22 procent powiatów z całym rynkiem żywnościowym”. Każdy, kto był w Ameryce, będzie wiedział, że Whole Foods zamieszkuje tylko inteligentne miasta, a Cracker Barrel to podstawa podróży przez głębokie południe. Miara podziału pana Wassermana jest przerażająco dokładna.

Kogo to obchodzi? Powinien każdy, kto kocha Amerykę. Ponieważ kochać Amerykę, to wierzyć, że łowcy łuków i strzał mają znaczenie. Małe miasteczka Norman Rockwell mają znaczenie. A także: starcy na bujanych fotelach przed kawiarniami, gdy te nieprawdopodobnie długie pociągi towarowe przejeżdżają przez niegdyś zamożne skrzyżowania. Orzechy pistoletu. Zeloci - czarno-biali - którzy chodzą do oddzielnych kościołów w południowe upały lata, ale modlą się do tego samego Boga. Ludzi bez paszportu, którzy zastanawiają się, czy jako przechodzący Anglik znasz królową.

Czym jest Ameryka bez tego gobelinu? Hollywood? Dolina Krzemowa? Wall St? Waszyngton? Jakie szaleństwo uwolnią te instytucje, uwolnione od centrum? Harvey Weinstein i Bernie Madoff będą wyglądać jak kotki. Prezydent Kardashian nawet nie będzie udawał, że wie, gdzie jest Kansas City.

Więc tak, martw się o Amerykę. Nie dla Ameryki Trumpa; ale co następuje. Co mogłoby być dużo gorsze.

zrodlo:https://unherd.com/;mizizforum.com

Brak komentarzy:

"Stan wolności prasy na świecie"

  AUTOR: TYLER DURDEN SOBOTA, MAJ 04, 2024 - 05:20 AM Dziś opublikowano  Światowy Indeks Wolności Prasy 2024 , opracowany przez Reporterów b...