Autor: Dave DeCamp via AntiWar.com,
W poniedziałek premier Węgier Viktor Orban podpisał dekret zezwalający na rozmieszczenie wojsk NATO w zachodnich Węgrzech.
Dekret zezwala na stacjonowanie Sił Odpowiedzi NATO na terytorium Węgier na zachód od Dunaju, które znajduje się daleko od granicy z Ukrainą. Rozkaz zezwala NATO na korzystanie z węgierskiej przestrzeni powietrznej, ale siły NATO nie mogą wkroczyć na Ukrainę bezpośrednio z Węgier.
Dekret zezwala również na tranzyt broni przez terytorium Węgier do innych państw członkowskich NATO, ale nie pozwoli na wjazd broni na Ukrainę z Węgier.
Węgry wcześniej unikały angażowania się w walkę między Rosją a Ukrainą oraz w rozbudowę militarną NATO w regionie. Orbán przysiągł "trzymać się z dala" od wojny.
W zeszłym miesiącu, przed rosyjską inwazją, węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto powiedział, że kraj nie zgodzi się na dopuszczenie większej liczby żołnierzy NATO na swoją ziemię.
"Nie zgodzimy się, ponieważ mamy już wojska NATO na terytorium kraju, który jest armią węgierską i węgierskimi siłami zbrojnymi" - powiedział.
Jednakże, jako przywódca kraju NATO, ale także przez wiele lat pielęgnujący pozytywne relacje z Putinem, wydaje się, że Orbán starał się teraz kroczyć cienką linią:
Rząd, który od 10 lat utrzymuje bliskie relacje z Moskwą, potępił rosyjską inwazję na Ukrainę i zgodził się na sankcje Unii Europejskiej wobec Rosji.
Węgry wciąż nie dołączyły do swoich sojuszników z NATO w wysyłaniu broni na Ukrainę. W zeszłym tygodniu Szijjarto powiedział, że Węgry nie wyślą broni ani nie pozwolą na dostawę broni na Ukrainę przez jej terytorium, ponieważ przesyłki mogą "stać się celem wrogich działań wojskowych".
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz