Wołodymyr Zełenski
Zełenski był lwiący na zachodzie i chwalony za swoją osobistą odwagę. Ale – w praktyce – nie udało mu się przywrócić jedności narodowej ani wprowadzić w życie kluczowego porozumienia pokojowego, które jest jedyną drogą do pojednania. Ukraińskiemu prezydentowi nie podoba się tzw. Protokół Miński i odmówił spełnienia jego podstawowych wymogów. W rezultacie naładowana etnicznie, bratobójcza wojna, która ogarnęła Ukrainę przez ostatnie 8 lat, trwa do dziś bez widocznego końca. Prezydent Władimir Putin odniósł się do uporu Zełenskiego w niedawnym przemówieniu wygłoszonym na Kremlu. Powiedział:
"Na wczorajszym wydarzeniu... ukraińskie kierownictwo publicznie zadeklarowało, że nie będzie przestrzegać tych porozumień. Nie zamierzam ich przestrzegać. Cóż jeszcze możesz na ten temat powiedzieć?" (Władimir Putin)
Większość Amerykanów nie zdaje sobie sprawy, że odrzucenie Mińska przez Zełenskiego było słomą, która złamała grzbiet wielbłąda. Rosyjscy urzędnicy pracowali przez 8 lat nad Mińskiem, wypracowując warunki, które byłyby zgodne dla wszystkich stron. Następnie – o jedenastej godzinie – Zełenski machnięciem ręki położył kibosh na umowie. Dlaczego? Kto kazał Zełenskiemu zerwać umowę? Waszyngton?

Oczywiście.

I dlaczego Zełenski wysłał 60 000 żołnierzy bojowych na obszar tuż za Linią Kontaktu (we wschodniej Ukrainie), gdzie mogli wystrzelić śmiertelne pociski w miasta i wsie etnicznych Rosjan, którzy tam mieszkali? Najwyraźniej wiadomość, jaką to wysłało do ludzi, była taka, że inwazja jest nieuchronna i że powinni albo natychmiast opuścić swoje domy, albo schronić się w swoich piwnicach. Jaki cel Zełenski miał nadzieję osiągnąć, zmuszając tych ludzi do stłoczenia się w domach w obawie o swoje życie? I jakie przesłanie zamierzał wysłać do Moskwy, której przywódcy patrzyli na te wydarzenia z absolutnym przerażeniem?

Czy wiedział, że jego działania wywołają alarm w Rosji, zmuszając Putina do wezwania swoich wojskowych i przygotowania ich do ewentualnej inwazji, aby chronić swój naród przed - co wyglądało na - masową operacją czystek etnicznych?

Zrobił to.

Jak więc te działania są zgodne z obietnicami wyborczymi Zełenskiego przywrócenia jedności narodowej i pokojowego rozwiązania problemów Ukrainy z Rosją?

W ogóle nie są spójne, są biegunowymi przeciwieństwami. W rzeczywistości Zełenski wydaje się działać w oparciu o zupełnie inny scenariusz. Weźmy na przykład jego całkowitą niechęć do zajęcia się minimalnymi obawami Rosji dotyczącymi bezpieczeństwa. Czy Zełenski wiedział, że Putin wielokrotnie powtarzał, że członkostwo Ukrainy w NATO jest "czerwoną linią" dla Rosji? Czy wiedział, że Putin powtarza to samo w kółko od 2014 roku? Czy wiedział, że Putin ostrzegł, że jeśli Ukraina podejmie kroki w celu przystąpienia do NATO, Rosja będzie zmuszona do podjęcia "wojskowo-technicznych" środków w celu zapewnienia własnego bezpieczeństwa? Czy Zełenski wie, że NATO jest kontrolowanym przez Waszyngton Sojuszem, który zaangażował się w liczne akty agresji przeciwko innym suwerennym państwom? Oto krótka lista osiągnięć NATO:
  1. Zniszczenie Jugosławii
  2. Zniszczenie Afganistanu
  3. Zniszczenie Libii
  4. Zniszczenie Iraku
  5. Zniszczenie Syrii
Czy Zełenski wie, że NATO jest otwarcie wrogie Rosji i uważa Rosję za poważne zagrożenie dla jej ekspansjonistycznych ambicji?

Tak, on wie o tych wszystkich rzeczach. Mimo to publicznie wyraził zainteresowanie rozwojem broni jądrowej. O co w tym wszystkim chodzi? Wyobraźmy sobie problem, jaki stanowiłoby to dla Rosji. Wyobraźmy sobie, że wspierana przez USA marionetka, taka jak Zełenski, miałaby rakiety nuklearne na wyciągnięcie ręki. Jak Pana zdaniem może to wpłynąć na bezpieczeństwo Rosji? Czy uważasz, że Putin mógłby zignorować taki rozwój wydarzeń i nadal wypełniać swój obowiązek ochrony narodu rosyjskiego?

I dlaczego Zełenski zgodził się na dostarczenie na Ukrainę przesyłki śmiercionośnej broni, jeśli szczerze dążył do pokoju z Rosją? Czy uważał, że Putin jest zbyt głupi, by zobaczyć, co dzieje się tuż pod jego nosem? Czy myślał, że normalizuje stosunki, rozszerzając swój arsenał, grożąc własnemu narodowi i przeskakując przez wszelkie obręcze, które Waszyngton dla niego wyznaczył?

A może uważał, że prośby Putina o gwarancje bezpieczeństwa były nierozsądne? Czy to wszystko? Czy sądził, że gdyby but znalazł się na drugiej stopie, USA pozwoliłyby Meksykowi na umieszczenie baz wojskowych, artylerii i stanowisk rakietowych wzdłuż południowej granicy Ameryki? Czy jest jakiś prezydent w historii Ameryki, który nie zrobiłby tego samego, co Putin? Czy jest jakiś prezydent w historii Ameryki, który nie rozpocząłby prewencyjnego ataku na tę meksykańską broń i nie odparował każdej żywej istoty w promieniu 20 mil?

Nie, żądania Putina były całkowicie rozsądne, ale Zełenski i tak je zlekceważył. Dlaczego?

Czy Zełenski wie, że w rządzie, wojsku i służbach bezpieczeństwa są prawy sektor, neonaziści? Czy wie, że choć ich liczba jest niewielka, są siłą, z którą należy się liczyć i mocno uwzględniać nienawiść i prześladowania etnicznych Rosjan? Czy wie, że te skrajnie prawicowe elementy uczestniczą w paradach z pochodniami, odciskają swastyki lub tatuaże SS na ramionach i czczą rasistowską ideologię Adolfa Hitlera? Czy zdaje sobie sprawę, że wielu z tych nazistów zaangażowało się w zbrodnicze akty brutalności, w tym spalenie 40 cywilów w budynku związków zawodowych w Odessie w 2014 roku? Czy uważa, że tajne programy CIA mające na celu uzbrojenie i szkolenie tych prawicowych bojowników budują zaufanie, czy też przypomina to Moskwie katastrofalną wojnę, w której 27 milionów Rosjan zostało eksterminowanych przez niemiecki Wehrmacht?

Czy widzisz, jak wszystko, co zrobił Zełenski, zostało zrobione z zamiarem sprowokowania Rosji?

Wszystkie rozmowy o przystąpieniu do NATO, wszystkie rozmowy o budowie broni nuklearnej, stałym gromadzeniu śmiercionośnej broni, przemieszczaniu wojsk na wschód, odmowie wdrożenia traktatu mińskiego i odrzuceniu żądań Bezpieczeństwa Putina. Wszystko to były celowe prowokacje. Ale dlaczego? Dlaczego "przynęta niedźwiedzia"; oto jest pytanie?

Ponieważ Waszyngton chce zwabić Rosję do wojny, aby mogła dalej demonizować Putina, izolować Rosję, rozpocząć operację przeciwko rosyjskiej armii i nałożyć surowe sankcje gospodarcze, które wyrządzą maksymalne szkody rosyjskiej gospodarce. Taka jest strategia Waszyngtonu w pigułce, a Zełenski pomaga Waszyngtonowi osiągnąć jego cele. Pozwala sobie być narzędziem Waszyngtonu. Poświęca swój własny kraj, aby wspierać interesy Stanów Zjednoczonych.

Wszystko to pomaga podkreślić punkt, który nigdy nie jest brany pod uwagę przez media i nigdy nie jest omawiany przez ekspertów w wiadomościach kablowych, to znaczy, że Ukraina przegra wojnę, a Zełenski o tym wie. Wie, że ukraińskie siły zbrojne nie mogą się równać z rosyjską armią. To jest jak Olbrzym uderzający muchę. Ukraina jest muchą. Opinia publiczna musi to usłyszeć, ale tego nie słyszy. Zamiast tego słyszą bełkot o bohaterskich Ukraińcach walczących z rosyjskim najeźdźcą. Ale to nonsens, niebezpieczny nonsens, który ośmiela ludzi do poświęcenia życia dla przegranej sprawy. Wynik tego konfliktu nigdy nie był wątpliwy: Ukraina przegra. To pewne. A jeśli przeczytasz między wierszami, zobaczysz, że Rosja wygrywa wojnę całkiem poręcznie; miażdżą ukraińską armię na każdym kroku i będą ją miażdżyć, dopóki Ukraina się nie podda. Sprawdź ten krótki wywiad z pułkownikiem Douglasem MacGregorem na temat Tuckera Carlsona, a zrozumiesz, co naprawdę się dzieje:
Tucker: "Gdzie jest wojna na dzisiejszy wieczór"? (1 marca)

Pułkownik McGregor: "Cóż, przez pierwsze 5 dni widzieliśmy bardzo powolny, metodyczny ruch sił rosyjskich wkraczających na Ukrainę... Poruszali się powoli i ostrożnie i starali się zmniejszyć liczbę ofiar wśród ludności cywilnej, próbując dać siłom ukraińskim możliwość poddania się. To już koniec. A w fazie, w której się teraz znajdujemy, siły rosyjskie manewrowały, aby okrążyć i otoczyć pozostałe siły ukraińskie i zniszczyć je poprzez serię masowych ataków artylerii rakietowej, nalotów z rosyjskim pancerzem powoli, ale pewnie zmniejszając dystans i unicestwiając to, co pozostało. To początek końca ukraińskiego ruchu oporu.

Tucker: Jaki jest tutaj cel Putina?"

Pułkownik McGregor: "Putin postanowił dotrzymać słowa z 2007 roku na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, gdzie powiedział: "Nie pozwolimy na rozszerzenie NATO do punktu, w którym NATO dotyka naszej granicy, w szczególności Ukrainy i Gruzji. Postrzegamy je jako konie trojańskie dla potęgi militarnej NATO i wpływów USA... Powtarzał to (ostrzeżenie) w kółko, w nadziei, że może uniknąć podejmowania działań w celu skutecznego oczyszczenia wschodniej Ukrainy z wszelkich sił opozycyjnych i postawienia swoich sił w pozycji wobec NATO, aby odstraszyć nas od wszelkich dalszych prób wpływania lub przekształcania Ukrainy w platformę projekcji siły USA i Zachodu w Rosję.

Teraz jego celem - na dzień dzisiejszy - jest zajęcie całego tego obszaru wschodniej Ukrainy (na wschód od rzeki Dneiper) i przekroczył rzekę, gdzie przygotowuje się do wejścia i całkowitego zdobycia tego miasta (Kijowa).

W tym momencie Putin musi zdecydować, co jeszcze chce zrobić. Nie sądzę, żeby chciał iść dalej na zachód. Ale chciałby wiedzieć, że cokolwiek z tego wyniknie jako Ukraina... jest "neutralny" niewyrównany i najlepiej przyjazny Moskwie. Że zaakceptuje. Wszystko poza tym, a jego wojna była stratą czasu". ("Pułkownik Douglas MacGregor z Tuckerem Carlsonem", Rumble)
Link wideo

Co możemy wywnioskować z tego krótkiego wywiadu:
  1. Rosja zwycięży, a Ukraina przegra.
  2. Ukraina zostanie podzielona. Putin stworzy bufor, którego potrzebuje, aby zapewnić bezpieczeństwo swojemu krajowi.
  3. Ktokolwiek rządzi zachodnią częścią Ukrainy, będzie zobowiązany do zadeklarowania swojej "neutralności" (na piśmie) i odrzucenia wszelkich ofert członkostwa w NATO. Jeśli naruszą tę obietnicę, zostaną usunięci siłą.
Ale oto ważna rzecz: wszyscy główni aktorzy tego fiaska od samego początku wiedzieli, że Ukraina nie ma szans na pokonanie rosyjskiej armii. To był przesądzony wniosek. Chcemy więc wiedzieć, dlaczego Zełenski nie podjął kroków, aby uniknąć tragedii, zanim się rozwinęła?

Odpowiedź na to pytanie pomaga ujawnić, "kim naprawdę jest Zełenski".

Zadaj sobie pytanie: dlaczego Zełenski nie negocjował z Putinem, kiedy ten miał okazję? Dlaczego nie wycofał swoich 60 000 żołnierzy ze wschodu? Dlaczego nie zatrzymał dostaw broni waszyngtonu? Dlaczego nie wdrożył traktatu mińskiego? Dlaczego nie odrzucił propozycji członkostwa NATO?

Wreszcie, dlaczego tak bardzo zamierzał robić rzeczy, o których wiedział, że rozgniewają Moskwę i zwiększą prawdopodobieństwo wojny?

Na te pytania nie jest trudno odpowiedzieć.

Zełenski od samego początku działał na rozkaz Waszyngtonu. Wiemy o tym. Realizuje również agendę Waszyngtonu, która nie jest jego własna, a na pewno nie Ukrainy. My też o tym wiemy. Ale to nie zwalnia go z odpowiedzialności. W końcu jest dorosłym dorosłym, zdolnym do odróżnienia dobra od zła. Wie, co robi i wie, że to jest złe; gorzej niż źle, jest to niewybaczalne. Wysyła ludzi na śmierć w wojnie, o której wie, że nie mogą wygrać; zadaje nieobliczalne cierpienie i krzywdę własnemu narodowi bez żadnego powodu; i - co najgorsze - utorował drogę do rozpadu samej Ukrainy, kraju, którego przysięgł bronić. Kraj ten zostanie podzielony na kawałki w ramach ostatecznego porozumienia z Rosją, a Zełenski podzieli się znaczną częścią winy.

Jak taki człowiek żyje ze sobą?