Rosja nie stwarza bezpośredniego zagrożenia dla NATO, w tym dla tych członków bloku znajdujących się blisko jej granic, ponieważ jakikolwiek atak wywołałby zdecydowaną reakcję, zasugerował węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.
W wywiadzie dla francuskiego nadawcy LCI, którego część została zamieszczona w niedzielę na Facebooku Szijjarto, minister został poproszony o skomentowanie ostrzeżeń przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która zasugerowała, że po zakończeniu konfliktu na Ukrainie Rosja groziłaby krajom NATO.
„Nie sądzę, aby Rosja zaatakowała którekolwiek państwo członkowskie NATO” – odpowiedział, wyjaśniając, że większość członków UE również należy do sojuszu.
Według Szijjarto blok wojskowy pod przewodnictwem USA jest „najsilniejszym sojuszem w zakresie bezpieczeństwa i obrony na świecie”.
Przytoczył artykuł 5 traktatu bloku, który stanowi, że jeśli którykolwiek kraj NATO zostanie zaatakowany, zostanie to zinterpretowane jako atak na wszystkich członków.
„Nie sądzę, aby ktokolwiek, nie tylko Rosja, ryzykował atak na którekolwiek państwo członkowskie NATO” – podkreślił.
Naciskany na to, dlaczego państwa bałtyckie i Polska nie zgadzają się ze sobą, minister wyjaśnił, że niektóre kraje mają „różną historię i różne położenie geograficzne”.
„Nie wiem, jakie byłoby moje stanowisko, gdybym znalazł się w położeniu geograficznym krajów bałtyckich [lub Polski]” – powiedział, zauważając, że Węgry zawsze szanowały ich stanowisko i nigdy nie próbowały go kwestionować.
„Tego rodzaju szacunek należy okazywać każdemu stanowisku każdego państwa członkowskiego. Mój problem polega na tym, że stanowisko Węgier bardzo rzadko okazuje ten szacunek. To jest niesprawiedliwe i osłabia Unię Europejską” – dodał.
Uwagi Szijjarto pojawiają się po komentarzach prezydenta Rosji Władimira Putina, który stwierdził, że jego kraj nie ma zamiaru atakować NATO.
W wyemitowanym w niedzielę wywiadzie Putin powiedział rosyjskiemu dziennikarzowi Pawłowi Zarubinowi, że sam blok pod przewodnictwem USA doskonale zdaje sobie sprawę, że Kreml nie ma takich planów.
„Rosja nie jest zainteresowana… geopolitycznie, gospodarczo ani militarnie… prowadzeniem wojny przeciwko NATO” – stwierdził Putin, odrzucając niedawne twierdzenia prezydenta USA Joe Bidena, że Moskwa może zaatakować, jeśli wygra konflikt na Ukrainie, uznając za „nonsens”.
„Myślę, że prezydent Biden rozumie, że to tylko metafora usprawiedliwiająca jego błędną politykę rosyjską” – zasugerował rosyjski prezydent.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/589223-hungary-russia-nato-threat/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz