sobota, 29 stycznia 2022

"Autorytarne szaleństwo!!!!!!!: śliskie zbocze od blokad do obozów koncentracyjnych !!!!!!!"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PIĄTEK, STY 28, 2022 - 23:40

Autor: John W. Whitehead & Nisha Whitehead via The Rutherford Institute,

"Wszyscy Dachaus muszą pozostać w pozycji 

stojącej. Daczaus, Belsenowie, Buchenwald, 

Auschwitz – wszyscy oni. Muszą pozostać stojące, 

ponieważ są pomnikiem momentu w czasie, kiedy 

niektórzy ludzie postanowili zamienić Ziemię w 

cmentarz. Wbili w nią cały swój rozum, swoją 

logikę, swoją wiedzę, ale co najgorsze, swoje 

sumienie. A w chwili, gdy o tym zapominamy, w 

chwili, gdy przestajemy być nawiedzani przez jej pamięć, stajemy się grabarzami". 

- Rod Serling, Głowa Śmierci ponownie odwiedzona

W politycznie naładowanym, polaryzującym przeciąganiu liny, jakim jest debata na temat COVID-19, uderza nas strach przed pandemią wirusową, która nadal sieje spustoszenie w życiu i gospodarce, groźby mandatów szczepionkowych i kar finansowych za nieprzestrzeganie przepisów oraz niezgoda na temat tego, jak stanowić prawo dla dobra publicznego bez poświęcania wolności osobistej.

Niezgoda staje się coraz bardziej niezgodna z dnia na dzień.

Niedawno, na przykład, redakcja Salt Lake Tribune zasugerowała, że urzędnicy rządowi powinni nakazać masowe szczepienia i rozmieścić Gwardię Narodową "w celu zapewnienia, że ludzie bez dowodu szczepienia nie będą mogli, no cóż, nigdzie".

Innymi słowy, zamknij nieszczepionych i użyj wojska, aby określić, kto może być "wolny".

Te taktyki były stosowane już wcześniej.

Dlatego znaczna liczba ludzi jest zaniepokojona: ponieważ jest to śliskie zbocze, które zaczyna się od dobrych intencji dla większego dobra, a kończy na tyrańskich nadużyciach, których nikt nie powinien tolerować.

Aby rzucić okiem na to, jak mogłaby wyglądać przyszłość, gdyby taka polityka była egzekwowana, spójrz poza granice Ameryki.

We Włoszech niezaszczepieni mają zakaz wstępu do restauracji, barów i transportu publicznego i mogą zostać zawieszeni w pracy i miesięcznymi grzywnami. Podobnie Francja zakaże nieszczepionym wstępu do większości miejsc publicznych.

W Austrii każdy, kto nie zastosował się do nakazu szczepień, może zostać ukarany grzywną w wysokości do 4100 USD. Policja będzie upoważniona do przeprowadzania rutynowych kontroli i żądania dowodu szczepienia, z karami w wysokości aż 685 USD za niedopełnienie tego obowiązku.

W Chinach, które przyjęły strategię zerowej tolerancji, "zero COVID", całe miasta - niektóre z populacją w dziesiątkach milionów - są zmuszane do zamykania domów przez wiele tygodni, co powoduje masowe niedobory żywności i artykułów gospodarstwa domowego. Pojawiły się doniesienia o mieszkańcach "handlujących papierosami na kapustę, płynem do mycia naczyń na jabłka i podpaskami na małą stertę warzyw. Jeden z mieszkańców wymienił konsolę Nintendo Switch na paczkę makaronu instant i dwie bułeczki na parze.

Dla tych, którzy mają nieszczęście zarazić się COVID-19, Chiny zbudowały "obozy kwarantanny" w całym kraju: ogromne kompleksy szczycące się tysiącami małych, metalowych pudełek zawierających niewiele więcej niż łóżko i toaletę. Zatrzymanym – w tym dzieciom, kobietom w ciąży i osobom starszym – nakazano opuścić domy w środku nocy, przewieziono autobusami do obozów kwarantanny i przetrzymywano w izolacji.

Jeśli ten ostatni scenariusz brzmi mrożąco znajomo, powinien

Osiemdziesiąt lat temu inny autorytarny reżim ustanowił ponad 44 000 obozów kwarantanny dla osób postrzeganych jako "wrogowie państwa": rasowo podrzędnych, politycznie nieakceptowalnych lub po prostu niezgodnych.

Podczas gdy większość osób uwięzionych w nazistowskich obozach koncentracyjnych, obozach pracy przymusowej, miejscach uwięzienia i gettach była Żydami, byli też obywatele polscy, Cyganie, Rosjanie, dysydenci polityczni, bojownicy ruchu oporu, Świadkowie Jehowy i homoseksualiści.

Kulturowo tak bardzo zafiksowaliśmy się na masowych mordach żydowskich więźniów dokonywanych przez nazistów, że przeoczyliśmy fakt, że celem tych obozów koncentracyjnych było początkowo "uwięzienie i zastraszenie przywódców ruchów politycznych, społecznych i kulturalnych, które naziści postrzegali jako zagrożenie dla przetrwania reżimu".

Jak wyjaśnia U.S. Holocaust Memorial Museum:

Większość więźniów we wczesnych obozach koncentracyjnych to więźniowie polityczni – niemieccy komuniści, socjaliści, socjaldemokraci – a także Romowie (Cyganie), Świadkowie Jehowy, homoseksualiści i osoby oskarżone o "aspołeczne" lub społecznie dewiacyjne zachowanie. Wiele z tych miejsc nazywano obozami koncentracyjnymi. Termin obóz koncentracyjny odnosi się do obozu, w którym ludzie są przetrzymywani lub przetrzymywani, zwykle w trudnych warunkach i bez względu na normy prawne aresztowania i uwięzienia, które są dopuszczalne w demokracji konstytucyjnej.

Jak dostać się stamtąd do tego miejsca, z obozów koncentracyjnych Auschwitz do ośrodków kwarantanny COVID?

Połącz kropki.

Nie musisz być niezaszczepiony, zwolennikiem teorii spiskowych, a nawet antyrządem, aby martwić się o to, co cię czeka. Musicie tylko rozpoznać prawdę zawartą w ostrzeżeniu: władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie.

Tu nie chodzi o COVID-19. Nie chodzi też o politykę, ruchy populistyczne czy jakiś konkretny kraj.

Chodzi o to, co się dzieje, gdy dobrzy, ogólnie przyzwoici ludzie – rozproszeni przez sfabrykowane kryzysy, polaryzującą politykę i walkę, która dzieli ludność na walczące obozy "my kontra oni" – nie zwracają uwagi na zbliżające się niebezpieczeństwo, które grozi wymazaniem wolności z mapy i umieszczeniem nas wszystkich w łańcuchach.

Chodzi o to, co się dzieje, gdy jakikolwiek rząd jest upoważniony do przyjęcia sposobu myślenia o przestrzeganiu lub cierpieniu konsekwencji, który jest egzekwowany poprzez mandaty, blokady, kary, ośrodki detencyjne, stan wojenny i lekceważenie praw jednostki.

Śliskie zbocze zaczyna się właśnie w ten sposób, z kampaniami propagandowymi o dobru publicznym ważniejszym niż wolność osobista, a kończy się blokadami i obozami koncentracyjnymi.

Znaki ostrzegawcze są wszędzie.

Claudio Ronco, 66-letni ortodoksyjny Żyd i specjalista od muzyki 18 wieku, rozpoznaje znaki. Z powodu swojej decyzji o pozostaniu niezaszczepionym, Ronco jest uwięziony w swoim domu, nie mogąc poruszać się publicznie bez cyfrowej karty szczepień. Nie może już wejść na pokład samolotu, zameldować się w hotelu, zjeść w restauracji ani wypić kawy w barze. Został wykluczony z życia publicznego i wkrótce będzie musiał stawić czoła comiesięcznym grzywnom za naleganie na jego prawo do integralności cielesnej i wolności osobistej.

Pod każdym względem Ronco stał się niepożądany w oczach rządu, zmuszony do izolacji, aby nie ryzykować skażenia reszty ludności.

To jest śliskie zbocze: rząd upoważniony do ograniczania przemieszczania się, ograniczania wolności osobistej i izolowania "niepożądanych", aby zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby, jest rządem, który ma prawo zamknąć kraj, oznaczyć całe segmenty populacji jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i zmusić tych niepożądanych – czyli ekstremistów, dysydentów, wichrzycieli itp. – do izolacji, aby nie zanieczyścić reszty populacji.

Świat również już wcześniej podążał tą drogą.

Inni zignorowali znaki ostrzegawcze. Nie możemy sobie na to pozwolić.

Jak opowiada historyk Milton Mayer w swojej przełomowej książce o dojściu Hitlera do władzy, myśleli, że są wolni:

"Większość z nas nie chciała myśleć o rzeczach fundamentalnych i nigdy tego nie robiła. Nie było takiej potrzeby. Nazizm dał nam kilka strasznych, fundamentalnych rzeczy do przemyślenia – byliśmy przyzwoitymi ludźmi – i utrzymywał nas tak zajętych ciągłymi zmianami i "kryzysami" i tak zafascynowanych, tak, zafascynowanych machinacjami "wrogów narodowych", na zewnątrz i wewnątrz, że nie mieliśmy czasu myśleć o tych strasznych rzeczach, które rosły, krok po kroku, wszędzie wokół nas".

Naród niemiecki postanowił zignorować prawdę i uwierzyć w kłamstwo.

Nie byli nieświadomi okropności, które miały miejsce wokół nich. Jak zauważa historyk Robert Gellately, "każdy w nazistowskich Niemczech, kto chciał dowiedzieć się o gestapo, obozach koncentracyjnych i kampaniach dyskryminacji i prześladowań, musi tylko przeczytać gazety".

Znaki ostrzegawcze tam były, nieustannie jak duże neony.

"Mimo to", pisze Gellately, "ogromna większość głosowała za nazizmem i pomimo tego, co mogli przeczytać w prasie i usłyszeć z ust do ust o tajnej policji, obozach koncentracyjnych, oficjalnym antysemityzmie i tak dalej. . . Nie ma ucieczki od faktu, że w tym momencie "ogromna większość narodu niemieckiego poparła go".

Pół wieku później żona wybitnego niemieckiego historyka, z których żaden nie był członkiem partii nazistowskiej, wyraziła opinię: "W całej całości wszyscy czuli się dobrze (...) I z pewnością było osiemdziesiąt procent, które żyły produktywnie i pozytywnie przez cały czas. Mieliśmy też dobre lata. Mieliśmy wspaniałe lata."

Innymi słowy, tak długo, jak ich wygody stworzeń pozostawały niezmniejszone, tak długo, jak ich konta bankowe pozostawały nienaruszone, tak długo, jak nie byli zamykani, zamykani, dyskryminowani, prześladowani, głodzeni, bici, rozstrzeliwani, rozbierani, więzieni lub zabijani, życie było dobre.

Życie jest dobre również w Ameryce, o ile jesteś w stanie utrzymać się w kokonie w politycznych fantazjach, które przedstawiają świat, w którym twoja partia ma zawsze rację, a wszyscy inni się mylą, jednocześnie rozpraszając się chlebem i cyrkową rozrywką, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Rzeczywiście, życie w Ameryce może być dobre dla nielicznych uprzywilejowanych, którzy nie są zamykani, zamykani, dyskryminowani, prześladowani, głodzeni, bici, rozstrzeliwani, rozbierani, więzieni lub zabijani, ale z dnia na dzień jest coraz gorzej dla reszty z nas.

Co prowadzi mnie z powrotem do obecnego kryzysu: COVID-19 nie jest Holokaustem, a ci, którzy opowiadają się za nakazami szczepień, blokadami i obozami kwarantanny, nie są Hitlerem, ale to wciąż ma zadatki na śliskie zbocze.

Środki nie usprawiedliwiają celów: musimy znaleźć inne sposoby walki z pandemią bez uciekania się do mandatów, blokad i obozów koncentracyjnych. Robienie czegoś innego oznacza kładzenie podwalin pod powstanie kolejnego autorytarnego i sianie spustoszenia.

Jeśli nie chcemy powtarzać przeszłości, musimy uczyć się na błędach z przeszłości.

27 stycznia przypada Dzień Pamięci, rocznica wyzwolenia Auschwitz-Birkenau, dzień pamięci o tych, którzy zginęli z rąk popleczników Hitlera i tych, którzy przeżyli horror nazistowskich obozów koncentracyjnych.

Jednak pamiętanie nie wystarczy. Stać nas na więcej. Musimy działać lepiej.

Jak wyjaśniam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People i w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries, świat balansuje na krawędzi autorytarnego szaleństwa.

Wystarczy jedno solidne pchnięcie, aby tyrania zwyciężyła.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...