wtorek, 9 marca 2021

"Protestujący w Birmie przeciwstawiają się godzinie policyjnej; media zamówione zamknięte!!!!"

 YANGON, Myanmar (AP) - Demonstranci z największego miasta Myanmaru wyszli w poniedziałek wieczorem na swoje pierwsze masowe protesty wbrew 20:00. godzinę policyjną, starając się okazać wsparcie dla około 200 studentów uwięzionych przez siły bezpieczeństwa na małym obszarze jednej dzielnicy.




Studenci i inni cywile brali wcześniej udział w jednym z wielu codziennych protestów w całym kraju przeciwko przejęciu władzy przez wojsko w zeszłym miesiącu, który obalił wybrany rząd Aung San Suu Kyi.


Rząd wojskowy poważnie ograniczył także relacje medialne z kryzysu. Ogłosiła, że ​​licencje pięciu lokalnych mediów - Mizzima, DVB, Khit Thit Media, Myanmar Now i 7Day News - zostały anulowane.


„Te firmy medialne nie mogą już nadawać, pisać ani przekazywać informacji za pomocą jakiejkolwiek platformy medialnej lub jakiejkolwiek technologii medialnej”, powiedział w państwowym nadawcy MRTV.


Cała piątka oferowała obszerne relacje z protestów, często w formie transmisji wideo na żywo w Internecie. W poniedziałek władze dokonały nalotu na biura Myanmar Now, zanim ogłoszono środek.


DVB powiedział, że nie był zaskoczony odwołaniem i będzie kontynuował nadawanie w telewizji satelitarnej i Internecie.



„Martwimy się o bezpieczeństwo naszych reporterów i naszych pracowników, ale w obecnym powstaniu cały kraj stał się dziennikarzami obywatelskimi i władze wojskowe nie mają możliwości odcięcia przepływu informacji” - powiedział dyrektor wykonawczy Aye Chan Naing. Associated Press.


Rząd zatrzymał dziesiątki dziennikarzy od czasu zamachu stanu, w tym reportera Myanmar Now i Thein Zaw z AP, obaj zostali oskarżeni na podstawie przepisów o porządku publicznym, na które groziła kara do trzech lat więzienia.


Nocne protesty uliczne rozpoczęły się po tym, jak policja otoczyła część dzielnicy Sanchaung w Rangunie. Uważa się, że prowadzi ona poszukiwania od drzwi do drzwi osób, które uciekły przed atakami sił bezpieczeństwa, aby szukać schronienia w domach współczujących nieznajomych.


Wiadomość o ich trudnej sytuacji szybko rozprzestrzeniła się w mediach społecznościowych, a ludzie wylewali się na ulice w dzielnicach całego miasta, aby okazać solidarność i mieć nadzieję, że uda im się odciążyć ściganych demonstrantów. Na niektórych ulicach wznieśli prowizoryczne barykady z tego, co było pod ręką.



WIĘCEJ OPOWIEŚCI:

- Eskalacja przemocy zwiększa presję na sankcje wobec Myanmaru

- Australia kończy współpracę obronną z Mjanmą w związku z zamachem stanu

- Kryzys w Birmie nasila się wraz z nalotami policji i wezwaniami do strajku

W dzielnicy Insein rozeszli się po skrzyżowaniach dróg, śpiewając piosenki, skandując hasła prodemokratyczne i uderzając o siebie przedmiotami.

MORE STORIES:

Misje dyplomatyczne Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady i Unii Europejskiej wydały oświadczenia wzywające siły bezpieczeństwa do umożliwienia uwięzionym ludziom bezpiecznego powrotu do domów. Chociaż wszyscy ostro krytykowali zamach stanu z 1 lutego i policyjną przemoc, to nietypowe jest wydawanie takich oświadczeń dyplomatycznych w związku z konkretnym, trwającym incydentem.


„Istnieje zwiększone napięcie spowodowane przez siły bezpieczeństwa otaczające Kyun Taw Road w Sanchaung Township w Yangon. Wzywamy te siły bezpieczeństwa do wycofania się i umożliwienia ludziom bezpiecznego powrotu do domu ”- oświadczyła ambasada USA.



Doniesienia w mediach społecznościowych powołujące się na świadków mówią, że aż 50 osób zostało aresztowanych w nocy w Sanchaung i innych częściach miasta, ale wielu z ukrywających się mogło bezpiecznie opuścić we wtorek o świcie, kilka godzin po tym, jak policja zrezygnowała z poszukiwań.


W poniedziałkową noc siły bezpieczeństwa ścigały tłumy, nękały mieszkańców obserwujących z okien i strzelały granatami ogłuszającymi. Były też doniesienia o obrażeniach od gumowych kul.


Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres śledził wydarzenia w dzielnicy Sanchaung, gdzie „wiele z tych uwięzionych to kobiety, które pokojowo maszerowały z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet” - powiedział rzecznik ONZ Stephane Dujarric.

„Wzywa do maksymalnej powściągliwości i apeluje o bezpieczne uwolnienie wszystkich bez użycia przemocy i aresztowań” - powiedział Dujarric oraz o poszanowanie prawa do wolności zgromadzeń i wypowiedzi dla pokojowych demonstrantów wyrażających „swoje nadzieje i pragnienia dotyczące przyszłości ich kraju . ”



Guterres nazwał również okupację szeregu publicznych szpitali w Birmie przez siły bezpieczeństwa „całkowicie niedopuszczalną” - powiedział rzecznik ONZ.


Nocne godziny w Birmie stają się coraz bardziej niebezpieczne. Jednostki policji i wojska rutynowo przemierzają dzielnice, strzelając losowo w celu zastraszenia mieszkańców i zakłócenia ich snu oraz dokonując ukierunkowanych aresztowań.


Jak podały lokalne media, w ciągu dnia siły bezpieczeństwa zastrzeliły i zabiły dwie osoby w północnej Birmie.


Internetowa gazeta Irrawaddy poinformowała, że ​​ofiarom postrzelono w głowę podczas protestów przeciwko zamachowi stanu w Myitkyina w stanie Kaczin. Graficzne wideo w mediach społecznościowych pokazało protestujących wycofujących się z gazu łzawiącego, odpowiadających kamieniami, a następnie uciekających po fuzjadzie czegoś, co wydawało się automatycznym wystrzałem.


Demonstranci w pośpiechu zabrali rannych, w tym jedną pozorną ofiarę śmiertelną, osobę z ciężką raną głowy. Drugie ciało widziano później na noszach, z głową zakrytą chustą.



Kolejna strzelanina miała miejsce w Pyapon, mieście położonym około 120 kilometrów (75 mil) na południe od Rangunu.


Do tej pory brutalne stłumienie przez rząd spowodowało śmierć ponad 50 demonstrantów. Co najmniej 18 osób zostało śmiertelnie zastrzelonych 28 i 38 lutego w środę, według Biura Praw Człowieka ONZ.


Siły bezpieczeństwa stłumiły również w poniedziałek protestujących przeciwko zamachowi stanu, strzelając gazem łzawiącym, aby rozbić tłum około 1000 osób demonstrujących w Pyinmana, mieście satelickim stolicy, Naypyitaw. Podczas ucieczki przed władzami demonstranci użyli gaśnic, aby stworzyć zasłonę dymną.


Tysiące demonstrantów, którzy maszerowali w Mandalaj, drugim co do wielkości mieście, rozproszyło się w obawie, że żołnierze i policja planują rozbić demonstrację siłą.


W międzyczasie siły zbrojne jednej z grup etnicznych Myanmaru zostały rozmieszczone w celu ochrony marszów przeciwko zamachowi stanu w następstwie brutalnego stłumienia przez juntę.


Jednostka Karen National Police Force przybyła wkrótce po świcie, aby towarzyszyć około 2000 protestującym w pobliżu Myitta w regionie Tanintharyi w południowo-wschodniej Birmie. Nosili asortyment broni palnej, w tym karabiny szturmowe, maszerując przed kolumną po zakurzonych wiejskich drogach.


Siły policyjne w Karen znajdują się pod kontrolą Karen National Union, jednej z wielu organizacji etnicznych, które od dziesięcioleci walczą o większą autonomię od rządu centralnego. KNU wykorzystuje zarówno polityczne, jak i poprzez swoje zbrojne skrzydło środki wojskowe, aby osiągnąć swoje cele.


Od czasu przejęcia władzy przez wojsko Mjanmy codziennie dochodziło do protestów na dużą skalę w wielu miastach i miasteczkach, a siły bezpieczeństwa zareagowały coraz większym użyciem śmiercionośnej siły i masowymi aresztowaniami.



W niedzielę policja zajęła szpitale i uniwersytety i podobno aresztowała setki osób zaangażowanych w protesty przeciwko przejęciu wojsk.

Full Coverage: Myanmar

przetlumaczono przez translator googl-GR

zrodlo:apnews.com


Brak komentarzy:

"Rosyjskie rakiety są potężniejsze niż te, które Zachód daje Ukrainie – Putin Żadne dostawy broni do Kijowa przez Waszyngton i jego sojuszników nie zmienią sytuacji na linii frontu, powiedział prezydent"

  ZDJĘCIE ARCHIWALNE: Rosyjski system rakiet taktycznych Iskander-M, © Sputnik / Ministerstwo Obrony Rosji Rosyjskie wojsko posiada rakiety...