wtorek, 3 października 2023

Escobar: "Górskiego Karabachu już nie ma"

 AUTOR: TYLER DURDEN

WTOREK, PAŹ 03, 2023 - 05:40 AM

Autor: Pepe Escobar,

Dlaczego obecna administracja w Erywaniu miałaby kiedykolwiek troszczyć się o kilka zagubionych dusz w Artsakh?



W końcu Górski Karabach – lub Republika Artsakh – już nie istnieje.

Przestanie istnieć 1 stycznia 2024 r. – również pierwszego dnia rosyjskiej prezydencji w BRICS 11.

Wszystkie autonomiczne struktury państwowe zostaną rozwiązane – zgodnie z dekretem podpisanym przez szefa republiki Samvela Shahramaniana.

Populacja – około 147 000, z czego 99% to ormiańscy chrześcijanie – ma wybór, który tak naprawdę nie jest wyborem: "zapoznać się z warunkami reintegracji przedstawionymi przez Republikę Azerbejdżanu" i zostać, lub wyjechać do Armenii na stałe.

Jak można było przewidzieć, trwa exodus: niekończący się wąż pojazdów zatłoczonych górskimi drogami pięknego krajobrazu, w którym pokolenia Ormian żyły przez wieki. Do czwartkowej nocy ponad 70 000 Ormian opuściło region Syunik.

Rząd azerski w Baku wysłał policję/siły bezpieczeństwa do Stepanakertu. Były minister spraw zagranicznych Ruben Vardanyan, oligarcha, został zatrzymany przez azerskie służby bezpieczeństwa, gdy próbował wyjechać do Armenii, mieszając się z uchodźcami. Zrzekł się rosyjskiego obywatelstwa w zeszłym roku, kiedy przeniósł się do pracy w Artsakh. Prawdopodobnie zostanie uwolniony.

Inni nie będą mieli tyle szczęścia. Wszyscy wyjeżdżający są wyczerpująco przeszukiwani. Baku ostrzegło, że każdy znaczący Artsakh – polityczny i wojskowy – zostanie schwytany.

Tak to się niestety kończy: historia o tym, jak banda oszustów – Team Pashinyan w Erywaniu – skorzystała osobiście z geopolitycznego pretekstu.

Armeński premier Paszynian ogłosił, że za kilka dni uzna, że w Górskim Karabachu nie ma już Ormian. Tłumaczenie: ci, którzy zdecydowali się zostać, będą uważani za Azerów.

Jednak dla Baku Ormianie z Artsakh na zawsze pozostaną Ormianami – a tym samym obiektem podejrzeń.

Chodzi o korytarz Zangezur


Ormiańscy księża zaczynają prosić lud o władzę, aby wymyślić zmianę reżimu w Erywaniu, aby uratować naród. Oczywiste jest, że Syunik będzie kolejnym terytorium Armenii, które upadnie – biorąc pod uwagę, że zarówno Azerbejdżan, jak i Turcja mają na oku jego strategiczne położenie. Jeśli Baku weźmie Syunik, ormiańscy prawosławni kapłani z pewnością znajdą się w gorącej wodzie.

Kluczowym faktem jest to, że zawieszenie broni między Armenią a Azerbejdżanem z listopada 2020 r., z udziałem Rosji, nie było respektowane ani przez Baku, ani przez Erywań.

Moskwa nie zrobiła wiele poza pokazaniem, że Paszynian oddał Artsakh Baku – co samo w sobie jest oburzające i stanowi naruszenie zawieszenia broni: wyobraźmy sobie, że cel wojny został przekazany przez zaatakowany kraj napastnikowi.

To, czego Baku naprawdę chciało, to otwarcie korytarza Zangezur – i to również było częścią zawieszenia broni. Korytarz miał być kontrolowany przez rosyjskich strażników.

Erywań nic z tym nie zrobił. Baku ze swej strony wciąż prowokowało potyczki w Artsakh i Syunik. A na dodatek nie przestrzegał klauzuli przewidującej budowę drogi pozwalającej Ormianom podróżować tam i z powrotem do Artsakh. W rzeczywistości Baku zablokowało Artsakh, przejmując drogę Lachin.

W korytarzach Zangezur jest przysłowiowym chińskim win-win.

Azerbejdżan łączy się ze swoją enklawą Nachiczewan i Turkiye. Rosja dostaje drogę, która biegnie przez Baku i Erywań. Armenia otwiera się na handel międzynarodowy. A Iran jest zadowolony, że menedżerem będzie były właściciel miejsca: Rosja.

Ach, tu jest przetarcie. Zwykli podejrzani nie byli zadowoleni, że rosyjscy strażnicy wrócą do Armenii. Sabotowali więc tą klauzulę za pośrednictwem swojego agenta Paszynjana.

Zapis pokazuje, jak zespół Paszynian zachowywał się w ciągu ostatnich kilku miesięcy: pierwsza dama Armenii odwiedziła Kijów; Erywań przekazał "pomoc humanitarną" na Ukrainę; odbyły się wspólne ćwiczenia wojskowe z USA; gorączkowe tam i z powrotem przez amerykańskich i unijnych polityków i organizacje pozarządowe.

Stosunki z Moskwą szybko się pogarszają. Erywań – soczysty cel strategiczny – jest przejmowany przez Hegemona i jego wasali. To nie przypadek, że w Erywaniu znajduje się druga co do wielkości ambasada amerykańska na świecie.

Jedno jest więc pewne: Zakaukaz będzie nadal w ogniu.

Imperium Chaosu uderza ponownie


Nie jest jasne, co stanie się z Zangezurem – i czy i kiedy Paszynian podejmie działania. Zawsze istnieje – odległa – możliwość, że Paszynian, podjudzany przez swoich zachodnich mocodawców, może próbować zawrzeć umowę z Alijewem, aby pozostawić Rosję na zewnątrz.

Rosyjskie MSZ nie przebiera w słowach, zauważając, że Erywań "zmienił politykę i szukał wsparcia Zachodu zamiast ścisłej współpracy z Rosją i Azerbejdżanem". I jak na spotkaniach w Pradze i Brukseli w ramach UE Pashynian "uznał integralność terytorialną Azerbejdżanu, ale nie odniósł się do praw i bezpieczeństwa Ormian karabaskich".

Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega Paszyniana, że "w przeciwieństwie do Zachodu, który stał się dość biegły w organizowaniu kolorowych rewolucji, Moskwa nie angażuje się w takie działania".

W tym samym czasie "szaleńcza antyrosyjska kampania ogarnęła armeńskie media na żądanie władz. Jesteśmy przekonani, że armeńskie przywództwo popełnia ogromny błąd, celowo próbując zerwać wieloaspektowe i wielowiekowe więzi Armenii z Rosją, czyniąc kraj zakładnikiem zachodnich gier geopolitycznych. Jesteśmy przekonani, że przytłaczająca większość ludności Armenii również zdaje sobie z tego sprawę".

Cóż, szefowa USAID Samantha "Batshit Crazy" Power jest teraz w Armenii, "potwierdzając poparcie USA dla demokracji, suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej Armenii oraz zaangażowanie w zaspokajanie potrzeb humanitarnych wynikających z Górskiego Karabachu".

Absurd. Chodzi o to, aby Imperium Chaosu zdobyło strategiczny atut bliski Rosji: Armenia jest członkiem OUBZ i EUG. W Armenii realizowanych jest ponad 25 projektów USAID. Dlaczego obecna administracja w Erywaniu miałaby kiedykolwiek troszczyć się o kilka zagubionych dusz w Artsakh?


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...