piątek, 14 lutego 2025

"„Nie da się nas rzucić na kolana”: Rosja reaguje na telefon Putin-Trump Rosyjscy politycy, dziennikarze i eksperci zareagowali na wiadomość o pierwszym kontakcie prezydentów Rosji i USA"

 ‘It is impossible to bring us to our knees’: Russia reacts to Putin-Trump phone call

Rozmowa telefoniczna między prezydentem Rosji Władimirem Putinem a prezydentem USA Donaldem Trumpem, która odbyła się wczoraj i trwała półtorej godziny, stała się najważniejszą wiadomością tego tygodnia – a może i miesiąca. Podczas rozmowy obaj przywódcy omawiali wymianę więźniów po obu stronach, rozwiązanie konfliktu na Ukrainie i możliwość spotkania twarzą w twarz. Oto, co rosyjscy politycy i eksperci mówią o rozmowie między dwoma przywódcami.
Trzeci prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew:

Prezydenci Rosji i USA w końcu porozmawiali.

To samo w sobie jest bardzo ważne.

Poprzednia administracja USA zerwała wszelkie kontakty na wysokim szczeblu, próbując ukarać i upokorzyć Rosję.

W rezultacie świat balansował na krawędzi Apokalipsy.

Jak do tego doszło?

Po prostu w pewnym momencie USA mianowały się naczelnym państwem na naszej planecie z wyłącznym prawem do prowadzenia wojny hybrydowej przeciwko naszemu narodowi, wymierzania sprawiedliwości i udzielania ułaskawień.

To był poważny błąd, który niemal zmiótł ludzkość z powierzchni ziemi.

Nikt nie próbował czegoś takiego przed zespołem niedołężnego Bidena.

To prawda, że ​​toczyliśmy krzykliwe pojedynki z Ameryką i czasami praktykowaliśmy balansowanie na granicy ryzyka, ale nikt nie nałożył osobistych sankcji na Chruszczowa podczas kryzysu kubańskiego ani na Breżniewa podczas konfliktu w Afganistanie, ani nie zerwał kontaktów między głowami państw.

Wręcz przeciwnie, przywódcy utrzymywali otwarte linie komunikacyjne, co pomogło rozwiązać kryzysy. W naszym małym, kontrowersyjnym, ale wysoce współzależnym świecie nie może być głównego kraju ani władcy planety.

To lekcja, której muszą się nauczyć aroganckie amerykańskie elity i tak zwane głębokie państwo (amerykańska biurokracja).

Muszą zrozumieć, że kontakty i konsultacje są o wiele cenniejsze niż bicie się w piersi i chęć zobaczenia strategicznej porażki kraju takiego jak Rosja.

To byłoby w każdym razie bardzo niebezpieczne, ponieważ nie da się nas rzucić na kolana. Im szybciej nasi przeciwnicy to zrozumieją, tym lepiej. Jeśli tego nie zrobią, wrócimy tam, gdzie byliśmy.

Zegar Zagłady będzie tykał w kierunku północy, a wtedy z pewnością „ujrzymy bladego konia, a jeździec będzie miał na imię Śmierć...”

Wiceprzewodniczący Rady Federacji Konstantin Kosaczow:

Moje pierwsze wrażenie jest takie, że sądząc po długości rozmowy, była ona znacząca i angażująca, i położyła podwaliny pod dalsze interakcje, które będą znaczące i ważne na swój sposób. Uważam, że wciąż jesteśmy daleko od przełomów – nagromadziło się zbyt wiele problemów, a poprzednicy Trumpa w USA, wraz z niektórymi politykami, którzy nadal sprawują władzę w krajach NATO, celowo i złośliwie blokowali wszelkie postępy. Teraz wszystkie oczy zwrócone są na to, jak szybko można zorganizować osobiste spotkanie, na które zgodzili się prezydenci, i jak skutecznie można je przygotować.

Nie zapominajmy, że negocjacje mają rozpocząć się „natychmiast”. W tej sytuacji nie ma miejsca na błąd po obu stronach.

Wierzę, że obaj liderzy odpowiednio poinstruują swoje zespoły negocjacyjne. Błędy spoczną całkowicie na barkach ukraińskich i europejskich polityków, którzy sprowokowali obecny konflikt.

To oni odpowiedzą przed swoimi wyborcami. Była kandydatka na prezydenta, dziennikarka Ksenia Sobczak:

Trump, oczywiście, jest postacią całkowicie nieprzewidywalną i showmanem, ale są dwa kluczowe punkty: 1. Jest prezydentem USA. 2. Podjął już kilka konkretnych kroków w kierunku Moskwy i zakończenia rosyjskiej Specjalnej Operacji Wojskowej. Kiedy, za jakiej administracji USA, słyszałeś ostatnio Putina mówiącego w ten sposób o USA?

I odwrotnie? Jestem w 100% pewien, że sprawy nie pójdą całkowicie gładko, to oczywiste.

I na pewno nie będzie żadnych „wymian terytorialnych”;

Putin nigdy się nie wycofa, zwłaszcza publicznie.

Odmowa poddania się ultimatum jest częścią jego wizerunku i charakteru.

Widzieliśmy to niezliczoną ilość razy. Ponadto wie, co stałoby się z ludźmi w nowych regionach, którzy już dostosowali się do zmiany przywództwa i obywatelstwa, gdyby AFU miało tam wrócić. Ale dialog się rozpoczął i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.

Niech to wszystko skończy się jak najszybciej. Przewodniczący Rady Fundacji Rozwoju i Wsparcia Wałdajskiego Klubu Dyskusyjnego Andriej Bystricki:

Nie można wyciągać pochopnych wniosków.

Przepaść między obecną rozmową a sensownym porozumieniem jest duża i złożona.

W tym względzie nic nie jest bardziej niebezpieczne niż naiwność i powierzchowne myślenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę znaczne ryzyko i wyzwania, jakie się z tym wiążą.

Oto dwie oddzielne myśli.

Pierwsza: Trump prowadzi obecnie negocjacje z Putinem za plecami tępaka [Keitha] Kellogga, specjalnego wysłannika na Ukrainę.

Podczas gdy Kellogg bezterminowo przesuwał terminy dotyczące Ukrainy, jego szef wykonał za niego całą pracę.

Teraz ten tępak zostanie poinformowany o decyzjach, które go dotyczą.

Europa i Ukraina zostały już poinformowane.

Wyciągnijcie własne wnioski na temat porażki globalistów otaczających Trumpa.

Druga myśl: Naszej kolejnej zdecydowanej ofensywy można spodziewać się w obwodzie kurskim.

Podstawowe żądania Rosji dotyczące bezpieczeństwa w Europie, rozszerzenia NATO i statusu Ukrainy pozostają w programie negocjacji, ponieważ zwycięzcy zawsze ustalają warunki.

Aby przełamać bezprecedensowe czteroletnie milczenie między przywódcami dwóch największych mocarstw nuklearnych, Trump musiał jedynie zadzwonić do Putina. Mówiąc o szczegółach, nie możemy pominąć faktu, że Trump był zaskoczony pytaniami reporterów o to, czy postrzega Ukrainę jako równoprawnego uczestnika procesu [negocjacyjnego].

Mantra „nic o Ukrainie bez Ukrainy” została całkowicie odrzucona. Przywodzi to na myśl niesławne „formuły pokojowe”, które zostały opracowane z nadzieją, że ostatecznie zostaną przedstawione Moskwie.

Nie zostaną.

Wszystkie te plany upadły wraz z lekkomyślnymi marzeniami, za które Ukraińcy umierali i nadal umierają; z powodu arogancji i cynizmu ich kuratorów Ukraińcy znaleźli się w tym samym miejscu, w którym byli w 2022 roku.

Jeśli chodzi o osobiste spotkania między dwoma przywódcami, wydaje się prawdopodobne, że odbędą się one zarówno w Rosji, jak i w USA.

W tym roku jest wiele odpowiednich okazji, takich jak 80. rocznica zwycięstwa w II wojnie światowej lub 80. rocznica ONZ.

Pierwsze spotkanie może również odbyć się na neutralnym gruncie; Trump wspomniał nawet o Arabii Saudyjskiej.

Globalne Południe nie jest jak Europa i Ukraina, które w milczeniu obserwują upadek wszystkich zasad, na których opierał się ich krwawy teatr.

Brak komentarzy:

"Huti grożą atakami na okręty wojenne USA De facto władze Jemenu zapowiedziały odwet za trwającą kampanię śmiercionośnych bombardowań"

  ©  X / CENTCOM Stany Zjednoczone podobno rozpoczęły nowe ataki powietrzne na jemeńskie miasto portowe Hodeida po tym, jak ...