AUTOR: TYLER DURDEN
Aktualizacja (740AM ET): To oficjalne - Boris Johnson ogłosił swoją rezygnację ze stanowiska premiera, ale przeciwstawił się naciskom, aby natychmiast ustąpić, nalegając, że pozostanie na stanowisku do czasu wyboru nowego lidera Partii Konserwatywnej. W przemówieniu przed Downing Street nr 10, po dniach zawirowań i masowych dymisji ze swojego rządu, premier powiedział: "Jest teraz wyraźnie wolą parlamentarnej Partii Konserwatywnej, aby był nowy lider Partii Konserwatywnej, a zatem nowy premier".
Johnson, jeden z najbardziej kontrowersyjnych brytyjskich przywódców współczesnych czasów, powiedział, że termin konkursu na przywództwo zostanie ogłoszony w przyszłym tygodniu. Jednak wielu konserwatystów, w tym wielu byłych ministrów, uważa, że Johnson powinien natychmiast opuścić Downing St. "Nie ma mowy, żebym mógł służyć pod nim w żadnych okolicznościach" - powiedział jeden z nich.
BoJo uderzył również w swoją własną partię polityczną, która porzuciła go w rekordowo krótkim czasie, mówiąc: "instynkt stadny jest potężny, a kiedy się porusza, porusza się".
"To są przerwy", Johnson podsumował swoje wyjście. Jego odejście zakończy burzliwe trzy lata urzędowania naznaczone wyjściem Wielkiej Brytanii z UE, spustoszeniem Covid-19, wojną na Ukrainie i kryzysem kosztów utrzymania, a także zwycięstwem wyborczym w 2019 r. – największym zwycięstwem torysów od ponad czterech dekad.
Przed swoim przemówieniem Johnson zaczął już wypełniać niektóre wakaty ministerialne, a Greg Clark miał przyjść - tymczasowo - jako sekretarz ds. Awansu. James Cleverly staje się trzecim sekretarzem edukacji w ciągu tylu dni.
Johnson zamierza zwołać swój pospiesznie zebrany tymczasowy gabinet na posiedzenie w czwartek po południu, próbując przekazać poczucie, że chce utrzymać stabilność narodową.
Ogłoszenie Johnsona wystrzeliło z pistoletu startowego w wyścigu o jego następcę, a szeroka gama kandydatów ma potwierdzić, że startują w najbliższych dniach. Nie ma wyraźnego lidera.
* * *
Oglądaj na żywo, jak BoJo ogłasza swoją rezygnację:
... a słomą, która ostatecznie złamała grzbiet wielbłąda, było ogłoszenie przez nowo mianowanego kanclerza Borisa Johnsona Nadhima Zahawiego, który również wezwał BoJo do odejścia zaledwie dzień po jego nominacji, mówiąc: "Premierze, wiesz w swoim sercu, co jest właściwą rzeczą do zrobienia i idź teraz" - napisał Zahawi. "Kraj zasługuje na rząd, który jest nie tylko stabilny, ale który działa uczciwie".
Michelle Donelan, która zastąpiła Zahawiego na stanowisku sekretarza edukacji we wtorek wieczorem, również podała się do dymisji. "Nie widzę sposobu, aby mógł pan kontynuować pracę na stanowisku, ale bez formalnego mechanizmu usuwania pana wydaje się, że jedynym sposobem, w jaki jest to możliwe, jest zmuszenie tych z nas, którzy pozostają w gabinecie, do wymuszenia ręki" - napisała.
To był punkt zwrotny, a zaledwie kilka minut później pojawiła się wiadomość, że nękany skandalami i wyjątkowo niepopularny premier Boris Johnson planuje podać się do dymisji, zrzucając kurtynę na burzliwe trzy lata urzędowania naznaczone serią skandali, których kulminacją był bunt jego własnego gabinetu i grupy parlamentarnej, w tym rekordowa liczba dymisji gabinetu w ciągu jednego dnia.
58-letni Johnson ugiął się przed nieuniknionym po masowej rezygnacji członków swojego rządu, w tym kanclerza skarbu Rishi Sunaka, gdy rosnąca liczba konserwatywnych posłów rozpoczęła publiczne ataki na jego osąd, przywództwo i wierność prawdzie.
Według FT, Johnson rozmawiał z Sir Grahamem Brady'm, przewodniczącym komitetu konserwatywnych posłów z 1922 roku, na spotkaniu o 8.30 rano, na którym premier powiedział, że doszedł do wniosku, że powinien podać się do dymisji w interesie partii i kraju.
BoJo pozostawi naród pogrążony w niepewności politycznej i gospodarczej, wstrząsany skandalem za skandalem i wciąż pokazujący napięcia swojego wyjątkowego triumfu, wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, w obliczu rosnącej inflacji, potencjalnej recesji i groźby szeroko zakrojonych akcji protestacyjnych. Konserwatyści podążają za główną opozycyjną Partią Pracy w sondażach, a ich reputacja w przeszłości ożywiła się na zegarku Johnsona.
Jak zauważa Bloomberg, Johnson chce pozostać na stanowisku tymczasowego premiera do października, podczas gdy torysi wybiorą nowego przywódcę. Niezależnie od tego, czy jego partia pozwoli mu pozostać na stanowisku przez tak długi czas, potencjalni następcy już ustawiają się w kolejce. Należą do nich minister spraw zagranicznych Liz Truss, minister handlu Penny Mordaunt, sekretarz obrony Ben Wallace i nowo mianowany kanclerz Nadhim Zahawi, a także Sunak i były minister zdrowia Sajid Javid, którzy obaj opuścili gabinet we wtorek. Pole prawdopodobnie pęcznieje.
Oczekuje się, że Johnson wyda oświadczenie krótko po południu, kiedy ogłosi plany pozostania tymczasowym premierem do czasu konferencji Partii Konserwatywnej w październiku, zgodnie z raportami FT. Zaczął już wypełniać niektóre wakaty ministerialne, a Greg Clark ma tymczasowo zostać "sekretarzem ds. Wyrównania". Ale znaczna liczba konserwatywnych posłów nie uważa, że stanowisko Johnsona jest zrównoważone i chce, aby wcześniej opuścił Downing Street.
Baronowa Ruth Davidson, była liderka szkockiej partii torysów, powiedziała: "Nie ma mowy, aby mógł zostać do października. To nonsens myśleć, że może. Ktoś musi to uchwycić".
Johnson początkowo odpowiedział, że ma "mandat" od Brytyjczyków i odmówił rezygnacji. Zwolnił Michaela Gove'a, jednego z wyższych rangą ministrów, który poradził mu ustąpić, a doradca numer 10 nazwał Gove'a "wężem".
W odpowiedzi na tę wiadomość funt skoczył o 0,5% w stosunku do dolara, z 1,193 USD do najwyższego poziomu 1,199 USD w skromnym rajdzie ulgi, ponieważ inwestorzy pozytywnie zareagowali na oczekiwaną rezygnację Johnsona.
Wreszcie, ci ciekawi, kto będzie następnym premierem Wielkiej Brytanii, serwis bukmacherski Ladbrokes ma Bena Wallace'a na czele zakładów, aby zastąpić Johnsona. Rishi Sunak i Penny Mordaunt są drugim i trzecim faworytem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz