Wybrana przez Zachód organizacja "praw człowieka", Amnesty International, wydaje się być bliska ulegania presji, aby odwrócić wcześniejszą ocenę dotyczącą ukraińskich zbrodni wojennych i naruszeń humanitarnych.
Według raportu opublikowanego w Internecie w tym tygodniu, sztuczna inteligencja jest gotowa "ponownie ocenić" swoje ustalenia po wcześniejszym stwierdzeniu, że ukraińskie wojsko "zagraża cywilom swoją taktyką walki", brutalnie szczerą oceną, która jednak uszeregowała zachodnie elity, które forsują fałszywą narrację, że tylko Rosja jest zdolna do takich rzeczy po lutowej inwazji Moskwy.
Według raportu, śledczy AI "znaleźli dowody na to, że siły ukraińskie przeprowadzają ataki z zaludnionych obszarów mieszkalnych, a także opierają się w budynkach cywilnych w 19 miastach i wioskach" w trzech rozdartych wojną regionach kraju od kwietnia do lipca, w ustaleniach, które naprawdę zdenerwowały zachodnie rządy, które zdecydowały, że Rosja jest winna, okres.
W raporcie zauważono również, że ukraińskie wojsko wykorzystywało szpitale, szkoły i prywatne rezydencje, aby uniknąć ostrzału ze strony sił rosyjskich, chociaż taktyka "żywej tarczy" naprawdę spowodowała ogromne straty wśród cywilów, ponieważ rosyjskie wojska nadal atakowały siły ukraińskie, gdziekolwiek można je było znaleźć.
"Takie taktyki naruszają międzynarodowe prawo humanitarne i zagrażają cywilom, ponieważ zamieniają obiekty cywilne w cele wojskowe. Kolejne rosyjskie ataki na zaludnionych obszarach zabiły cywilów i zniszczyły infrastrukturę cywilną" – czytamy w raporcie Amnesty Internation, dodając, że rezultatem tego były rosyjskie ataki na wspomnianą infrastrukturę cywilną.
Zero Hedge zauważył również:
W raporcie wyszczególniono dalej, że w 22 z 29 szkół odwiedzonych przez zespół Amnesty International między kwietniem a lipcem śledczy znaleźli dowody na wcześniejszą aktywność wojskową. Dodatkowo udokumentowano pięć przypadków wykorzystania przez ukraińskie wojska szpitali jako baz. Raport posunął się tak daleko, że podkreślił, że Amnesty International "nie była świadoma" przypadków, w których ukraińskie wojska po raz pierwszy próbowały ewakuować cywilów z tych miejsc.
"Nie każdy rosyjski atak udokumentowany przez Amnesty International podążał za tym wzorcem. W niektórych miejscach, w których Amnesty International stwierdziła, że Rosja popełniła zbrodnie wojenne – w tym w niektórych rejonach miasta Charków – Amnesty International nie znalazła dowodów na to, że ukraińskie siły znajdują się na obszarach cywilnych bezprawnie atakowanych przez rosyjskie wojsko.
Po opublikowaniu raportu AI sekretarz generalna Agnès Callamard powiedziała, że organizacja natychmiast znalazła się pod ogromną presją, aby nie wskazywać palcem na Kijów. Zaznaczyła jednak: "Bycie w pozycji obronnej nie zwalnia ukraińskiego wojska z przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego".
"Ten raport @amnesty International jest taką hańbą. To tylko wzmacnia narracje rosyjskich #propaganda wymierzonych w #Ukraine. Dzięki temu sztuczna inteligencja sięgnęła dna" – napisał na Twitterze rzecznik polskiego ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryń.
Ukraiński minister spraw zagranicznych Dmitrij Kuleba również bardzo szybko zgrał raport AI.
"Rozumiem, że Amnesty International odpowie na krytykę, mówiąc, że krytykuje obie strony konfliktu. Ale takie zachowanie ze strony Amnesty International nie polega na szukaniu prawdy i przedstawianiu jej światu, ale na tworzeniu fałszywej równowagi między przestępcą a jego ofiarą" – dodał Kuleba.
Amnesty International obwinia ukraińskich obrońców za ochronę ludności cywilnej przed atakami rosyjskich najeźdźców. Obwinianie fałszywej równoważności ofiary odzwierciedla moralną pustkę w sercu @amnesty. To hańba dla ludzi sumienia, którzy cenią sobie ochronę praw człowieka" – napisał na Twitterze inny użytkownik.
Początkowo sztuczna inteligencja odmówiła zmiany raportu lub zmiany wniosków, choć teraz wydaje się, że to się zmienia.
AI powiedziała mediom, że "głęboko żałuje niepokoju i gniewu, które spowodował nasz komunikat prasowy na temat taktyki walki ukraińskiego wojska".
Amnesty International podkreśliła jednak, że "jedynym celem" organizacji w publikacji raportu było zapewnienie,, że "cywile są chronieni".
Grupa wyjaśniła, że "w pełni podtrzymuje nasze ustalenia" – innymi słowy, "przepraszam, nie przepraszam".
Najwyraźniej AI jest "przepraszam".
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz