Ukraina nie zostanie pozostawiona sama sobie, jeśli Rosja użyje taktycznej broni jądrowej, powiedziała Victoria Nuland
Rosja zapłaci "astronomiczną" cenę, jeśli jej prezydent Władimir Putin nakaże użycie taktycznej broni jądrowej na Ukrainie, powiedziała w piątek podsekretarz stanu USA ds. politycznych Victoria Nuland, w związku z trwającą rosyjską ofensywą.
W wywiadzie dla ukraińskiego portalu European Pravda Nuland została poproszona o ocenę możliwości użycia przez Rosję taktycznej broni jądrowej. Odpowiedziała, że nie może wykluczyć takiego "katastroficznego scenariusza". Ponieważ Putin "już zarządził" to, co, jak powiedziała, było "brutalnymi zbrodniami wojennymi", świat musi być przygotowany na najgorsze. Jednocześnie, podkreśliła Nuland, konsekwencje takich kroków byłyby katastrofalne dla Rosji i dla Putina osobiście.
Odmówiła podania jakichkolwiek szczegółów na temat potencjalnej reakcji Zachodu, mówiąc zamiast tego, że użycie broni jądrowej przeniesie sytuację na "zasadniczo nowy poziom", gdzie cena będzie "po prostu astronomiczna".
Zapytana przez dziennikarza, czy Kijów może liczyć na wsparcie zachodnich partnerów w najgorszym przypadku, Nuland zapewniła Ukrainę, że nie zostanie sama. Tymczasem, jak powiedział podsekretarz stanu, USA będą nadal udzielać Ukrainie pomocy wojskowej. Ujawniła, że Waszyngton zaczął zaopatrywać Kijów w systemy rakiet nośnych (MLRS) i zrobi wszystko, co w jego mocy, aby nadążyć za potrzebami Ukrainy.
Mocno sformułowane ostrzeżenia Nuland pojawiły się zaledwie dwa dni po tym, jak Pentagon powiedział, że w tym momencie nie widzi potrzeby zmiany postawy nuklearnej kraju. Oświadczenie rzecznika Departamentu Obrony USA nastąpiło po twierdzeniach prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że Moskwa może użyć taktycznej broni jądrowej na Ukrainie.
Pod koniec lutego, ogłaszając rozpoczęcie "specjalnej operacji wojskowej" na Ukrainie, Putin ostrzegł, że każdy naród próbujący w nią ingerować może ponieść konsekwencje niepodobne do niczego w ich historii. Wielu obserwatorów zinterpretowało to jako groźbę użycia broni jądrowej.
Rosja postawiła swoje odstraszanie nuklearne na najwyższym poziomie alarmowym w pierwszych dniach operacji wojskowej, powołując się na rzekomo wrogie sygnały pochodzące od członków NATO.
Rosja zaatakowała swojego sąsiada po tym, jak Ukraina nie wdrożyła warunków porozumień mińskich podpisanych w 2014 roku i ostatecznie uznała przez Moskwę republiki Donbasu – Donieck i Ługańsk. Wynegocjowany przez Niemcy i Francję protokół miński miał na celu nadanie separatystycznym regionom specjalnego statusu w państwie ukraińskim.
Od tego czasu Kreml zażądał, aby Ukraina oficjalnie ogłosiła się krajem neutralnym, który nigdy nie dołączy do kierowanego przez USA bloku wojskowego NATO. Kijów twierdzi, że rosyjska ofensywa była całkowicie niesprowokowana i zaprzeczył twierdzeniom, że planował odbić obie republiki siłą.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/russia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz