Cokolwiek słyszeliście lub czytaliście na temat rzekomych szkód, jakie zachodnie sankcje kierowane przez USA wyrządzają rosyjskiej gospodarce, powinniście traktować je z przymrużeniem oka.
W rzeczywistości rosyjski rząd radzi sobie całkiem nieźle, biorąc wszystko pod uwagę, i w rzeczywistości Moskwa jest na dobrej drodze do sztandarowego roku sprzedaży ropy i gazu, co oznacza, że Władimirowi Putinowi prawdopodobnie nie zabraknie pieniędzy na sfinansowanie jego wysiłków wojennych na Ukrainie w najbliższym czasie.
Dla porównania, szczególnie Europa cierpi z powodu sankcji, podczas gdy "oczekuje się, że Rosja odnotuje rekordowe zyski z ropy i gazu oraz nadwyżkę budżetową w wyniku rosnących cen ropy i gazu, który jest ich głównym eksportem", donosi Information Liberation.
W czwartkowym wywiadzie dla NTV.de Janis Kluge, badaczka z Niemieckiej Fundacji Nauki i Polityki, przedstawiła szczegóły na temat tego, jak zachodnie sankcje wobec Rosji faktycznie przyniosły odwrotny skutek.
"Prawie połowa rosyjskiego budżetu opiera się na transakcjach z ropą i gazem. Państwo zarabia ogromnie na podatkach produkcyjnych i cłach eksportowych. Otrzymuje dochód w rublach, a kwota jest określana przez dwa czynniki: po pierwsze, przez ceny energii na rynku światowym, a po drugie, przez kurs rubla" - powiedział Kluge niemieckim mediom.
"Cena gazu na rynkach spot wzrosła pięciokrotnie w ciągu ostatniego roku. Oznacza to, że Gazprom będzie miał rekordowe przychody" - dodał.
"Rosja zaplanowała budżet narodowy z kursem dolara do rubla wynoszącym 72, ale teraz rubel wynosi około 85, znacznie słabszy, ale z myślą o eksporcie energii jest to zaleta" - dodał.
"Jeśli pomnożymy cenę ropy przez kurs rubla, pokaże to, że Moskwa spodziewa się dochodów w wysokości około 4 500 rubli za baryłkę ropy, ale dostaje znacznie więcej, około 7 000 rubli" - powiedział Kluge, przewidując, że rząd Putina doświadczy "rekordowych dochodów z ropy i gazu", które będą działać w celu zrównoważenia strat z inflacji i zmniejszenia krajowych dochodów podatkowych, jednocześnie wytwarzając nadwyżkę budżetową.
W piątek w zeszłym tygodniu Bloomberg News poinformował, że "Rosja otrzyma szacunkowo 321 miliardów dolarów eksportu energii w 2022 roku, co oznacza wzrost o ponad jedną trzecią w porównaniu z rokiem ubiegłym".
"Jest również na dobrej drodze do rekordowej nadwyżki na rachunku obrotów bieżących, która według Instytutu Finansów Międzynarodowych może osiągnąć nawet 240 miliardów dolarów" - dodał Bloomberg News.
Tymczasem żądanie Putina, by kupować ropę i gaz w rublach, również wydaje się działać. Słowacja, kraj, który kupuje około 85 procent energii z Moskwy, zgodził się w tym tygodniu, aby zacząć to robić za pomocą rosyjskiej waluty.
Decyzje takie jak ta doprowadziły rubla do dobrego odbicia się od strat po inwazji na Ukrainę, a teraz zyskał nawet na dolarze amerykańskim i innych globalnych walutach – po tym, jak Joe Biden, Nieszczęsny, twierdził, że sankcje jego rządu zniszczą Putina i Rosję.
"W wyniku naszych bezprecedensowych sankcji rubel został niemal natychmiast obrócony w gruzy. Rosyjska gospodarka jest na dobrej drodze do przecięcia o połowę. Przed tą inwazją była to 11. co do wielkości gospodarka na świecie – a wkrótce nie znajdzie się nawet wśród 20 najlepszych" – twierdził 24 marca.
Biden, "ekspert ds. polityki zagranicznej", nie miał racji w żadnej swojej karierze politycznej, więc mylenie się co do jego rosyjskiego reżimu sankcji nie jest zaskakujące.
Szokujące jest jednak to, jak mało jego zespół ds. polityki zagranicznej naprawdę rozumie, z kim się mierzy.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz