sobota, 22 stycznia 2022

"Tyrania C...D zmieniła najbardziej przyjazne do życia miasto na świecie w quasi-wojenną strefę!!!!!!!!"

 Nowy film dokumentalny "Battleground Melbourne" pokazuje, jak premier Daniel Andrews zaaranżował atak na podstawowe prawa mieszkańców Melbourne, powołując się na "porady zdrowotne".

Wyróżniony obraz
Mieszkańcy Melbourne zbierają się w proteście przeciwko ograniczeniom związanym z COVID-19Zrzut ekranu z Twittera

MELBOURNE, Australia (LifeSiteNews) - Melbourne rutynowo zdobywa nagrody za to, że jest najbardziej przyjaznym do życia miastem na świecie. Infrastruktura jest doskonała, wszystko działa tak, jak powinno, pogoda jest w większości przyjemna, przestępczość jest niska, a ludzie są w większości przyjaźni.

Ale w ciągu ostatnich dwóch lat wszystko się zmieniło. Z powodu kryzysu COVID miasto zostało przekształcone w coś bardziej przypominającego strefę wojny. Ulice stały się puste, obywatele zostali zamknięci w swoich domach, swoboda przemieszczania się została ograniczona, miejsca pracy przestały funkcjonować, gospodarka gwałtownie zwolniła, a policja zaczęła popełniać akty przemocy wobec zwykłych ludzi, ponieważ miała czelność protestować przeciwko tyrańskim środkom. Po raz pierwszy ludzie zaczęli bać się władz, aw wielu przypadkach siebie nawzajem.

Jest to temat filmu dokumentalnego Battleground Melbourne stworzonego przez wybitnego protestującego i zwolennika demokracji, Thopera Fielda. Pokazuje, jak premier Daniel Andrews zaaranżował atak na podstawowe prawa obywateli Melbourne, powołując się na "porady zdrowotne". Wszelka krytyka dotyczyła bezsensownej mantry, że "podążają za nauką – więc zamknij się i bądź posłuszny".

Ta rada naukowa, oczywiście, nigdy nie została poddana publicznej kontroli. Każdy, kto kwestionował to lub przedstawiał naukowe argumenty i dowody, które zaprzeczały narracji politycznej, był okrutnie demonizowany i cenzurowany. Szczególnie śmieszne było wykorzystanie modeli komputerowych do tworzenia polityki, nawet jeśli modelowanie okazało się tak błędne, że lepiej byłoby użyć tarczy do rzutek (powszechny problem z większością modelowania).

Media w Melbourne, które wcześniej były dość neutralne i profesjonalne, zamieniły się w piskliwy kanał propagandowy, nagłaśniający pornografię strachu w imieniu władz i atakujący każdego, kto się z tym nie zgadzał, jako "teoretyk spiskowy" lub promotor "dezinformacji". To, że była to całkowita zdrada praktyk rzetelnego relacjonowania – powinny one pozostać neutralne i wywoływać różne strony historii – nie przyszło nawet do głowy tym stenografom udającym dziennikarzy. Nie będzie powrotu dla mediów głównego nurtu, gdy prawda wyjdzie na jaw, jak to ma miejsce teraz.

Najbardziej brutalne ataki rządu wiktoriańskiego zostały zorganizowane przeciwko tym, którzy skorzystali z tego, co uważali za swoje prawo do publicznego protestu. Field, który sam został aresztowany, ujawnia drastyczne nagrania brutalnej taktyki policyjnej stosowanej przeciwko nieuzbrojonym, pokojowym demonstrantom. Kiedy początkowe próby policji wzbudzenia strachu nie powiodły się, uciekli się do użycia opancerzonych ciężarówek zaprojektowanych dla obcego wroga, a nie niechronionych cywilów. To było Battleground Melbourne.

Field przedstawia niektórych ludzi, którzy zostaną zapamiętani w historii jako ci, którzy stanęli przeciwko tyranom. Być może najgorzej potraktowaną, a na pewno jedną z najodważniejszych, była Monica Smit. Pokazano nam materiał filmowy z jej aresztowania bez wyjaśnienia. Potem słyszymy, jak spędziła 22 dni w więzieniu, w tym w więzieniu, w tym upokarzające przeszukanie, ponieważ odmówiła wycofania się pod groźbami policji. Istnieje wiele innych osób pochodzących ze wszystkich środowisk, w tym Rukshan Fernando, fotograf ślubny, który w efekcie stał się fotografem wojennym.

Dokument pokazuje wiele przypadków skandalicznych działań policji, w tym użycie gumowych kul, rozpylanie pieprzu starszej kobiety leżącej na ziemi oraz taktyki w stylu wojskowym, aby polować i prowokować protestujących. Dwóch byłych policjantów wyraża to, co musiało czuć wielu innych członków policji – że zamiast chronić społeczeństwo, kazano im robić coś przeciwnego.

Główną wartością dokumentu jest jego rekonstrukcja sekwencji zdarzeń. Pokazuje, że taktyka zastraszania Andrzeja była celowa i że jest on okrutnym i egoistycznym łobuzem. Jego nadrzędnym interesem było sprawowanie władzy i wyglądanie, jakby uratował państwo. Kiedy zdał sobie sprawę, że jego strategie zawodzą, przeszedł na mandaty szczepionkowe dla celów politycznych: gdyby każdy mógł zostać zaszczepiony na siłę, mógłby ukryć swoje niepowodzenia. Jak mówi Field, było jasne, że ma to niewiele wspólnego ze zdrowiem publicznym, a wszystko z polityką.

Co ciekawe, słowo "mandaty" jest używane, ponieważ nie są to "prawa". To, co robią rządy stanowe, jest nielegalne zgodnie z prawem federalnym, które zawsze zastępuje prawo stanowe. Jednak przenosząc "mandaty" na wykonawcze ramię rządu, rządy stanowe uniknęły tego ograniczenia. To oni są przestępcami.

Praktycznie każda polityka zdrowotna narzucona przez rząd Andrewsa zawiodła. Blokady nie "powstrzymały rozprzestrzeniania się". Szczepienia, które miały być "jednym strzałem, aby się stąd wydostać", okazały się kompletną porażką. W pierwszej połowie 2021 roku, według Worldometer, w Australii był tylko jeden poważny przypadek koronawirusa i garstka osób, które uzyskały pozytywny wynik testu. Teraz "przypadki" (pozytywne testy, niekoniecznie ktoś, kto ma objawy) są w tysiącach dziennie, a są poważniejsze i bardziej krytyczne przypadki. To tyle, jeśli chodzi o szczepionki, które w rzeczywistości są eksperymentalnymi terapiami genowymi. Obecnie przyznaje się, że nie zapobiegają one infekcji ani przenoszeniu i nie zapewniają dużej ochrony przed nowymi wariantami.

Jaka była odpowiedź rządu Andrewsa? Naciskać na boostery, jakby chciał powiedzieć: "Szczepionki nie działają, więc miejmy ich więcej". Reklamy w Melbourne TV zachęcające ludzi do ciągłego grania w boostery; to pieniądze podatników wykorzystywane do propagandy podatników. Andrews sugeruje również, że uczyni boostery warunkiem posiadania prawa do pracy lub chodzenia do kawiarni i restauracji.

Dla tych z nas, którzy mieszkali w Melbourne przez całe życie i byli przebudzeni na polityczną tyranię, wydaje się, że szkoda będzie trwała. Będzie istniało podejrzenie agresywnych współobywateli, którzy zaatakowali nas za nieprzestrzeganie zasad. Postawa tych, którzy są posłuszni – i zostali zahipnotyzowani przez nieustanną propagandę – staje się jeszcze gorsza, gdy staje się oczywiste, nawet dla nich, że nic nie ma sensu, a szczepionki nie działają. Tak, niektórzy się budzą, ale większość dochodzi do irracjonalnego wniosku, że jeśli rzeczy nie mają sensu, to musi tak być, ponieważ zasady nie były przestrzegane wystarczająco ściśle. W związku z tym stają się jeszcze bardziej agresywne.

Dla tego pisarza od dawna było oczywiste, że instytucje i normy, które leżą u podstaw australijskiego społeczeństwa, rzadko są rozumiane lub doceniane przez samych Australijczyków. Nie uczymy się obywatelstwa i nie zastanawiamy się nad takimi sprawami. Są po prostu brane za pewnik. Co gorsza, wiele z tych moralnych i etycznych fundamentów ma pochodzenie chrześcijańskie, a w Australii od dziesięcioleci trwa trwały i częściowo udany atak na chrześcijaństwo, który jeszcze bardziej ukrył je przed wzrokiem.

Inaczej jest w przypadku migrantów lub osób pochodzenia migracyjnego, z których niektórzy występują w filmie dokumentalnym Fielda. Pochodząc z krajów bardziej obciążonych politycznie, mają tendencję do znacznie lepszego zrozumienia, jak ważne są te zasady moralne i prawne – i dlaczego warto o nie walczyć.

Ale wielu Melbournian, jak się okazuje, szybko porzuciło te same rzeczy, które uczyniły miasto wspaniałym miejscem. Zgniliznę można zaobserwować w całym spektrum: sądownictwie, służbie publicznej, mediach, środowisku akademickim i środowisku medycznym. Wstyd z powodu zdrady naszego społeczeństwa będzie długotrwały.

 

David James jest dziennikarzem z Melbourne.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.lifesitenews.com/

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...